Witam,
Bardzo Pana proszę o wyrażenie opinii. Dzisiaj rano trafiłam z psem na dyżur, całą noc piszczał, chodziliśmy na dwór ale kupa w normie jedynie siku robił. Ale spacery nie załatwiały sprawy. Pies nadal źle się czuł... Rano się przewrócił mocno ziajał nie wstał, zanieśliśmy go do auta i zawieźliśmy do naszego weterynarza.
USG nic nie wykazało, badania krwi, hematokryt w normie aczkolwiek w porównaniu do zeszłego miesiąca (mogę się pomylić) spadł z około 50 do około 40(?) nie wiem czy wartości zapamiętałam dobrze, bo byłam w wielkim stresie.
Pies jest na obserwacji, Zrobiono mu teraz jeszcze prześwietlenie klatki piersiowej, ale nie dzwonią, więc chyba nic strasznego tam nie okryli.
Maja jeszcze kontrolnie za jakiś czas sprawdzić ten hematokryt, czy nie spada, żeby wykluczyć jakieś wewnętrzne krwawienie...
Pies średnio kontaktował, na imię reagował, zerkał ale wyglądał na prawdę nędznie...
Chciała bym jedynie pomocy w określeniu jakiejś granicy...na co pozwolić a kiedy powiedzieć dość...
Mam straszny mętlik w głowie...
Jeszcze tydzień temu pies był zdrowy i radosny...
Pisałam w wątku o nerkowcach, że miał nieznacznie podwyższony mocznik, bilirubinę i atl oraz problem z sercem.
Pies przewraca sie i przelewa przez r ece - POMOCY!
O to nie zapytałam, a przed chwila dzwoniłam. Jeszcze z nimi będę rozmawiała.
A w jakim okresie od zarażenia pojawiają sie objawy? Kleszcza ostatnio złapał w sierpniu...potem mial obrożę i juz nie zapalał nic. Bo krople jednak zawodziły...
Hematokryt nieco sie poprawił, dostaje kroplówki i antybiotyk.
Problemy z poziomem cukru wykluczone ma prawidłowe wyniki.
A w jakim okresie od zarażenia pojawiają sie objawy? Kleszcza ostatnio złapał w sierpniu...potem mial obrożę i juz nie zapalał nic. Bo krople jednak zawodziły...
Hematokryt nieco sie poprawił, dostaje kroplówki i antybiotyk.
Problemy z poziomem cukru wykluczone ma prawidłowe wyniki.
Nie musisiałaś zauważyć... babeszję przenoszą też larwy a tych nie widać... to jest pierwsze badanie w takiej sytuacji!
Czy ten ból jest kolkowy ? np: piszczy , na jakiś czas ( różny czas ) przestaje i znowu piszczy ? czy przez ostatni tydzień codziennie oddawał qupy ? jeśli tak ,czy były prawidlowe ? czym karmisz psa ? w ogóle przeanalizuj cały ostatni tydzień co jadł albo co mógł szkodliwego zjeść .Blade śluzówki i cała reszta o której piszesz wygląda jak wstrząs hipowolemiczny ,ale może się mylę .
Pies nie wygral... Pożegnaliśmy sie z nim wieczorem...
Nie mial możliwości zjedzenia niczego zlego nie byl typem odkurzacza, a na spacerach chodził tylko na smyczy...
Na badaniach krwi rtg i usg nic nie wyszlo, ale śledziona byla bardzo bolesna...nie dal sobie zrobić dokładnych badan...
Nie bylo plynu w brzuchu... Ale mial zmiany neurologiczne, zerenice bardzo poszezone... Mimo kroplówek lekow i opieki bylo coraz gorzej...
Odszedl za TM wieczorem :'(
Istnieje przypuszczenie nowotworu śledziony z przerzutami do mozgu...
Nie wykluczone ze źle zareagował na leki które dostawał...
Tak jak pisalam wyniki krwi byly w porządku, mocznik lepszy niż ostatnio, jedynie wątrobowe nie znacznie gorsze...
Nie mial możliwości zjedzenia niczego zlego nie byl typem odkurzacza, a na spacerach chodził tylko na smyczy...
Na badaniach krwi rtg i usg nic nie wyszlo, ale śledziona byla bardzo bolesna...nie dal sobie zrobić dokładnych badan...
Nie bylo plynu w brzuchu... Ale mial zmiany neurologiczne, zerenice bardzo poszezone... Mimo kroplówek lekow i opieki bylo coraz gorzej...
Odszedl za TM wieczorem :'(
Istnieje przypuszczenie nowotworu śledziony z przerzutami do mozgu...
Nie wykluczone ze źle zareagował na leki które dostawał...
Tak jak pisalam wyniki krwi byly w porządku, mocznik lepszy niż ostatnio, jedynie wątrobowe nie znacznie gorsze...
Dlatego ja raz w roku robię obowiązkowo badania profilaktyczne , mimo ,że nie ma żadnych objawów i ma ponad 3 lata . Tak sobie postanowiłam , bo jestem przewrażliwiona na jej punkcie i nie chcę mieć na przyszłość wyrzutów sumienia , że coś przeoczyłam .
Właśnie , te wyrzuty sumienia , mnie męczą od 1,5 roku i ... z nimi umrę.
Nawet dzisiaj , po takim czasie w dziale po stracie psa.... nie potrafię o jego śmierci pisać , mówić
wciąż nie jestem na to gotowa .
Gościu ,piszesz bardzo mądrze , badania profilaktyczne to podstawa .
Nawet dzisiaj , po takim czasie w dziale po stracie psa.... nie potrafię o jego śmierci pisać , mówić
wciąż nie jestem na to gotowa .
Gościu ,piszesz bardzo mądrze , badania profilaktyczne to podstawa .