REZONANS POMOCNY W WYKRYCIU ALERGII U PSA????

Dyskusje o chorobach, ich leczeniu, oraz profilaktyce.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

Gość

24 sierpnia 2007, 14:15

Ja mam bardzo dobre doświadczenia z odczulaniem biorezonansem, pisałam o tym na innym forum-ponad rok temu i nadal jest ok
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx(moje posty - elpasz)
goskaa

24 sierpnia 2007, 15:07

ale nam nie chodzi o odczulanie ale o diagnozowanie :) jak mi zdjagnozują na co psiak uczulony to to wyklucze i bede miała spokój ;)
Gość

24 sierpnia 2007, 21:43

Za pomocą biorezonansu wykrywa się alergeny i odczula na nie -jest o tym w moim poście. Oczywiście pokarmowe można odstawić i tak zrobiłam a na pozostałe suczka została odczulona. Można zarówno skorzystać z próbek u lekarza jak i przynieść własne produkty by sprawdzić czy pies może je jeść, czy go nie uczulają.
Awatar użytkownika
staszko_i_aras
Posty:121
Rejestracja:11 czerwca 2006, 18:41
Lokalizacja:Tarnobrzeg
Kontakt:

01 września 2007, 22:21

100 pkt dla Dra Jarka :D ale nie do końca się z Panem zgodzę... biorezonans działa szybciej, niż ręce Kaszpirowskiego, bo tu musi Pan liczyć do n... a biorezonans działa już po pierwszym zabiegu :D
A co do... hmmm... leczenia rezonansem magnetycznym, to też działa podobnie jak aparat do ekg (panie doktorze, proszę o skierowanie na ekg, bo po ostatnim tak dobrze się czułam/czułem) :D

A tak całkiem poważnie...
Jednoznaczna odpowiedź na pytanie już padła (choć inicjator tematu pewnie miał na myśli biorezonans). Ponieważ jednak pojawiło się tu kilka różnych wątków, więc warto je uporządkować i szerzej wyjaśnić. Tak się składa, że sam zawodowo korzystam z badań rezonansu magnetycznego (wprawdzie badania na ludzkim mózgu, ale jednak), więc jakąś tam orientację mam. Dla zainteresowanych słów kilka o tym cudzie techniki (pozostali mogą opuścić dalszą część wypowiedzi)...

1) Jakie są różnice i podobieństwa między rezonansem magnetycznym a biorezonansem?
Najkrócej mówiąc, niewiele się różnią od siebie – jedynie przedrostkiem „bio-” :D Więc tylko nazwa może je łączyć i nic więcej! RM jest obecnie jednym z najnowocześniejszych i najdokładniejszych metod diagnostycznych, rozwijających się w expresowym tempie, ale... nie można traktować go jako „czarodziejskiej różdżki” dobrej na wszystko (bo właśnie m.in. nie ma właściwości wykrywających alergii ani u człowieka ani u zwierząt; o jego zastosowaniu piszę niżej). Jeśli chodzi o biorezonans, to jest to również „cud techniki”, ale innego typu: robienia szybkiej kasy na naiwnych. Jak pierwszy – RM – staje się obecnie niemal standardową techniką badawczą m.in. w medycynie klasycznej (czyt. naukowej), tak drugi jest urządzeniem stosowanym w „medycynie alternatywnej” delikatnie mówiąc (dla podwyższenia rangi niektórzy stosują tu ładne, „naukowopodobnie” brzmiące określenie „medycyna regulacyjna” – „bioenergoterapia” chyba wychodzi z mody). Należy podkreślić, że metody medycyny alternatywnej takie, jak: biorezonans, homeopatia czy hipnoza nie mają naukowych podstaw do zastosowania ani udowodnionego działania klinicznego...

2) Do czego służy rezonans magnetyczny?
Rezonans magnetyczny jest urządzeniem DIAGNOSTYCZNYM (a nie terapeutycznym); pozwala na bardzo dokładne zobrazowanie tkanek miękkich organizmu i dlatego jest badaniem bardzo pomocnym w rozpoznawaniu schorzeń rdzenia kręgowego, niektórych chorób stawów oraz schorzeń mózgu. Badanie to polega na umieszczeniu pacjenta w komorze aparatu, w stałym polu magnetycznym o wysokiej energii. Powoduje to, że linie pola magnetycznego jąder atomów - w organizmie człowieka - ustawiają się równolegle do kierunku wytworzonego pola magnetycznego. Dodatkowo sam aparat emituje fale radiowe, które docierając do pacjenta i jego poszczególnych tkanek wzbudzają w nich powstanie podobnych fal radiowych (to zjawisko nazywa się rezonansem), które z kolei zwrotnie są odbierane przez aparat. W praktyce jako "rezonator" wykorzystuje się jądro atomu wodoru. Liczba jąder wodoru w poszczególnych tkankach jest różna, co między innymi umożliwia powstawanie obrazu. Komputer dokonując skomplikowanych obliczeń, na ekranie przedstawia uzyskane dane w formie obrazów struktur anatomicznych. Komputer na żądanie operatora może dokonać też obliczeń w taki sposób, aby przedstawić obraz anatomiczny w dowolnie wybranej płaszczyźnie. Obrazy badanych struktur u poszczególnych pacjentów zapamiętywane są w pamięci stałej komputera, tj. na dyskach optycznych. Obrazy te są także przez specjalną kamerę naświetlane na zwykłej folii rentgenowskiej. Jest to badanie całkowicie nieinwazyjne, gdyż w przeciwieństwie do innych badań radiologicznych nie wykorzystuje promieniowania rentgenowskiego, lecz nieszkodliwe dla organizmu pole magnetyczne i fale radiowe. Obecnie badanie za pomocą rezonansu magnetycznego należy jeszcze do najdroższych badań w radiologii. Badanie to umożliwia w sposób całkowicie nieinwazyjny ocenę struktur anatomicznych całego człowieka w dowolnej płaszczyźnie i także trójwymiarowo, a szczególnie dobrze ocenę ośrodkowego układu nerwowego (mózg i kanał kręgowy) i tkanek miękkich kończyn (tkanki podskórne, mięśnie i stawy). Obecnie jest to metoda pozwalająca w najlepszy sposób ocenić struktury anatomiczne oraz ewentualną patologię z dokładnością do kilku milimetrów. Badanie służy także nieinwazyjnej ocenie naczyń całego organizmu (tzw. angiografia rezonansu magnetycznego). W angiografii rezonansu magnetycznego przy pomocy aparatu do rezonansu magnetycznego i bez użycia środka kontrastowego (w sposób nieinwazyjny) można otrzymać obraz naczyń krwionośnych i ocenić ewentualne patologie (np. tętniaki, naczynia patologiczne, itp.). Uruchamiając odpowiedni program w komputerze można uzyskać obraz układu tętnic lub żył organizmu. Wskazania do tego badania są ze strony: ośrodkowego układu nerwowego; tkanek miękkich; klatki piersiowej, śródpiersia i miednicy...

3) Czym jest biorezonans?
Częściowo już napisałem wyżej, a ponieważ nie zajmuję się magią, czarami i innymi tego typu sztuczkami, nie będę tu cytował opisów „cudownego działania” tego wynalazku ze stron firm stosujących magiczne sposoby leczenia, również za pomocą tej metody. Chociaż niektórzy – tylko co uczciwsi – wprawdzie często drobnym druczkiem, gdzieś w kąciku, ale jednak zaznaczają, że efekt działania wymaga wiary „pacjenta” w wyleczenie (a przy „leczeniu” np. alergii pokarmowych zalecają jako metodę wspierającą dietę eliminacyjną!). Usługa za same „testy” alergenów tą metodą kosztuje – bagatela – 200 zł Więc – po znajomości :wink: – proponuję inną, ale za to dużo tańszą, bo darmową metodę (choć równie skuteczną!): dla wierzących – modlitwa (tak całkiem poważnie, to rzeczywiście może cuda zdziałać, więc nie ma w tym ukrytej żadnej ironii, choć mogłoby tak zabrzmieć); a dla niewierzących – autosugestia (nie wiem tylko, jak tego psa nauczyć?); a trzecia wersja najskuteczniejsza – UWAGA! WERSJA TYLKO DLA MYŚLĄCYCH ZDROWOROZSĄDKOWO: 2w1 czyli połączenie jednej z wymienionych wersji (np. modlitwa) z profesjonalnym badaniem/leczeniem 8)

4) Na czym polega alergia pokarmowa?
Temat już wałkowany na forum, lecz również tu było wspomniane o tym, więc zaproponuję coś w formie „kompendium” nt. alergii pokarmowej, tym razem w oparciu tylko o oficjalną naukę, a nie z „podwórkowych przekazów”...
Często chorobą alergiczną psów jest nadwrażliwość na pokarmy, która klinicznie manifestuje się świądem. Zaburzenia żołądkowo-jelitowe występują rzadko i mogą przybierać postać ostrego alergicznego zapalenia żołądka, eozynofilowego zapalenia jelit lub alergicznego zapalenia okrężnicy. Nie do końca poznana jest patogeneza tej nadwrażliwości. Udowodniono, że podobnie jak u ludzi, wynika ona z nadwrażliwości typu anafilaktycznego na alergeny pokarmowe, ale możliwy jest też udział nadwrażliwości typu trzeciego i nadwrażliwości późnej. Na podstawie obrazu klinicznego nie sposób odróżnić alergię pokarmową od nietolerancji pokarmu wynikającej z obecności w pokarmie histaminy lub tryptaminy albo wskutek tego, że składniki pokarmu prowadzą do uwolnienia z komórek tucznych histaminy i innych mediatorów nadwrażliwości wczesnej na drodze nieimmunologicznej, w wyniku reakcji anafilaktoidalnej. W uwalnianiu histaminy mogą też mieć udział cytokiny nazywane czynnikami uwalniającymi histaminę. Ich wytwarzanie u uczulonego zwierzęcia jest indukowane w obecności antygenu, ale utrzymuje się długo po jego eliminacji. To może tłumaczyć, dlaczego poprawę stanu klinicznego psów z alergią pokarmową czasami uzyskuje się dopiero po kilkunastu tygodniach stosowania diety hipoalergicznej. Podejrzenie o alergię pokarmową u psów wysuwa się zwykle na podstawie słabych efektów objawowego leczenia świądu kortykosteroidami. Alergii pokarmowej u psów stosunkowo rzadko towarzyszy atopia. Psy uczulają się zwykle na jeden składnik diety; jest to najczęściej mięso wołowe (70% przypadków uczuleń), produkty mleczne, drób, pszenica, jaja kurze. Rozpoznanie stawia się na podstawie ustępowania objawów po stosowaniu diety eliminacyjnej, zawierającej składniki, które rzadko bywają przyczyną uczuleń i których pies wcześniej nie spożywał. Najczęściej zalecana jest przygotowywana w domu karma, sporządzona z ryżu i baraniny. Producenci pokarmów dla psów oferują bogaty wybór diet hipoalergicznych. Po opanowaniu świądu, w celu ustalenia przyczyny uczulenia, celowe jest wprowadzanie pojedynczo składników poprzedniej diety i śledzenie skutków prowokacji. Potwierdzeniem rozpoznania jest ponowne pojawienie się objawów choroby.

5) Na czym polega odczulanie i terapia alergii w ogóle? (również coś w formie kompendium...)
Przede wszystkim nie można oczekiwać skuteczności terapii, jeśli leczy się objawy kliniczne bez całościowego ujęcia problemu pacjenta. Bezdyskusyjna jest teza, że najlepszym rodzajem terapii w przypadku chorób o podłożu alergicznym jest unikanie alergenu. Jednak bardzo często zmiana warunków utrzymania zwierząt jest czaso- i kosztochłonna, przez co nie można jej zapewnić. Jako alternatywę często przedstawia się leczenie objawowe, polegające przede wszystkim na podawaniu sterydów z ewentualnym dodatkiem środków paliatywnych. Dla znacznej części przypadków z alergicznymi schorzeniami skóry alternatywną metodą skutecznego leczenia może być stosowanie immunoterapii swoistej, zwanej często odczulaniem. Immunoterapia swoista oznacza stopniowe przyzwyczajanie organizmu do wzrastających dawek alergenu celem zmniejszenia reakcji alergicznej. Jej mechanizm działania jest kompleksowy i indukuje szereg procesów immunologicznych. Najpopularniejsza teoria na temat działania immunoterapii swoistej opisuje jej modulujący wpływ na funkcję limfocytów T przez powstawanie antygenowo swoistych, supresorowych komórek populacji Th1. Produkowany przez limfocyty Th1 interferon-γ hamuje powstawanie przeciwciał klasy IgE oraz limfocytów Th2. Stymulacja układu odpornościowego przebiega przede wszystkim miejscowo w skórze, w mniejszym stopniu we krwi, i dlatego sprawdzenie skuteczności terapii może być trudne. Teoria blokujących przeciwciał klasy IgG jest nadal kontrowersyjna. Stwierdzane we krwi limfocyty T, produkujące IL-10, wykazują działanie antyalergiczne, jak również wspomagają produkcję IgG. Immunoterapia swoista moduluje więc patofizjologiczne mechanizmy prowadzące do schorzeń alergicznych. W medycynie człowieka jako zaletę odczulania wymienia się uniknięcie nowego uczulenia. U ludzi zalecany okres stosowania immunoterapii swoistej wynosi od 3 miesięcy do 5 lat. Jednak w weterynarii, w przypadku gdy pacjent dobrze reaguje na odczulanie, zaleca się dożywotnią kontynuację terapii. Doświadczenie bowiem pokazuje, że po odstawieniu terapii, najczęściej po 1-2 latach, należy liczyć się z nawrotem choroby. Zarówno dla lekarza weterynarii, jak i dla pacjenta decydującą rolę odgrywa skuteczność leczenia. Z przeprowadzonych badań wynika, że u 75% pacjentów z atopowym zapaleniem skóry po zastosowaniu immunoterapii swoistej udało się ograniczyć objawy kliniczne, a nawet zupełnie je wyeliminować. Pokrywa się to w znacznym stopniu z danymi literaturowymi, które podają skuteczność odczulania na poziomie 70-80%. W dalszej kolejności wyniki badań wskazują, że skuteczność terapii podnosi się, jeśli nastąpi wczesne postawienie diagnozy (test śródskórny lub serologiczny oraz objawy kliniczne) oraz podjęcie leczenia. Pozytywny efekt wykazują również działania pomocnicze, jak np. redukcja alergenu w środowisku zwierzęcia, gdy tymczasem rasa oraz płeć pacjenta nie mają wpływu na skuteczność terapii. Interesująca jest również zależność między wiekiem pacjenta a skutecznością leczenia. U zwierząt poniżej 1. roku stwierdza się tylko niewielką skuteczność odczulania. Przypuszcza się, że powodem tego jest niedojrzałość układu immunologicznego lub nierozpoznana alergia pokarmowa, które mogą podtrzymywać obraz choroby. Przez zmianę środowiska lub karmy, jak również dzięki terapii towarzyszącej można przesunąć początek odczulania do czasu, gdy zwierzę ukończy 1. rok. Należy jednak wtedy w przygotowaniu immunoterapii swoistej uwzględnić wyniki aktualnego testu alergicznego, tak aby sprawdzić, czy nie pojawiły się nowe reakcje alergiczne. Przy praktycznym braku działań ubocznych immunoterapia swoista staje się dla zwierząt w wieku 1-10 lat na dzień dzisiejszy najbardziej obiecującym rodzajem terapii. 24% przypadków z tej grupy wiekowej po zastosowaniu odczulania było wolne od objawów, a ponad 75% wykazało znaczne zmniejszenie objawów klinicznych, w tym świądu oraz zapalenia skóry. W przeciwieństwie do wyników badań, gdzie badając 169 psów nie stwierdzono żadnego wpływu wieku na skuteczność odczulania, inne badania wskazują, iż skuteczność immunoterapii swoistej spada wraz z wiekiem. W wieku powyżej 10 lat wprawdzie obserwowano jeszcze pozytywne efekty, jednak ponad 40% psów nie reagowało na odczulanie. Można przypuszczać, że dzieje się tak z powodu starzenia się układu immunologicznego, ponieważ psy te w zależności od rasy mogły być traktowane jako pacjenci geriatryczni. Wyniki te pokrywają się z doświadczeniami badaczy, którzy wykazali, że młodsi pacjenci lepiej odpowiadają na odczulanie. Również inni badacze jako najlepszy dla immunoterapii wiek podają 1-10 lat. Ważną rolę w skuteczności odczulania, oprócz indywidualnego dla pacjenta składu ekstraktu alergenów, odgrywa protokół stosowania. Potwierdzają to również wyniki badań. Immunoterapia swoista wykazała znacznie wyższą skuteczność w przypadku, gdy była przeprowadzana przez lekarza weterynarii, aniżeli wtedy, gdy została przekazana właścicielowi pacjenta. I tak brak skuteczności odczulania u kotów w przypadku przeprowadzania jej przez właściciela wyniósł 23,2%, a gdy była wykonywana przez lekarza weterynarii, miało to miejsce tylko w 9,5% przypadków. Jeśli immunoterapia nie zostanie przekazana właścicielowi zwierzęcia, tylko będzie przeprowadzana przez lekarza weterynarii lub przynajmniej przez niego kontrolowana, wówczas istnieje możliwość indywidualnego dopasowania schematu leczenia do pacjenta. To również stanowi istotny składnik wpływający na skuteczność odczulania. Podsumowując, można powiedzieć, że optymalnie przeprowadzona immunoterapia swoista dla znacznej części pacjentów z atopią stanowi budzącą nadzieje alternatywę dla leczenia farmakologicznego i cechuje się wyjątkowo niskim poziomem działań ubocznych. Podstawą gwarantującej sukces immunoterapii swoistej jest pewna diagnoza, która powinna zostać postawiona możliwie najszybciej po pojawieniu się pierwszych objawów. Kolejnym istotnym czynnikiem wpływającym na skuteczność odczulania jest odpowiednio wcześnie rozpoczęta terapia. Odczulanie rozpoczęte później może również być skuteczne, jednak statystycznie rzecz biorąc ma mniejsze szanse na powodzenie. Optymalny wiek dla immunoterapii swoistej wynosi 1-10 lat. Nie zaleca się rozpoczynania odczulania w wieku poniżej 1. roku życia. Największe szanse na skuteczność odczulania mają te psy, które są uczulone na niewiele alergenów. Szczególnie skuteczny okazał się roztwór zawierający do 8 alergenów. W dalszej kolejności skuteczność terapii zależy od czasu prowadzenia terapii, rygorystycznego przestrzegania planu leczenia, jak również indywidualnej opieki nad pacjentem. Ponieważ alergia jest chorobą nieuleczalną, wykazująca skuteczność immunoterapia swoista powinna być kontynuowana latami, a nawet przez całe życie. Zaleca się również regularną kontrolę kliniczną terapii przez prowadzącego lekarza weterynarii, ponieważ w pojedynczych przypadkach konieczne okazać się może indywidualne dopasowanie wysokości dawki lub przerwy między iniekcjami.

6) Wnioski...
Zastanawiałem się czy podać obszerniejszy opis tematu alergii, czy wystarczy podać same wyniki i konkluzję... Obserwując jednak zbyt ogromną naiwność niektórych, którzy chcieliby zapanować nad alergią jak nad zwykłym katarem (leczony – tylko 7 dni; nieleczony – aż tydzień) i nie mogą zrozumieć, że problem zdiagnozowania alergii może być problemem nawet na całe miesiące, a leczenie na całe lata, pomyślałem, że warto więcej poczytać na ten temat, a nie oczekiwać cudów od biednego lekarza, który w swoim zestawie lekarskim jednak nie ma „czarodziejskiej różdżki” (takie rzeczy to tylko w erze :twisted: ). W alergii pokarmowej sprawa jest o tyle prostsza, że wystarczy odkryć na co psiak jest uczulony i tego po prostu unikać... Ale to nie znaczy, że alergia jako taka też zniknie! Analogicznie jest np. z alkoholizmem u człowieka – nie wiem czy to jest dobry przykład, ale akurat m.in. w leczeniu uzależnień się specjalizuję, więc stąd to skojarzenie. Ludziom często wydaje się, że jeżeli zostaną abstynentami i będą unikać alkoholu (podstawowy warunek w terapii uzależnień alkoholowych), to problem uzależnienia automatycznie zniknie. A co do tego nieszczęsnego biorezonansu... Zawsze wydawało mi się, że stosuję w swojej praktyce terapeutycznej najnowocześniejsze środki leczenia uzależnień, a tu się okazuje, że pod nosem mam 100% skuteczny biorezonans!!! Biedni naukowcy, a oni nadal szukają skutecznego leku na uzależnienia... I nie tylko oni są biedni... Biedni alergolodzy! Męczą się niepotrzebnie, by wykryć różnego rodzaju alergeny, a później jeszcze pocą się, by dostosować skuteczne leczenie... a przecież mamy... biorezonans!!!
Ok., koniec reklamy, wracam do szarej i REALNEJ rzeczywistości... i sprawdzonych metod: adin, dwa, tri, cietyrie... :D
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13054
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

02 września 2007, 21:51

rewelacja nic dodać nic ująć, a tak poważnie szykuje się otwarcie pierwszego rezonansu magnetycznego w Polsce dla zwierząt. Trzymamy kciuki oczywiście za Kliniki Weterynaryjne we Wrocławiu.
OWCZARZ
Posty:779
Rejestracja:08 maja 2007, 13:36
Lokalizacja:Kraków

04 września 2007, 00:10

Oj naukowcy naukowcy:) Slepo wierzycie tylko w to co udowodnione naukowo, a historia medycyny jak i innych dziedzin pokazuje, że czasem tam gdzie metody udowodnione naukowo sa bezradne, czasem pomaga to co niekonwencjonalne. Więc nie mozna tak do konca negowac wszystkiego co nie ma uzasadnien naukowych. Inaczej świat byłby teraz przynajmniej z 50 lat do tyłu gdyby wszyscy sie opierali tylko i wyłącznie na badanoach i nigdy nie zaufali intuicji.
Gość

04 września 2007, 08:53

Owczarz po co chodzisz z psem do wet. ,na priwa moge Ci przyslac adres babki co odczynia. Wiara gory przenosi.
OWCZARZ
Posty:779
Rejestracja:08 maja 2007, 13:36
Lokalizacja:Kraków

04 września 2007, 10:46

Gosc pozostawie to bez komentarza, gdyz nie chce sie wdawac znowu w niepotrzebne spory i dyskusje, ocen sam swoja wypowiedz.
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 64 gości