Serce i dziąsła
pamiętajcie jak najbardziej suplementy , ale jeśli ma zwierzę poważne problemy z sercem to podstawa to lecznie
Panie Jarku,
Ruda na razie nie dostaje żadnych leków nasercowych, ale z tego, co już wiem, to w tym bezobjawowym stadium niedomykalnych zastawek nic się nie podaje. Trzymamy rękę na pulsie, myjemy zęby (Orosyme), trzymamy niedoczynność tarczycy w szachu, zrobimy niezadługo znów kontrolne badania krwi i zobaczymy, co z tym cholesterolem, we wrześniu zrobimy kontrolne echo serca i chyba na razie nic już nie możemy więcej zrobić?
Pozdrawiamy, Ruda już z wakacji, więc szaleje, biega, węszy...
M.
Ruda na razie nie dostaje żadnych leków nasercowych, ale z tego, co już wiem, to w tym bezobjawowym stadium niedomykalnych zastawek nic się nie podaje. Trzymamy rękę na pulsie, myjemy zęby (Orosyme), trzymamy niedoczynność tarczycy w szachu, zrobimy niezadługo znów kontrolne badania krwi i zobaczymy, co z tym cholesterolem, we wrześniu zrobimy kontrolne echo serca i chyba na razie nic już nie możemy więcej zrobić?
Pozdrawiamy, Ruda już z wakacji, więc szaleje, biega, węszy...
M.
Agis, na razie i na szczęście nic się nie dzieje, Ruda nie dyszy; to znaczy po biegu i jak jest tak ciepło, to dyszy, ale to jest takie raczej zianie, ale nie więcej niż kiedyś. Nie kaszle w ogóle. Leżę tak sobie czasami wieczorem w łóżku i myślę, że może te zastawki same się jakoś naprawią. Nie, no wiem, że tak nie będzie i wracam do rzeczywistości, ale ile ja bym dała, żeby Rudą wszelkie zło tego świata ominęło. No ale na razie jest dobrze:).
Bardzo dziękujemy za wsparcie i zainteresowanie!
Może uda mi się kiedyś wstawić zdjęcie Rudej na forum, ale to może potrwać przy moich miernych umiejętnościach technicznych. Pozdrawiamy! M.
Bardzo dziękujemy za wsparcie i zainteresowanie!
Może uda mi się kiedyś wstawić zdjęcie Rudej na forum, ale to może potrwać przy moich miernych umiejętnościach technicznych. Pozdrawiamy! M.
megan,
cudów nie ma zastawki nie wrócą do pierwotnego kształtu, będą pracować na ile im da odchylenie. Ważny jest umiarkowany ruch, nie przeciążanie Rudej, odruch kaszlowy czasem może wystąpić to normalne, jak zastawka wypada organizm w ten sposób się broni i podczas odkaszlnięcia zastawka szybciej wraca na miejsce przynajmniej tak mi się wydaje. Mam tak u siebie żyję z tym ładne już lata, a leki biorę okresowo jak mnie już bardzo przyciśnie.
Tym czasem korzystajcie z wakacji, szczęściary, wolne w czerwcu, pomarzyć
cudów nie ma zastawki nie wrócą do pierwotnego kształtu, będą pracować na ile im da odchylenie. Ważny jest umiarkowany ruch, nie przeciążanie Rudej, odruch kaszlowy czasem może wystąpić to normalne, jak zastawka wypada organizm w ten sposób się broni i podczas odkaszlnięcia zastawka szybciej wraca na miejsce przynajmniej tak mi się wydaje. Mam tak u siebie żyję z tym ładne już lata, a leki biorę okresowo jak mnie już bardzo przyciśnie.
Tym czasem korzystajcie z wakacji, szczęściary, wolne w czerwcu, pomarzyć
Retriver, powoli przyzwyczajamy się do myśli, że Ruda będzie miała już zawsze problem z zastawkami, ale że pomijając niedoczynność tarczycy była zawsze ogólnie zdrowa, a jeśli już coś jej było, to dało się to zawsze wyleczyć, to zaakceptować to, co nieuchronne, jest nam ciężko. Tym bardziej cieszymy się jej dobrą kondycja i radością życia! Wydaje mi się, że Ruda często sama sobie dawkuje obciążenie i rezygnuje np. z pędzenia za tropem: kiedyś obowiązkowe, a teraz niekoniecznie. Jestem Ci wdzięczna, że oddemonizowałaś mi Twoim wyjaśnieniem trochę ten kaszel, bo łapię się już na nasłuchiwaniu, czy Ruda aby już nie kaszle.. Lekko neurotyczny pesymista ze mnie.. Ja mam wolny zawód trochę i mogę dawkować sobie wakacje, a Ruda na tym korzysta. Życzę Ci bardzo zdrowia i okresów bez leków.
Pozdrawiamy
M.
Pozdrawiamy
M.
megan,
dziękuję za życzenia. Tak może troszkę za bardzo Cię uspokoiłam, już wyjaśniam, chodzi mi o pojedyncze odkaszlnięcia, nie kaszel kiedy widać, że pies się poddusza i z trudem łapie oddech.
Jednak nie sądzę aby nastąpiło to u Rudej w szybkim tempie, niewydolność nie musi postępować, może się zatrzymać na pewnym etapie i psiak będzie żył jak wiele innych z niewielkim obciążeniem.
Chora tarczyca jak widać już zrobiła co swoje, niszczy serce
Wspierajcie się lekami, suplementami diety na serducho, dużo miłości
dziękuję za życzenia. Tak może troszkę za bardzo Cię uspokoiłam, już wyjaśniam, chodzi mi o pojedyncze odkaszlnięcia, nie kaszel kiedy widać, że pies się poddusza i z trudem łapie oddech.
Jednak nie sądzę aby nastąpiło to u Rudej w szybkim tempie, niewydolność nie musi postępować, może się zatrzymać na pewnym etapie i psiak będzie żył jak wiele innych z niewielkim obciążeniem.
Chora tarczyca jak widać już zrobiła co swoje, niszczy serce
Wspierajcie się lekami, suplementami diety na serducho, dużo miłości
Ja podaję swojemu 35 kg psu z bezobjawową niedomykalnością zastawek 2 razy po 30 mg koenzym i 3 gr tauryny. L - karnityny nie daje, bo po przeczytaniu kilku publikacji i konsultacji z kardiologiem wyszło mi, że dawki powinny być kosmiczne, a koszt tej suplementacji były rzędu kilkaset złotych miesięcznie. Jeśli ktoś zna inne dawkowanie to może poda. Daję za to musowo jeszcze olej z łososia.