wydzielina ropna na siusiaku
zauważyłam, że mój 9 - o miesięczny onek ma znowu ropę na siusiaku, kiedyś już tak było - wet stwierdził, że lepiej nic z tym nie robić, żeby wytworzyły się jakieś bakterie, które same zwalczą tę przypadłość.Potem zachorował na anginę i antybiotyk załatwił sprawę na jakiś czas. Słyszałam,że można stosować nadmaganian potasu czy wodę utlenioną ale nie wiem jak , jak często i czy to dobry pomysł. Proszę o pomoc.
my walczymy z takimi przypadłościami rivanolem wstrzykiwanym do worka napletkowego 1-2 x dziennie prze 3-5 dni i wszystko mija , a jeśli nie to wymaga to dokładnego badania
przy każdym rivanolu pisze co z nim robić więc proszę przeczytać ulotki bo występuje w kilku postaciach w zależności od producenta
Witam!!!
Mój pies ma 19 miesięcy i też to ma...myślałam, że to nic strasznego...kiedyś przy okazji jakiegoś przeziębienia dostał antybiotyk i to rzeczywiście przeszło na jakiś czas - ale wtedy weterynarz oglądał mu właśnie siusiaka i stwierdził, że ma stan zapalny (a według mnie to ten siusiak wyglądał tak jak zwykle...). Czyli powinnam iść do weterynarza jeśli zbiera mu się taka żółtawa wydzielina codziennie???Jemu to jakby nie przeszkadza, bo jakby dał jakiś znak, że go swędzi czy piecze i się lizał to już dawno byłabym u lekarza...Zaleca Pan wizytę u wterynarza??Wtedy dostał antybiotyk (ale byl zaziębiony i wogóle kleszcza miał - więc to takie było pod kleszca robione bardziej, łacznie z badaniem krwi - na szczęście na strachu się skończyło) i maść Atecortin do smarowania po wierzchu, tam gdzie ta "ropka" się zbiera.
Jeśli mu lekarz przez te kilka dni wstrzyknie Rivanol to przejdzie na stałę???
Pozdrawiam serdecznie
Magda
Mój pies ma 19 miesięcy i też to ma...myślałam, że to nic strasznego...kiedyś przy okazji jakiegoś przeziębienia dostał antybiotyk i to rzeczywiście przeszło na jakiś czas - ale wtedy weterynarz oglądał mu właśnie siusiaka i stwierdził, że ma stan zapalny (a według mnie to ten siusiak wyglądał tak jak zwykle...). Czyli powinnam iść do weterynarza jeśli zbiera mu się taka żółtawa wydzielina codziennie???Jemu to jakby nie przeszkadza, bo jakby dał jakiś znak, że go swędzi czy piecze i się lizał to już dawno byłabym u lekarza...Zaleca Pan wizytę u wterynarza??Wtedy dostał antybiotyk (ale byl zaziębiony i wogóle kleszcza miał - więc to takie było pod kleszca robione bardziej, łacznie z badaniem krwi - na szczęście na strachu się skończyło) i maść Atecortin do smarowania po wierzchu, tam gdzie ta "ropka" się zbiera.
Jeśli mu lekarz przez te kilka dni wstrzyknie Rivanol to przejdzie na stałę???
Pozdrawiam serdecznie
Magda
na pewno zacznij od płukani rivanolem, niestety nie przechodzi to na zawsze ze względu na : narażenie worka napletkowego na wylizywanie przez psa, bardzo łatwe zabrudzenia ( zwierze leży na ziemi), przy chodzeniu zwierze łatwo doprowadza do zanieczyszczeń tego miejsca i czasami pies cierpi na grudkowe zapalenie worka napletkowego wtedy trzeba wykonać drobny zabieg. Ale zacznij od najprostszego zabiegu czyli rivanolu i ew. kontroli u lekarza.
Bardzo dziękuję za wyjaśnienie. Niedługo planujemy wizytę w lecznicy z najstarszym psem to zabiorę i młodego, by "to" pokazać. On jest bardzo blisko ziemi ze względu na swoją budowę - może i to ma wpływ, bo faktycznie przybrudza się, a do tego on lubi w szaleństwach kłaść się na ziemi i czaić na suczkę - wtedy pokłada się na czym popadnie na dworzu...No nic, pozostaje mi iść do weterynarza, bo sama boję się tym rivanolem mu cokolwiek robić, nie znam się nie wiem jak to wykonać, więc pójdę, by mi pokazano
Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję za odpowiedź
Magda
Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję za odpowiedź
Magda
Mój yorek tez ma tę przypadłość , po poradzie lekarza i przepłukiwaniu strzykawką rozcieńczonym rivanolem ( wskazania były raz dziennie przez 4 dni) po 2 tygodniach jest chyba nawrót bo znowu pies bardzo czesto się liże ( chociaż nie widzę już ropy) dostałam poradę ,żeby tym razem płukać bardzo rozcieńczonym nadmanganianem potasu - co pan doktor o tym sądzi?
można , ale też dobrze byłoby zbadać błonę śluzową napletka w poszukiwaniu powiększonych grudek chłonnych przy tak szybkim nawrocie.
witam,
Tez miałam taki problem mój gucio dostał oxykort a to taka maść do oczu ale przeszło jak reką odjał a miał takie same objawey pozdrawiam zapomniałam sie zalogoawać annaz
Tez miałam taki problem mój gucio dostał oxykort a to taka maść do oczu ale przeszło jak reką odjał a miał takie same objawey pozdrawiam zapomniałam sie zalogoawać annaz
można przemywać ale tylko z zewnątrz tutaj już radziłbym wiztę zawsze u lekarza z psem mżna radzić sobie w domu
Witam .Mój Hektor tez to ma. najpierw zostało to zdiagnozowane jako młodzieńcze zapalenie napletka. Później okazało się ,że to grudki i zostały usuniete z siusiaka jak i z oka.Ale w sumie tak do końca nigdy to nie przeszło jakis zcas było w miare mniej ,a w tej chwili znów sie zbiera i wycieka. Płukaliśmy rivanolem, kwasem bornym (chyba tak tosię nazywało) no i póxniej polodina -r po tym na najdłuzszy okres ściąga się to ale zawsze wraca.
zrób wymaz z worka napletkowego