Zespół końskiego ogona
Witam. U mojego 12 letniego psa (owczarek niemiecki) jest podejrzenie zespołu końskiego ogona. Tydzień temu przestała chodzić na tylne łapy. Miała zrobione rentgen kręgosłupa i wyszły duże zmiany w tylnym odcinku. Na początek dostała sterydy i zastrzyki z wit. b. niestety nie pomogły. Wczoraj byliśmy na wizycie u innego bardziej doświadczonego lekarza i dostała w zastrzykach Melovem, Miligamma, Nivalin. Lekarz wspomniał o operacyjnym odbarczeniu nerwu muszę tylko najpierw zrobić pieskowi tomograf kręgosłupa. Boje się ze te leki które teraz dostaje nie pomogą i zostanie mi tylko ten zabieg operacyjny. Czy ktoś z Was miał do czynienia z takim schorzeniem u pieska? Jak przebiegało leczenie czy może była operacja jeżeli tak to z jakim skutkiem? Jakie są szanse na to że po zabiegu będzie normalnie chodzić? Jak wygląda opieka i rehabilitacja po operacji? Proszę piszcie jakie macie doświadczenia.
Badanie TK lub MRI zobrazuje jak poważny jest ucisk na rdzeń. Na początku podaje się standardowo leki przeciwzapalne i przeciwbólowe, czasem steryd. Jeżeli ucisk jest znaczący może nie pomóc i jedynym rozwiązaniem jest odbarczenie operacyjne.
Szybko decyduj się co robisz czas działa na niekorzyść. Czy pies był badany przez neurologa, jak jest z odruchami kończyn czy są zachowane. Co do zabiegu, jeżeli pies jest zdrowy jak na swój wiek, nerki funkcjonują poprawnie, można podjąć się operacji, nie jest ona prosta ponieważ jest przy rdzeniu kręgowym, potem rehabilitacja.
Mój pies ma ZKO miał dwa razy incydent, przestał chcieć chodzić, badanie TK potwierdziło podejrzenia, ma też spory luz kręgosłupa i przepuklinę międzykręgową, okresowo podawane dawki sterydów stawiają go na nogi, inne leczenie nie wchodzi w grę w związku z innymi poważnymi chorobami wykonuję mu delikatne masaże aby pobudzić mięśnie łap i grzbietu kręgosłupa. Chodzi w butach ponieważ zdziera do krwi pazury.
U Ciebie w zasadzie wszystko zależy od stopnia ucisku i dalszych rokowań, wybierz się do konkretnego specjalisty w temacie i żeby nie było za późno jeżeli ucisk będzie za duży dojdzie do trwałego paraliżu to już po psie, będzie pod siebie sikał i bezwiednie wydalał kał, taka to paskudna choroba
Szybko decyduj się co robisz czas działa na niekorzyść. Czy pies był badany przez neurologa, jak jest z odruchami kończyn czy są zachowane. Co do zabiegu, jeżeli pies jest zdrowy jak na swój wiek, nerki funkcjonują poprawnie, można podjąć się operacji, nie jest ona prosta ponieważ jest przy rdzeniu kręgowym, potem rehabilitacja.
Mój pies ma ZKO miał dwa razy incydent, przestał chcieć chodzić, badanie TK potwierdziło podejrzenia, ma też spory luz kręgosłupa i przepuklinę międzykręgową, okresowo podawane dawki sterydów stawiają go na nogi, inne leczenie nie wchodzi w grę w związku z innymi poważnymi chorobami wykonuję mu delikatne masaże aby pobudzić mięśnie łap i grzbietu kręgosłupa. Chodzi w butach ponieważ zdziera do krwi pazury.
U Ciebie w zasadzie wszystko zależy od stopnia ucisku i dalszych rokowań, wybierz się do konkretnego specjalisty w temacie i żeby nie było za późno jeżeli ucisk będzie za duży dojdzie do trwałego paraliżu to już po psie, będzie pod siebie sikał i bezwiednie wydalał kał, taka to paskudna choroba
Dzisiaj piesek miał wykonany tomograf z kontrastem. Pani weterynarz która robiła to badanie powiedziała ze ma spondyloze a z tym zespołem końskiego ogona to nie do końca jest przekonana że jest. Teraz czekamy na opis będzie opisywał je inny lekarz a będzie to dopiero wtorek środa. Nie była diagnozowana przez neurologa. Na razie to badał ja jeden weterynarz do którego mam spore zaufanie. Jest to lekarz ze sporym doświadczeniem. A z tym neurologiem to bym chętnie skonsultowała swoją sunię ale jak szukałam w Łodzi ( bo tu mieszkamy) to jest jeden niby neurolog i niestety nie ma dobrych opinii. Zobaczę co powie mój wet. A sunia ma czucie głębokie, porusza tylnymi łapkami ale w trakcie wyprowadzania na dwór to powłóczy nimi. Tak to je normalnie, zachowuje się normalnie, tylko cały czas biedna leży. Dziękuje Ci bardzo za wiadomość. Jak będę miała już opis to napisze co i jak.
Mamy już opis z badania tomograficznego:W obrębie przestrzeni międzykręgowej L7-S1 cechy dużego zwężenia grzbietowo-brzusznego przestrzeni kanału kręgowego, poprzez przemieszczenie dobrzuszne i dogłowowe łuków kręgowych kości krzyżowej S1 (cechy niestabilności). Dodatkowo w w/w przestrzeni cechy niewielkiej centralnej protruzji krążka międzykręgowego o wysokości 3mm i długości 10 mm. Obie patologie doprowadzają do znacznego zwężenia kanału kręgowego (do 2 mm - bardziej po stronie prawej od osi kanału), zniesienia wolnej rezerwy płynowo-tłuszczowej worka oponowego i ucisku na włókna „końskiego ogona”. Pozostała część rdzenia kręgowego bez przemieszczeń i widocznych ucisków zewnątrzoponowych. Rdzeń kręgowy jednorodny densyjnie. Wszystkie przestrzenie międzykręgowe odcinka lędźwiowego, objęte znacznym procesem nadbudowy, mineralizacji więzadeł dobrzusznych i bocznych trzonów kręgów - cechy zaawansowanej spondylozy. Proces mineralizacji doprowadza do znacznego zwężenie otworów międzykręgowych prawych między L6-L7 i L7-S1 i ucisku na wychodzące z kanału kręgowego korzenie nerwowe - cechy konfliktu korzennego. Wyrostki stawowe i stawy międzykręgowe obrazowane w badaniu z widocznymi zmianami zwyrodnieniowymi, zmienione zapalnie. Wyrostki kolczyste kręgów L5 i L6 z widoczna zmiana rozwojową(skrzywienie odosiowe lewe) - najprawdopodobniej bez znaczenia klinicznego. Wiem że u mojej suni jest zespół końskiego ogona ale czy jest on operacyjny? Nasz lekarz będzie dopiero we wtorek do tego czasu chyba oszaleję z niepokoju:-(proszę o pomoc
Bardo mi przykro, potwierdziło się najgorsze, dodatkowo spondyloza, stan zapalny objęte duże powierzchnie układu kostnego. Masz duży problem. Niech to obejrzy dobry specjalista, ja nawet nie śmiem cokolwiek doradzać, pies swoje lata ma i jeżeli to ma sens to operacja a jeżeli niewiele to wniesie a psiak się tylko nacierpi, to ...... daj znać koniecznie co dalej.
Jeżeli są zwężenia kanału i ucisk i zniesienie rezerwy płynowo - tłuszczowej to jest nieciekawie z każdej ze stron. Ból jest. Jak dojdzie do całkowitego paraliżu bólu nie będzie ale też psiak przestanie chodzić i mieć czucie fizjologiczne. Nie skazałabym ON-ka na wózek
Mój pies jest w lepszej sytuacji ma, niestety ma tylko 5 lat i mam świadomość że niedługo stan się pogorszy i jest psem nieoperacyjnym ze względu na towarzyszące choroby za duże ryzyko
Jeżeli są zwężenia kanału i ucisk i zniesienie rezerwy płynowo - tłuszczowej to jest nieciekawie z każdej ze stron. Ból jest. Jak dojdzie do całkowitego paraliżu bólu nie będzie ale też psiak przestanie chodzić i mieć czucie fizjologiczne. Nie skazałabym ON-ka na wózek
Mój pies jest w lepszej sytuacji ma, niestety ma tylko 5 lat i mam świadomość że niedługo stan się pogorszy i jest psem nieoperacyjnym ze względu na towarzyszące choroby za duże ryzyko
Niestety nasz lekarz nie podejmie się operacji. Zbyt skomplikowana. Odesłał nas do drxxxxxxx z Wrocławia. Zadzwoniłam tam no i najlepiej aby pieska przywieźć na konsultacje (a my z Łodzi) nie mówiąc już jaką kwotę usłyszałam za operację kosmos. Więc ta opcja odpadła.Zostało nam tylko leczenie zachowawcze i rehabilitacja. Niestety Melovenu nie może brać bo po jednym zastrzyku to miała duże sensacje żołądkowe. Teraz dostaliśmy tabletki Canidryl ale to ma dostać dopiero za tydzień. Teraz zastrzyki co drugi dzień Miligamma, Nivalin i i ranigast codziennie.Dzisiaj zakupiliśmy wózek. Całkiem nieźle sobie w nim poradziła.Więc ten wózek to chyba nie taki zły pomysł.
Znam cenę za operację we Wrocławiu i powiem Ci, że są rejony gdzie ta sama operacja kosztuje jeszcze drożej. Po niwalinie mogą być kłopoty z ciśnieniem i akcją serca. Obserwuj ją, miligamma jest zazwyczaj dobrze tolerowana.
Wózek będzie dobry o ile sunia sama będzie się załatwiać, problemem będzie stan kiedy będzie się z niej lało lub zatrzyma się wszystko i trzeba będzie manualnie usuwać. Życzę żeby się nie pogarszało.
Wózek będzie dobry o ile sunia sama będzie się załatwiać, problemem będzie stan kiedy będzie się z niej lało lub zatrzyma się wszystko i trzeba będzie manualnie usuwać. Życzę żeby się nie pogarszało.
jeśli możesz zadzwoń do mnie to mogę wiecej coś powiedzieć nt. operacji i choroby. Na PW telefon.
Witam. Minęły już 2 miesiące naszej walki z chorobą naszej suni. Świetnie sobie radzi na wózku. Wychodzimy nawet na krótkie spacerki. Nauczyła się załatwiać swoje potrzeby na wózku. Zachowuje się zupełnie normalnie obszczekuje wszystkich, zasuwa na wózku do psów tylko te łapki niesprawne. każdy kto ma z nią styczność to mówi, że jest bardzo żywotna. Zaczęliśmy rehabilitację masaż + laser + pole magnetyczne tylko sunia za bardzo zachwycona nie jest bo za długo i za nudno. Ma bardzo słabe mięśnie te przy kręgosłupie. Ale i tak uważam że zrobiła postępy bo z początku nawet nie mogła siedzieć tylko cały czas leżała na boku. A teraz jak się ją posadzi tak na leżąco to sama potrafi się podnieść do siadu na wyprostowanych łapkach. Niestety są też minusy a mianowicie problemy z krążeniem. Puchną jej te tylne łapki więc dostaje 2 razy dziennie po pół tabletki Agapurin SR 400 no i masaże jej robimy codziennie. Dostaje jeszcze canidryl 50 mg co drugi dzień dobrze go znosi nie ma żadnych sensacji żołądkowych. Bierze jeszcze tabletki na wątrobę, stawy i jeszcze osłonowe na żołądek. Do jedzenia dostaje karmę Royal Canin Mobility C2P+. Sunia przyzwyczaiła się do swojej niepełnosprawności. Ale powiem tak nie jest łatwo i tanio ale nie poddajemy się. Przecież to członek naszej rodziny:-)
-
- Posty:1
- Rejestracja:04 grudnia 2020, 09:12
Dzień dobry,
czy mogę prosić o namiar do weterynarza zajmującego się zespołem końskiego ogona z Wrocławia?
Jaki jest mniej więcej koszt operacji.
Mamy 12.5 letnia sunie owczarka niemieckiego z tym problemem i potrzebujemy konsultacji.
czy mogę prosić o namiar do weterynarza zajmującego się zespołem końskiego ogona z Wrocławia?
Jaki jest mniej więcej koszt operacji.
Mamy 12.5 letnia sunie owczarka niemieckiego z tym problemem i potrzebujemy konsultacji.