Taki sędzia hodujący to genialny znawca rasy.
On dokładnie wie co jest wymysłem we wzorcu (bo uwierzcie, są takie rzeczy

Hodowla polega na ulepszaniu rasy.
A czasem bywa tak, że osobnik ma więcej zalet niż wad, ma jakąś jedną drobną wadę, np. asymetryczną rzepkę, albo rzepkę 1/1 (co nie jest wadą, zazwyczaj 1/1 wklepuje się psom, co do których wet nie jest pewien, czy może im wklepać 0/0). I jeśli suka rekompensuje te wady w całości, a pies ma jakąś inną wybitną cechę, której u suki nie ma to w takim przypadku się kryje. Na tym polega hodowla. Tak się ulepsza rasę i tak się ulepszało ją zawsze!
Gdyby nie kryto nie mielibyśmy praktycznie psów rasowych, bo psów idealnych nie ma.
Tym się różni hodowla od rozmnażania.
Co do cesarek, to to że suka miała cesarkę raz nie ma w ogóle wpływu na to czy będzie mieć ją po raz drugi!
To jest totalny mit, czasem cesarka jest wynikiem złego ułożenia któregoś ze szczeniąt i robi się ją 'na wszelki wypadek', aby uniknąć powikłań a drugi poród jest już naturalny. Tu nic nie jest pewne i przewidziane.
Co innego gdy suka ma zbyt wąskie drogi rodne/miednicę lub ma jakieś inne wady anatomiczne - wtedy cesarka jest murowana.
Ale jeśli powodem cesarki było złe ułożenie płodu czy też jedynak (one się bardzo rozrastają i rzadko 'wychodzą' same w małych rasach) to nie można powiedziec z całą pewnością, że druga cesarka też będzie. To takie dziwne przewidywania osób, które nie mają o tym pojęcia. To sie zdarza, ale nie musi.
FCI czy tego chcemy czy nie jest organizacją zrzeszającą największą liczbę hodowli. ZKwP (czyli klub FCI w Polsce) daje więc światowe możliwości, można wystawiać psa wszędzie i mieć psa wszędzie. To jakie FCI/ZK jest - trudno. Wszędzie tak jest. Ale ja osobiście nie zamierzam opuszczać tych organizacji, bo uważam, że dają największe pole do wymiany genów i pokazywania psa w świecie.