Yorkshire Terriery
-
- Posty:6
- Rejestracja:02 listopada 2011, 19:34
Czy to,że mój york nie ma rodowodu to znaczy nie jest yorkiem ??
-
- Posty:3463
- Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19
tak, to właśnie znaczy. Jest kundelkiem który wyglądem przypomina bardziej lub mniej yorka.
-
- Posty:3475
- Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36
Jest lepsze określenie -pies w typie rasy. Ale najczęściej jest ono tylko do użytku właściciela psiaka. Psy po rodowodowych rodzicach wyglądają jak ten z rodowodem - nikt na ulicy nie będzie się zastanawiać czy ma papiery czy nie. A jeżeli odbiega od wzorca to kundelkiem zostanie i ten z papierami
Witajcie,
a ja się z wami nie zgadzam.
Sam mam 7 tygodniowego labradora bez rodowodu. I wygląda jak jej matka. Więc uważam że jest rasowy tylko bez rodowodu.
Poza tym nigdy się nie zastanawiałem nad tym czy to takie ważne mieć rodowód.
Ludzie jak widzą szczeniaka to pytają się jakiej jest rasy. Przecież nie powiem, że kundel bo na kundla nie wygląda.
Pozdrawiam,
Daniel
Mam ciekawe artykuły o psach na stronce:
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
a ja się z wami nie zgadzam.
Sam mam 7 tygodniowego labradora bez rodowodu. I wygląda jak jej matka. Więc uważam że jest rasowy tylko bez rodowodu.
Poza tym nigdy się nie zastanawiałem nad tym czy to takie ważne mieć rodowód.
Ludzie jak widzą szczeniaka to pytają się jakiej jest rasy. Przecież nie powiem, że kundel bo na kundla nie wygląda.
Pozdrawiam,
Daniel
Mam ciekawe artykuły o psach na stronce:
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
-
- Posty:3475
- Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36
1. nie odstawia się od matki 7 tygodniowych szczeniaków,to za wcześnie. Dlaczego? Temat był tak wiele razy wałkowany że wystarczy wejść na jakiekolwiek forum psie aby sie dowiedzieć - tutaj też. Pozwól więc że nie będę się na ten temat rozpisywać.
2. Twój 7 tygodniowy pies wygląda jak matka - a to ciekawe stwierdzenie bo z tego co wiem szczeniak labradora (jakiegokolwiek psa) rózni się diametralnie od osobnika dorosłego. I zapewniam cię że kilka wizyt w schronach uświadomiłoby ci że wszystkie jasne szczeniorki w tym wieku (z wyłączeniem mikropsów) wzięłabyś za labradorki. Pogadamy za pół roku kiedy pies zacznie przypominać wersję ostateczną.
Reasumując masz psa z pseudohodowli o nieznanym pochodzeniu. Być może wyrośnie z niego pies przypominający wyglądem laba, być może.....ale rozejrzyj się wokół siebie i powiedz ile labów spełnia wymogi wzorca? 5%? 1%? mniej? No właśnie!
Pisząc artykuły w swoim blogu nieco więcej się przyłóż.....skorzystaj z bardziej wiarygodnych źródeł, poczytaj sobie nieco a na koniec artykułu podaj spis wykorzystanej literatury. Bo 1. większość informacji zawartych w blogu to bełkot 2. przywłaszczanie sobie tekstu z innych źródeł bez podania literatury źródłowej to odpowiedzialność cywilna (wybacz nie wiem z którego artykułu ale coś o plagiacie)
To by było na tyle.
2. Twój 7 tygodniowy pies wygląda jak matka - a to ciekawe stwierdzenie bo z tego co wiem szczeniak labradora (jakiegokolwiek psa) rózni się diametralnie od osobnika dorosłego. I zapewniam cię że kilka wizyt w schronach uświadomiłoby ci że wszystkie jasne szczeniorki w tym wieku (z wyłączeniem mikropsów) wzięłabyś za labradorki. Pogadamy za pół roku kiedy pies zacznie przypominać wersję ostateczną.
Reasumując masz psa z pseudohodowli o nieznanym pochodzeniu. Być może wyrośnie z niego pies przypominający wyglądem laba, być może.....ale rozejrzyj się wokół siebie i powiedz ile labów spełnia wymogi wzorca? 5%? 1%? mniej? No właśnie!
Pisząc artykuły w swoim blogu nieco więcej się przyłóż.....skorzystaj z bardziej wiarygodnych źródeł, poczytaj sobie nieco a na koniec artykułu podaj spis wykorzystanej literatury. Bo 1. większość informacji zawartych w blogu to bełkot 2. przywłaszczanie sobie tekstu z innych źródeł bez podania literatury źródłowej to odpowiedzialność cywilna (wybacz nie wiem z którego artykułu ale coś o plagiacie)
To by było na tyle.
-
- Posty:3463
- Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19
to, że w wieku 7tyg przypomina matkę to mnie rozwaliło xD a jak Ci z wyrośnie kundelek do niczego nie podobny, to też będziesz ludziom wmawiać, że to lablador? Czy może oddasz do schroniska i kupisz kolejnego rasowca, bez rodowodu licząc tym razem na większe szczęście? Czy rodzice Twojego psa zostali przebadani w kierunku chorób? A nie, przepraszam przecież Ty na oczy nie widziałaś jej rodziców. Pewnie, że pseudohodowca nie pokaże Ci maszynki do rodzenia, która z cycami do ziemi, głodna rodzi miot za miotem. On pokaże Ci domowe warunki i jedną sukę, którą trzyma dla pozorów, dla takich idiotów jak Ty:)
a adres Twojego bloga już zgłaszam do usunięcia.
a adres Twojego bloga już zgłaszam do usunięcia.
Pies rasowy to gwarantowane predyspozycje które są zawarte poprzez:
kwalifikwacje rodziców i pełne wielopokoleniowe potwierdzenie rasowości (pełna dokumentacja) z pełną dokumentacją szczeniaka (szczeniak po wstępnej kwalifikacji i wydaniu metryki ZK , szczeniaki wadliwe otrzymują również metrykę i mają pełne prawo do rodowodu ale z wpisem nie do hodowli)
w rasach obronnych, pasterskich testy psychiczne
w rasach myśliwskich testy pracy
badania - obowiazkowe i te co Hodowcy robią ponad wymagania regulaminu
Brak powyższych daje nam tylko pieska co najwyżej w typie rasy, co gorzej w przypadku retrievera dodatkowo właściciel ma prawie jak w banku psa który zachoruje w niedalekiej przyszłości, PRA, serce wychodzą około 3-5 roku życia, HD w zależności od 5 msc do 5 lat . Leczenie .... mało powiedziane że kosztowne .....
Dlatego warto inwestować w PRA genetyczne + wizualne (inne odmiany chorób oczu) i badania serca poparte certyfikatem, wiarygodny certyfikat HD może wystawić w Polsce aż kilku weterynarzy ortopedów.
A najbardziej mnie poraża twierdzenie sprzedających, że przecież "rasowy" no i oczywiście "zdrowy" .... wtedy się tylko pytam, czy RTG, USG i laboratorium Pani/Pan ma w oczach i jak to się robi, bo to przecież cud "na oko" widzieć wszystkie choroby !
Też tak bym chciała :):)
A co do "rasowości" - jak idą ja czy moi znajomi z psami rasowymi = rodowodowymi gdzieś na spacer to ludzie się nieraz pytaja co to za rasa ..... bo okazuje sie że stereotyp wyciągany poprzez to co się widzi na smyczach na ulicy nie ma nic wspólnego z prawdziwym psem rasowym .....
A najlepsze jest co mi się kilka razy zdarzyło że delikwent pytający mnie o rasę moich psów miał "takie samo rasowe" na smyczy ..... tzn, miało być pudlem ale jakoś nie do końca wyszło .....
Dobrze jak zdrowe ... bo z tym niestety różnie bywa -(
Bo jak nazwać fakt, że 3 letni "pundelek" nie potrafi przejść 100 metrów bez zadyszki podczas gdy 12 letnia pudlica idzie w zaparte kto szybszy z chartem whippetem , a wszyscy myślą przez zachowanie i krótką fryzurkę że to szczeniak kilku miesięczny ???
kwalifikwacje rodziców i pełne wielopokoleniowe potwierdzenie rasowości (pełna dokumentacja) z pełną dokumentacją szczeniaka (szczeniak po wstępnej kwalifikacji i wydaniu metryki ZK , szczeniaki wadliwe otrzymują również metrykę i mają pełne prawo do rodowodu ale z wpisem nie do hodowli)
w rasach obronnych, pasterskich testy psychiczne
w rasach myśliwskich testy pracy
badania - obowiazkowe i te co Hodowcy robią ponad wymagania regulaminu
Brak powyższych daje nam tylko pieska co najwyżej w typie rasy, co gorzej w przypadku retrievera dodatkowo właściciel ma prawie jak w banku psa który zachoruje w niedalekiej przyszłości, PRA, serce wychodzą około 3-5 roku życia, HD w zależności od 5 msc do 5 lat . Leczenie .... mało powiedziane że kosztowne .....
Dlatego warto inwestować w PRA genetyczne + wizualne (inne odmiany chorób oczu) i badania serca poparte certyfikatem, wiarygodny certyfikat HD może wystawić w Polsce aż kilku weterynarzy ortopedów.
A najbardziej mnie poraża twierdzenie sprzedających, że przecież "rasowy" no i oczywiście "zdrowy" .... wtedy się tylko pytam, czy RTG, USG i laboratorium Pani/Pan ma w oczach i jak to się robi, bo to przecież cud "na oko" widzieć wszystkie choroby !
Też tak bym chciała :):)
A co do "rasowości" - jak idą ja czy moi znajomi z psami rasowymi = rodowodowymi gdzieś na spacer to ludzie się nieraz pytaja co to za rasa ..... bo okazuje sie że stereotyp wyciągany poprzez to co się widzi na smyczach na ulicy nie ma nic wspólnego z prawdziwym psem rasowym .....
A najlepsze jest co mi się kilka razy zdarzyło że delikwent pytający mnie o rasę moich psów miał "takie samo rasowe" na smyczy ..... tzn, miało być pudlem ale jakoś nie do końca wyszło .....
Dobrze jak zdrowe ... bo z tym niestety różnie bywa -(
Bo jak nazwać fakt, że 3 letni "pundelek" nie potrafi przejść 100 metrów bez zadyszki podczas gdy 12 letnia pudlica idzie w zaparte kto szybszy z chartem whippetem , a wszyscy myślą przez zachowanie i krótką fryzurkę że to szczeniak kilku miesięczny ???
Moja kundelka w wieku 7 tyg w ogóle nie przypominała matki a teraz wielu ludzi nie potrafi ich odróżnić. Jak próbowałam uświadomić znajomej jej błąd w rozrodzie jej bokserki a później w sprzedaży w astronomicznej cenie białego boksera, zadałam jej pytanie o badania, o to skąd ma pewność że nie dopuściła swojej suki np z bratem. Przecież pies może pokryć dziesiątki suk i nie dojdzie się, że to nie rodzeństwo bo nikt nie prowadzi dokumentacji. Wtedy zaczęły się wyzwiska, to tylko świadczy o braku argumentów i o niej.
Kiedyś Pianistce napisałam jakie to ja pudle pamiętam, niepodobne do niczego.
Moja koleżanka kupiła sobie na targu "amstaffa" za 200zł(jeszcze z kitem wciśniętym że to rasa nielegalna), ma szczęście że jest łagodny(wręcz chowa się za nią), ale ma ciągłe rozwolnienia, ma bardziej drażliwy żołądek od mojej mieszanki onka z dogiem.
Dalej, córka sąsiadki chodzi z czymś co chyba z założenia miało być yorkiem, jak dla mnie mix silky (ma ogromne uszy). Pies idąc ulicą boi się każdego najmniejszego ruchu, przed moim synem uciekał jak najdalej. A najgorsze, że nikt nie zamierza korygować jego zachowań.
Koleżanka następna ma westa po rodowodowej matce, kupiła go z pełną świadomością co robi. Nie mówię już ile pieniędzy zostawiła w lecznicy, zwłaszcza za operację.
Kiedyś Pianistce napisałam jakie to ja pudle pamiętam, niepodobne do niczego.
Moja koleżanka kupiła sobie na targu "amstaffa" za 200zł(jeszcze z kitem wciśniętym że to rasa nielegalna), ma szczęście że jest łagodny(wręcz chowa się za nią), ale ma ciągłe rozwolnienia, ma bardziej drażliwy żołądek od mojej mieszanki onka z dogiem.
Dalej, córka sąsiadki chodzi z czymś co chyba z założenia miało być yorkiem, jak dla mnie mix silky (ma ogromne uszy). Pies idąc ulicą boi się każdego najmniejszego ruchu, przed moim synem uciekał jak najdalej. A najgorsze, że nikt nie zamierza korygować jego zachowań.
Koleżanka następna ma westa po rodowodowej matce, kupiła go z pełną świadomością co robi. Nie mówię już ile pieniędzy zostawiła w lecznicy, zwłaszcza za operację.
Właśnie mi taki biały bokser chodzi po osiedlu ..... biedak ma chyba z 6 lat, był piękny, teraz kuleje tak widocznie, że żałość bierze patrząc na niego ....
Ale rodzice jakieś badania ? A po co skoro widać że zdrowy !!! RTG W oczach !
co do tego niby york-a kolezanki, stawiam, że mamusia "miał być york" a tatuś "stał koło yorka " niż skundlony silky - te drugie są jeszcze w PL mało liczebne.
Ale rodzice jakieś badania ? A po co skoro widać że zdrowy !!! RTG W oczach !
co do tego niby york-a kolezanki, stawiam, że mamusia "miał być york" a tatuś "stał koło yorka " niż skundlony silky - te drugie są jeszcze w PL mało liczebne.
Wiem, że są mało znane, ale kto wie. W schronie widziałam mixa mało znanej rasy (2 hodowle) więc możliwe że ten to jakiś skundlony silky, zwłaszcza że bardziej jego przypomina niż yorka. W każdym rasie york to to nie jest.
Ta sprzedała boksera za 500zł a ja widziałam rodowodowe za 900.(rodzeństwo znacznie droższe) Do tego małe miały 6 tyg. No no zdrowiuteńkie, nie zachorowały przecież przez te 6 tyg.
Ta sprzedała boksera za 500zł a ja widziałam rodowodowe za 900.(rodzeństwo znacznie droższe) Do tego małe miały 6 tyg. No no zdrowiuteńkie, nie zachorowały przecież przez te 6 tyg.
-
- Posty:3475
- Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36
Przecież niektórzy hodowcy dają certyfikat zdrowia dla szczeniaka....nie wiedziałyście o tym? Nawet tutaj na tym forum było takie ogłoszenie....Dozgonna gwarancja zdrowia!
No, do 6 tyg szczeniaki są jeszcze zdrowe bo chronione przez siarę matki, a , że naiwni też uwierzą że szczeniak ma 7-8tyg a wpycha się 4-5 tyg to dla rozmnażaczy raj ....
Certyfikat można załączyć, że rodzice są wolni od zachorowania i nosicielstwa pewnych chorób, kwalifikacje rodziców to też certyfikat, że para rodzicielska nie ma wad, metryka to jedyny certyfikat , że dany osobnik spełnił warunki do twierdzenia , że pies jest rasowy.
A stwierdzenie "dozgonna gwarancja zdrowia" ... no cóż, trzeba być albo bezczelnym, albo totalnie głupim (na tą chorobę cierpią zarówno sprzedający jak i kupujący, niestety ... )
Certyfikat można załączyć, że rodzice są wolni od zachorowania i nosicielstwa pewnych chorób, kwalifikacje rodziców to też certyfikat, że para rodzicielska nie ma wad, metryka to jedyny certyfikat , że dany osobnik spełnił warunki do twierdzenia , że pies jest rasowy.
A stwierdzenie "dozgonna gwarancja zdrowia" ... no cóż, trzeba być albo bezczelnym, albo totalnie głupim (na tą chorobę cierpią zarówno sprzedający jak i kupujący, niestety ... )
-
- Posty:3463
- Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19
yorkiem jest pies z udokumentowanym pochodzeniem. Twój może być podobny do yorka
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 16 gości