Pomocy!!!! powoli zaczynam byc naprawdę niewyspana... Puszka spi fantastycznie, swiatlo gasnie, ja sie klade, to ona tez i spi do rana - raz na pol roku ma dziwne spriunty po mieszkaniu, ale to wszystko....
za to Tymek..... matko z corka.... ten kot ma tyle energii, nie pomaga wymeczenie go przed spaniem... pospi godzine - dwie a potem zaczyna harce... a to siega lapka pod klodre i drapie, a to gryzie w duzy palec od nogi, a to znajdzie sobie cos co mozna glosno przesuwac po podlodze, a to biega po mnie....... jak nauczyc go spac???
jak nauczyć kota spać
podpisuje się pod pytaniem. Moja kita tez tak ma. Ubzdura sobie że pod kołdrą jest fajnie i dziab mnie po palcach u nogi. Az zaczęłam spać w skarpetkach (mniej boli jak podrapie). Już nie wspomnę ze uwielbia pacać łapką szczotkę do czyszczenia ubikacji-koszmarny dzwiek przesuwania tego po płytkach wrrr. A robi to własciwie tylko w nocy jak wszyscy śpią.
No to macie wesoło , ale chyba każdy z nas przez to przechodził
Ja w takim okresie miałam pod ręką chrupki i rozsypywałam im na przygotowaną ściereczkę koło łóżka. One zajmowały się zbieraniem, a ja naciągałam kołdrę na głowę i dalej spałam
No i oczywiście wszystko, czym można głośno się bawić musi być pochowane lub niedostępne. Może na noc zostawiajcie rolkę papieru toaletowego, rano trochę sprzatania, ale zabawa raczej cichutka .
Jeszcze trochę cierpliwości, przejdzie im.
Moje teraz jak zbyt długo siedzę, same wołają mnie do spania, a rano najczęściej grzecznie czekają aż pani się wyśpi
Ja w takim okresie miałam pod ręką chrupki i rozsypywałam im na przygotowaną ściereczkę koło łóżka. One zajmowały się zbieraniem, a ja naciągałam kołdrę na głowę i dalej spałam
No i oczywiście wszystko, czym można głośno się bawić musi być pochowane lub niedostępne. Może na noc zostawiajcie rolkę papieru toaletowego, rano trochę sprzatania, ale zabawa raczej cichutka .
Jeszcze trochę cierpliwości, przejdzie im.
Moje teraz jak zbyt długo siedzę, same wołają mnie do spania, a rano najczęściej grzecznie czekają aż pani się wyśpi
Też jestem zdania, że to jest związane z wiekiem i każdemu kociakowi w końcu przechodzi - trzeba po prostu uzbroić się w cierpliwość. Mój kot zasypia razem ze mną i zazwyczaj grzecznie śpi do rana. Co prawda jak się wcześniej obudzi, robi dokładnie to samo co kot z kreskówki (oprócz podbijania oka swojej pańci rzecz jasna ), ale że wstaję bardzo wcześnie do pracy, wcale mi te pobudki skoro świt nie przeszkadzają.
Tak więc, Editchen, uszy do góry - Tymek z pewnością z tego wyrośnie Ja musiałam na to czekać trochę ponad półtora roku
Tak więc, Editchen, uszy do góry - Tymek z pewnością z tego wyrośnie Ja musiałam na to czekać trochę ponad półtora roku
U mnie Pysia i Pucuś zasypiają wieczorkiem grzecznie (z niewielkimi wyjątkami), Ptyś jeszcze bardzo różnie - przeważnie zaczyna szaleć w środku nocy, natomiast Pumuś o dziwo dużą część nocy przesypia, ale rano jak włączy wyjca na papu, to drżyjcie narody Trzeba wstać nawet o czwartej i dać amu amu, bo inaczej nie ucichnie
U mnie papu o 4 rano też bywało podawane przez ok. 3-4 tygodnie. Moje co prawda nie darły pysiów, ale jak łaskotanie wasami nie pomagało, to próbowały mnie odkopać spod kołdry. 5 kg kota na mojej klatce piersiowej nie dało się zignorować (to ponad 10% mojej wagi).
Dosiu moje Kocianki w kwietniu kończą 2 lata, ale już dawno zapomniałam co to nocne harce i pobudki o wschodzie słońca .
Dosiu moje Kocianki w kwietniu kończą 2 lata, ale już dawno zapomniałam co to nocne harce i pobudki o wschodzie słońca .
Amiko, zazdroszczę Ci
Wagi również.
Wagi również.
a u mnie na początku był problem, a teraz kładą się czasem nawet wcześniej niż ja każdy w swoim transporterku (albo na odwrót) i śpią grzecznie do rana. Czasem tylko zdarzy im się drapać w drzwi, obojętnie z której strony by nie były... a to jest strasznie irytujące
Mój Pucuś, jeżeli akurat nie chce mu sie spać, potrafi w środku nocy jeżdzić pazurkami po szybie. Niedawno miałam takie akcje kilka nocy z rzędu Niestety, wystawianie go za drzwi dawało tylko taki efekt ... że drapał w drzwi od pokoju
Dlatego wyprowadziłam się do drugiego pokoju ... i niech robią sobie co chcą W granicach rozsądku, oczywiście
Dlatego wyprowadziłam się do drugiego pokoju ... i niech robią sobie co chcą W granicach rozsądku, oczywiście
Też wychodzę z założenia, że jak sobie krzywdy nie robią, skorup żadnych nie produkują, a nam nic nie wali się na głowę to najlepiej udawać, że nic nie widzę i nic nie słyszę .
Wcześniej czy później zabawa zaczyna być nudna jak Dużych nie da się dobudzić i pozostaje tylko grzecznie pokimać do rana
Wcześniej czy później zabawa zaczyna być nudna jak Dużych nie da się dobudzić i pozostaje tylko grzecznie pokimać do rana
Żadnych skorup - dobreAmika pisze:Też wychodzę z założenia, że jak sobie krzywdy nie robią, skorup żadnych nie produkują, a nam nic nie wali się na głowę to najlepiej udawać, że nic nie widzę i nic nie słyszę .
Wcześniej czy później zabawa zaczyna być nudna jak Dużych nie da się dobudzić i pozostaje tylko grzecznie pokimać do rana
Niestety, najlepiej jak się o to zadba wcześniej. Kiedyś miałam w kuchni 2 fajne drewniane stojaki z kubkami, ale odkąd Pucuś stłukł mi 3 kubasy w ciągu niecałego tygodnia, zarówno stojaki, jak i kubki poszły do szafy Fajnie jest mieć więcej naczyń, ale w takim kształcie, w jakim propnował mi to mój kociasty, jakoś mi nie pasiły
http://pl.youtube.com/watch?v=4rb8aOzy9 ... re=related
Czy Wasze Kociaste też tak Was budzą?
Ja po obejrzeniu tego filmiku jestem pewna, że Pysia i Pucuś NA PEWNO
Czy Wasze Kociaste też tak Was budzą?
Ja po obejrzeniu tego filmiku jestem pewna, że Pysia i Pucuś NA PEWNO
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 78 gości