jak nauczyc kota wychodzenia na spacer?
jak nauczyc kota wychodzenia na spacer poza dom?w szelkach? kot nie jest juz najmłodszy. Czy to jest wogóle mozliwe?
Z dorosłymi kotami - to nie jest takie proste, przynajmniej z moimi. Pomimo wielu prób i starań nic z tego nie wyszło. Obserwowałam sąsiadkę, która zaczęła wychodzić z maleńkim kotkiem na smyczy, ale nawet kiedy dorósł nigdy nie chodził tak jak np. pies-zawsze to były takie podskoki.
Ale myślę, że to każdy kot jest inny, mnie się nie udało, ale podobno jest to możliwe choć najlepiej tak jak do innych rzeczy przyzwyczajać od maleńkiego.
Ale myślę, że to każdy kot jest inny, mnie się nie udało, ale podobno jest to możliwe choć najlepiej tak jak do innych rzeczy przyzwyczajać od maleńkiego.
-
- Posty:86
- Rejestracja:10 maja 2006, 21:47
- Lokalizacja:Turek
Hej.Moje koty w ogole nie chce wychodzic poza dom,a co najwyzej na balkon,kiedy tylko wyniose je na klatke schodowa to dostaja szalu,ostatnio wyprowadzilam na smyczy kota,ale polozyl sie zaraz po wyjsciu i tyle bylo ze spaceru.Ale to chyba zalezy od kota bo sasiedzi wyprowadzaja kiciaki na smyczy i jak widac kotom to sie podoba.Zycze powodzenia i wytrwalosci.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
-
- Posty:6
- Rejestracja:19 maja 2006, 16:27
- Lokalizacja:Warszawa
- Kontakt:
Pomyśl, czy warto... Bo potem problemem jest oduczenie...Adka_ pisze:jak nauczyc kota wychodzenia na spacer poza dom?w szelkach? kot nie jest juz najmłodszy. Czy to jest wogóle mozliwe?
Oduczyć to się już raczej już nie da... jeśli kot to polubi.beauty&beast pisze:Pomyśl, czy warto... Bo potem problemem jest oduczenie...Adka_ pisze:jak nauczyc kota wychodzenia na spacer poza dom?w szelkach? kot nie jest juz najmłodszy. Czy to jest wogóle mozliwe?
Ale jeśli pytasz jak - to tak, raczej w szeleczkach i na smyczce. Mam znajomą, która "przypalikowała" kota w ogrodzie, ale to był dzikus ze złamaną miednicą i chciał dać nogę
Ja też zastanawiałam się nad wyprowadzaniem kota bo strasznie się nudzi. Zaopatrzyłam się w solidne szelki (kot jest ogromny) i ....klapa. Kot po założeniu szelek, a próbowałam tego wielokrotnie, kładzie się płasko na ziemi i udaje bezwładny worek. Dźwigiem go nie ruszysz. Zresztą wszyscy znajomi kociarze, których o to pytałam odradzają mi wyprowadzanie. Twierdzą, że póki kot nie wie, że na zewnątrz jest tak fajnie nie jest nieszczęśliwy. Kiedy już się dowie-może być problem. Tak, że na gwałt szukam firmy od siatek do okien, żeby moje kocisko mogło sobie chociaż do woli wyglądać.
moja kotka niestety posmakowala wolnosci i niestety bardzo do tego teski, godzinami przesiaduje na balkonie, jednak wydaje mi sie ze spacery to nie to samo
-
- Posty:6
- Rejestracja:19 maja 2006, 16:27
- Lokalizacja:Warszawa
- Kontakt:
Się da, się da... Trochę cierpliwości i się da... Ja już drugi rok nie biegamMajorka pisze:Oduczyć to się już raczej już nie da... jeśli kot to polubi.beauty&beast pisze:Pomyśl, czy warto... Bo potem problemem jest oduczenie...Adka_ pisze:jak nauczyc kota wychodzenia na spacer poza dom?w szelkach? kot nie jest juz najmłodszy. Czy to jest wogóle mozliwe?
I już nie ma rozdzierających jęków pod drzwiami? Tak twarda byłaś? A co się stało właściwie - przecież te spacery to była fajna sprawa!beauty&beast pisze:Się da, się da... Trochę cierpliwości i się da... Ja już drugi rok nie biegam
-
- Posty:6
- Rejestracja:19 maja 2006, 16:27
- Lokalizacja:Warszawa
- Kontakt:
Świetna. Tylko kurcze doba nie chce miec wiecej niz 24 godziny Nie mialam czasu...Majorka pisze:I już nie ma rozdzierających jęków pod drzwiami? Tak twarda byłaś? A co się stało właściwie - przecież te spacery to była fajna sprawa!beauty&beast pisze:Się da, się da... Trochę cierpliwości i się da... Ja już drugi rok nie biegam
-
- Posty:6
- Rejestracja:19 maja 2006, 16:27
- Lokalizacja:Warszawa
- Kontakt:
OT sie zrobiło całkiem... One mi o tym, zwłaszcza rudy, przypominają bladym switem...Majorka pisze:Biedne kociambry... zapomniałaś, że to Ty jesteś dla nich, nie one dla Ciebie?
-
- Posty:6
- Rejestracja:19 maja 2006, 16:27
- Lokalizacja:Warszawa
- Kontakt:
Może nie...Majorka pisze:Switem mdłym i bladymbeauty&beast pisze:OT sie zrobiło całkiem... One mi o tym, zwłaszcza rudy, przypominają bladym switem...
Rudy z Blue Madam
klepią mi pacierze
o długim spacerze...
Może nas nie wyrzucą za to OT...
Ale poranne pacierze
nie spaceru blagają,
one wiszą nad głową
i "jeśc, jesc" błagają...
Potem troszkę najedzone
przecierają oczy senne
i już stoją pod balkonem:
"My musimy na powietrze".
-
- Posty:3
- Rejestracja:24 maja 2006, 16:26
moj kot na mysl o szelkach od razu udaje dywanik.. ani go rusz...
a jakis czas temu idac ulica widzialam swietny widaok - szla sobie para mlodych ludzi - facet na smyczy trzymal wielkiego psa, przy nodze, widac ze wytresowany, a kobieta na smyczy kota prowadzila.. a kot niewzruszony szedl krok przed nimi, tlum go nie ruszal; wygladali bajecznie
a jakis czas temu idac ulica widzialam swietny widaok - szla sobie para mlodych ludzi - facet na smyczy trzymal wielkiego psa, przy nodze, widac ze wytresowany, a kobieta na smyczy kota prowadzila.. a kot niewzruszony szedl krok przed nimi, tlum go nie ruszal; wygladali bajecznie