Ostatnimi czasy mam okropny problem z moim kotem. Jest to kastrowany, przeszło dwuletni kocur. Nagle (ok 2 miesiące temu) zaczął załatwiać się na kafelkową podłogę pod schodami. Kuwetę ma zawsze wysprzątaną, żwirek ten sam od pierwszego dnia u mnie. Próbowałam już wszystkiego, żeby go zniechęcić do siusiania tam. Była cytryna, perfumy, odświeżacze powietrza, olejki eteryczne o cytrusowych zapachach, olej lawendowy, domestos, ACE (chlor) i NIC! Czytałam w internecie o preparatach dla kotów które odstraszają od siusiania, ale trzygodzinne działanie średnio mnie satysfakcjonuje.
Macie może jakieś porady? Ktoś miał takiego problematycznego kocura? Dodam tylko, że drugi kot (starszy o rok) załatwia się normalnie do kuwety i nic mu nie przeszkadza.
Jedynym wyjściem wydaje mi się podstawienie kolejnej kuwety pod schodami, ale rodzice nie chcą się za żadne skarby świata zgodzić żeby stała w tamtym miejscu.
Nie wiem już co robić, pół domu śmierdzi kocimi siuśkami.
Kastrat sika poza kuwetą
Najpierw do lekarza. Może ma kłopoty z nerkami, pęcherzem, struwity albo inne licho.
A miska z jedzeniem może tam stać? podobno na jedzenie i przy jedzeniu nie sikają.
Rodziców nie bardzo rozumiem, lepiej, żeby było nasikane?
Są płyny neutralizujące zapach.
A miska z jedzeniem może tam stać? podobno na jedzenie i przy jedzeniu nie sikają.
Rodziców nie bardzo rozumiem, lepiej, żeby było nasikane?
Są płyny neutralizujące zapach.
Miska jest daleko daleko w kuchni, więc to nie to :c
Zamierzam wykonać badania moczu, ale nie bardzo wiem jak się za to zabrać i gdzie oddać próbkę.
Zamierzam wykonać badania moczu, ale nie bardzo wiem jak się za to zabrać i gdzie oddać próbkę.
łapać, stanąć za sikającym kotem i łapać do łyżki wazowej. Weterynarz może mieć specjalny żwirek. Poszukaj w wyszukiwarce na forum, bo były takie wątki. Trzeba pójść do lecznicy i tam oddać świeży mocz. Lekarz może krew pobrać też. Obejrzy kota, pomaca, może trzeba USG zrobić.
A co do miski, to chodziło mi o to, żeby postawić jedzenie tam, gdzie kot sika. Wtedy nie powinien tam siusiać.
Moim zdaniem najpierw badania i 'odśmierdzanie' podłogi, a wvvnastepnej kolejności szukanie innych przyczyn, bo jeśli nie chory, to może coś mu zaczęło przeszkadzać, albo ktoś, jakieś zachowanie człowieka, coś.
A co do miski, to chodziło mi o to, żeby postawić jedzenie tam, gdzie kot sika. Wtedy nie powinien tam siusiać.
Moim zdaniem najpierw badania i 'odśmierdzanie' podłogi, a wvvnastepnej kolejności szukanie innych przyczyn, bo jeśli nie chory, to może coś mu zaczęło przeszkadzać, albo ktoś, jakieś zachowanie człowieka, coś.
Dodatkowe jedzenie trafiło pod schody, i na razie siuśków ani śladu! Mam nadzieję, że przez noc stan ten się utrzyma. A jutro zabieram rudego na badanie moczu, jeśli uda mi się coś "złapać" :<
Dziękuję za porady.
Dziękuję za porady.
Uparcie trzymałam go pół dnia z dala od kuwety, i gdy już ją dostał to nie chciał siusiać. I czekałam... czekałam... i wysiusiał się dopiero gdy już nie miałam szans pojechać z próbką. No chyba sama wykręcę tego kocura! Będę łapać dalej, ale kto wie, czy nie skuszę się na pobranie moczu przez weta.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 40 gości