Dzień dobry,
chciałabym poprosić o radę. Moja mama namawia mnie, aby w tym roku rodzinne święta zorganizować w mieszkaniu moim i męża. Mój problem polega na tym, że mieszka z nami 17 - letni kocurek który cierpi na idiopatyczne zapalenie pęcherza spowodowane stresem (niestety niemożliwym do całkowitego wyeliminowania, bo powodują go nasi nowi sąsiedzi, na których nie mamy wpływu). Początkowo odmówiliśmy urządzenia u nas Wigilii głównie ze względu na naszego kociego przyjaciela. Pojawiłoby się wówczas u nas 8-10 osób (jest przyzwyczajony do naszej dwójki, nie miewamy gości) z których on połowy nawet nigdy nie widział (w tym dwoje dzieci poniżej 10 roku życia, a nasz kot styczności z dziećmi nie miał nigdy przez całe swoje życie). Mama twierdzi, że konsultowała się z behawiorystą, który zapewnił ją, że takie spotkanie w najmniejszym stopniu nie zaszkodzi naszemu kotu (owy behawiorysta nie zna naszego kota, nigdy go nie widział). Przyznam, że wciąż mam wątpliwości. Niedawno stoczyliśmy kilkumiesięczny bój o jego zdrowie. Poprawa może niewielka (również ze względu na wiek i jego wcześniejsze problemy zdrowotne w dzieciństwie), ale i tak nie chciałabym stracić tego, co udało nam się osiągnąć z powodu jednej imprezy. Bardzo proszę o radę. Mam się czym martwić? Czy raczej wyolbrzymiam problem?
Kot a impreza
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 14 gości