Witam
Jestem tu nowy nigdy nie mialem kota w domu. Jest okazja wziac a raczej uratowac 6mies kotke jej wlascicielka ma alergie... musi sie jej 'pozbyc' Czy gdybym sie zdecydowal to czy dlugo sie kotka bedzie do mnie przyzwyczajac czy do konca bedzie pamietala swoj stary dom i swoja Panią ?? Prosze o rady,pomoc. tutaj zdjecie malej http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/b1c ... 1f6c0.html
Kotka, prosze o rady kociarzy
- Kasia i Maniuś
- Posty:696
- Rejestracja:13 sierpnia 2007, 19:46
- Lokalizacja:Kraków
Myślę, że to ile będzie się do Ciebie przyzwyczajać zależy w dużej mierze od Ciebie np. ile jej poświęcisz czasu w tych pierwszych dniach. A to jak długo będzie pamiętać poprzednia właścicielkę to chyba nikt Ci nie powie.
Kotka jest śliczna i gratuluję decyzji
Kotka jest śliczna i gratuluję decyzji
-
- Posty:92
- Rejestracja:12 czerwca 2008, 23:21
- Lokalizacja:Szczecin
- Kontakt:
Bierz i nie zastanawiaj się. Takie maluchy błyskawicznie adaptują się do nowych warunków i osób. Dobrze byłoby zabrać z jej poprzedniego domku coś, co pachnie tym domem (kocyk np.) i pobyć z maluchem na początku, poświęcając mu max czasu.
Mam kilka info od jej wlascicielki. , wlascicielka napisala , ze do czwartku jak jej nikt nie wezmie zostanie oddana do schroniska. Powod oddania : Niechciany prezent urodzinowy + alergia na siersc. Do kotki dostane ksiazeczka zdrowia z szczepieniami , kuwete i jej zabawki. Co robic
Musze wam napisac , ze od jakiegos czasu zastanawialem sie nad wzieciem kociaka ale 2 mies czy to duza roznica 2 mies. - 6mies. Sam nie wiem co robic musze jeszcze to przemyslec.
-
- Posty:92
- Rejestracja:12 czerwca 2008, 23:21
- Lokalizacja:Szczecin
- Kontakt:
Dołącz do nas, Gościu i nie zastanawiaj się. Koteńka jest śliczna i warta, by nie trafiła do umieralni, skoro jesteś Ty. 6-mies.kotek jest w sam raz, a 2-mies. - za młody do wzięcia. Musi mieć przynajmniej 3.
Co do czasu ... to jestem w tyg. w domu a ucze sie w weekendy zaocznie. wiec moge jej poswiecic duuuuzo czasu
-
- Posty:92
- Rejestracja:12 czerwca 2008, 23:21
- Lokalizacja:Szczecin
- Kontakt:
To super, super. Weź małą, a zobaczysz, jak ją pokochasz. A jeżeli potrzebujesz rad i podpowiedzi, to tu jest cała "ekipa" bardzo mądrych podpowiadaczy, więc nie zginiesz z kicią. Bardzo mocno 3mam kciuki, bo nie wyobrażam już sobie życia bez kotów.
- Kasia i Maniuś
- Posty:696
- Rejestracja:13 sierpnia 2007, 19:46
- Lokalizacja:Kraków
Ja jednego kociaka wzięłam jak miał 2 miesiące - teraz wiem, że to troszki za wcześnie, ale inaczej by nie przeżył, natomiast drugiego jak miał około roku (przygarnięcie drugiego kociaka jest opisane w wątku: Maniuś wita Tiffany). Ta starsza przyzwyczaiła się tak bardzo, że np. sama dopomina się mizianek, nie patrząc na to która jest godzina (2-ga w południe, to 2-ga południe, a co za różnica, że często 2-ga w nocy ). Myślę, a wręcz jestem pewna, iż nie wiedzę różnicy w braniu kociaka i jego przyzwyczajaniu się do domowników. Wszystko zależy ile dasz ciepła kociakowi, on odda Ci ze zwiększoną siłą.
Więc naprawdę nie martw się takimi szczegółami, jak wiek kota.
Więc naprawdę nie martw się takimi szczegółami, jak wiek kota.
Wszystkie koty jakie miałam i jakie mam były niechciane i trafiły do mnie po pobycie gdzieś, gdzie zabrakło dla nich miejsca. I wszystkie były i są najlepszymi kotami jakie tylko mogły mi się przytrafić. Kot bardzo szybko adaptuje się do nowych warunków, rzadko zdarza się, aby nie mógł wytrzymać z tęsknoty za poprzednim właścicielem (oprócz syjamów). Maluch zaklimatyzuje się w dzień albo dwa, dobrze że możesz mu poświęcić tak duzo czasu choc nie jest to nawet konieczne- u mnie wszyscy w domu pracują, ja się uczę i do tej godziny 14 albo 15 nie ma nikogo w domu- kotom bynajmniej to nie przeszkadza. Uważam, że nie ma się nad czym zastanawiać
- Kasia i Maniuś
- Posty:696
- Rejestracja:13 sierpnia 2007, 19:46
- Lokalizacja:Kraków
Szkoda, może uda Ci się przekonać
Trzymamy kciuki i pazurki
Trzymamy kciuki i pazurki
Namawiaj usilnie Rodzinę, najlepiej od razu na 2 koty Mała szybko się przestawi na Wasz dom i będzie w porządku, na pewno. Większa kicia jest lepsza do wzięcia niż niemowlę, jest już zsocjalizowana i wychowana, bardziej samodzielna. Moje trzecie było wzięte w wieku 8 m-cy i to z podwórka. Na początku był trochę nieśmiały do obcych, ale teraz to ogromny miziak. Uważam, że dom z kotem zmienia się na lepsze, przynajmniej u mnie ciągle panuje taki "sjestowy" nastrój. A koty mam od roku, więc jeszcze pamiętam "stare (mniej) dobre czasy" Pozdrowienia!
(gdyby jednak miała nie trafić do Ciebie, pomóż jej znaleźć nowy dom - rozwieś ogłoszenia, poszperaj po necie, popytaj znajomych - niech się nigdy nie dowie, czym jest schronisko!!!)
(gdyby jednak miała nie trafić do Ciebie, pomóż jej znaleźć nowy dom - rozwieś ogłoszenia, poszperaj po necie, popytaj znajomych - niech się nigdy nie dowie, czym jest schronisko!!!)
Ta wlascicielka mi pisze ze ona tej kotki nie lubi a ona jej , niechciany prezent po prostu to byl:( powiem rodzinie , ze jak sie nie sprawdze w roli kociarza to poszukam jej nowego domu moze sie uda
Proponuję tak zakręcić i zamotać rodzinę, żeby wziąc kotka choćby na okres próbny, jak już u was będzie to podejrzewam, że nikt nie zechce malucha nigdzie oddawać. U mnie praktycznie zawsze rodzina mówiła, że nie, że wystarczy kotów, że już w sam raz- jak był jeden to było w sam raz, jak przywlokłam drugiego to też jest w sam raz, a był okres, że w domu były 3 koty i też rodzina mówiła, że kotów juz dosyć i w sam raz
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości