Nowe mieszkanie, częsta jazda a drugi kot?

Tutaj poruszamy tematy nie objęte w innych działach.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

Kot Ciapuch
Posty:30
Rejestracja:04 września 2011, 22:22

27 października 2011, 10:22

Witam,
Mam "na stanie" jednego kocura, wykastrowany wychodzi.
Prawdopodobnie jednak będę musiał się częściowo przeprowadzić z domu do bloku (praca).
Czytaj: poniedziałek-piątek w bloku, weekend w domu na wsi.

Czy drugi kot do pierwszego to dobry pomysł?
Teoretycznie: TAK
Praktycznie: Co tydzień będą jeździć w klatce lub puszorku po 400km (około 4-5godz w jedną stronę).
K@rOLcI@
Posty:884
Rejestracja:08 lipca 2011, 14:08

27 października 2011, 10:44

i tak bedziesz musiał z jednym jęździć wiec w czym problem.
Kot Ciapuch
Posty:30
Rejestracja:04 września 2011, 22:22

27 października 2011, 10:54

Niby w niczym.
Ale tak będzie się "męczył" tylko jeden a tak dwa - mam na myśli jazdę i ciągłą zmianę otoczenia.

Moim zdaniem Właściciel jest od rozpieszczania zwierzaka (oczywiście z twardymi zasadami: zero stołu, niszczenia firanek, itp.) a wydaje mi się że takie jazdy nie będą dla nich miłe.
Zwierzak ma się czuć przy tobie dobrze, bezpiecznie. A pchanie się na kolana i mruczenie jest bezcenne.

A może dwa i wtedy mogły by same zostać na weekend (na 48godz) - wyjazd w piątek wieczorem - powrót w niedzielę w nocy.
CobraWro
Posty:225
Rejestracja:08 września 2011, 21:01
Lokalizacja:Wrocław

27 października 2011, 13:19

ja jeżeli tak na weekend muszę moją kotkę zostawić to wtedy znajomi mają klucze z mieszkania i w sobotę przychodzą sprawdzić czy ma wodę, jedzenie i kuweta jest przez nich czyszczona... w innym przypadku bym nie zostawił jej na cały weekend (mimo,że ma wtedy więcej wody, jedzenia itd)...
Kot Ciapuch
Posty:30
Rejestracja:04 września 2011, 22:22

27 października 2011, 13:31

CobraWro pisze:ja jeżeli tak na weekend muszę moją kotkę zostawić to wtedy znajomi mają klucze z mieszkania i w sobotę przychodzą sprawdzić czy ma wodę, jedzenie i kuweta jest przez nich czyszczona... w innym przypadku bym nie zostawił jej na cały weekend (mimo,że ma wtedy więcej wody, jedzenia itd)...
To raczej oczywiste.
Bardziej chodzi o to aby nie był samotny.
biedronka87
Posty:333
Rejestracja:22 lipca 2011, 15:04

27 października 2011, 14:31

Kot Ciapuch pisze:Niby w niczym.
Ale tak będzie się "męczył" tylko jeden a tak dwa - mam na myśli jazdę i ciągłą zmianę otoczenia.

Moim zdaniem Właściciel jest od rozpieszczania zwierzaka (oczywiście z twardymi zasadami: zero stołu, niszczenia firanek, itp.) a wydaje mi się że takie jazdy nie będą dla nich miłe.
Zwierzak ma się czuć przy tobie dobrze, bezpiecznie. A pchanie się na kolana i mruczenie jest bezcenne.

A może dwa i wtedy mogły by same zostać na weekend (na 48godz) - wyjazd w piątek wieczorem - powrót w niedzielę w nocy.
czym się będzie męczył ? jak dla mnie bez różnicy czy męczyć się będzie jeden czy dwa,ale dla mnie to nie męka...kot jedzie przecież w bezpiecznym pojemniku :wink: mój kot z hodowli jechał dwa razy tyle czasu :wink: -spał całą drogę...

Co do pozostawienia kotów samych to możesz zostawić,jeśli to tylko 2 dni,tylko musisz pamiętać o większych miskach lub dać ich więcej,by miały dostatecznie dużo wody i jedzenia i poleciłabym 2 kuwety ;) mniejszy smrodek będzie po tych 2 dniach robienia niż gdyby robiły do jednej
Awatar użytkownika
Furia i Afera
Posty:2561
Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
Lokalizacja:Kraków

27 października 2011, 15:02

W życiu nie zostawiłabym kota/kotów samych w domu (bez opieki choćby sąsiada) na dłużej niż 12 h!!!!!
Dlaczego?
1. kot/koty muszą mieć wymieniana wodę, a właściwie stały dostęp do niej! A co by było gdyby wywróciły miseczkę i wylały wodę?
2. koty powinny mieć w miarę czystą kuwetę, ponieważ nie lubią załatwiać się do brudnej (to bardzo czyste i porządne zwierzęta)
3. koty znane są ze swoje ciekawości i pozostawienie ich na weekend samych w domu, mogłoby się skończyć źle gdyby np kot gdzieś się zaklinował lub tak jak jedna z moich kotek zawiesiła się na sznurku od żaluzji ( na szczęście była w domu)
4. nie wyobrażenia sobie siebie w sytuacji, kiedy przez cały weekend myślałabym czy wszystko jest z nimi ok :(
biedronka87
Posty:333
Rejestracja:22 lipca 2011, 15:04

27 października 2011, 15:24

Furia i Afera pisze:W życiu nie zostawiłabym kota/kotów samych w domu (bez opieki choćby sąsiada) na dłużej niż 12 h!!!!!
Dlaczego?
1. kot/koty muszą mieć wymieniana wodę, a właściwie stały dostęp do niej! A co by było gdyby wywróciły miseczkę i wylały wodę?
2. koty powinny mieć w miarę czystą kuwetę, ponieważ nie lubią załatwiać się do brudnej (to bardzo czyste i porządne zwierzęta)
3. koty znane są ze swoje ciekawości i pozostawienie ich na weekend samych w domu, mogłoby się skończyć źle gdyby np kot gdzieś się zaklinował lub tak jak jedna z moich kotek zawiesiła się na sznurku od żaluzji ( na szczęście była w domu)
4. nie wyobrażenia sobie siebie w sytuacji, kiedy przez cały weekend myślałabym czy wszystko jest z nimi ok :(

1.dlatego jak będą miały większą miskę to będą mieć dostęp,na codzień koty nie wylewają,wiec nie ma co gdybać,jak raz sie zdarzy,że wyleją to przecież nie umrą...
3.ja u swoich nie zaobserwowałam czegoś takiego,ciekawe są fakt,ale wiedzą gdzie nie wchodzić,nie każdy też ma niebezpieczne szpary w domu :wink:
a jeśli chodzi o jakieś wypadki itp.to mogą sie wydarzyć nawet gdy jest właściciel w domu :wink:
Chyba nie czuwasz nad swoimi kotami 24h
Ja swoje bym spokojnie zostawiła na 2 dni i tak przez prawie cały dzień śpią,tymbardziej jak wychodzę z domu to się rozkładają na naszym łóżku i śpią
MonikaMroz
Posty:737
Rejestracja:27 lipca 2011, 12:47
Lokalizacja:Kutno

27 października 2011, 16:29

Ja tez bym swojego kota nie zostawiła bez opieki na weekend. U mnie zawsze w domu ktoś jest. Kotka najdłużej zostaje sama na jakieś 3 godziny. A jaka potem jest stęskniona...
biedronka87 pisze:a jeśli chodzi o jakieś wypadki itp.to mogą się wydarzyć nawet gdy jest właściciel w domu :wink:
To się zgadza. Ale właściciel jest i może od razu kota ratować. I ewentualnie do lecznicy jechać jak by coś poważniejszego było. Więc za zostawianiem kota samego jestem na NIE :!: Może z Tobą jeździć. I to bez znaczenia czy będzie jeździł 1 kot czy 2 :). Kocur moich znajomych jeździ z nimi bardzo często i nic mu nie jest. Za zwyczaj jest spokojny i śpi w drodze.
Awatar użytkownika
Furia i Afera
Posty:2561
Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
Lokalizacja:Kraków

27 października 2011, 16:57

Monika - dokładnie!
Moje dziewczyny od małego jeżdżą z nami i są raczej spokojne. Czasami maja gorszy dzień, ale to tak jak ludzie, a jak przyzwyczai się kota to nie powinno być problemu.
Kot Ciapuch
Posty:30
Rejestracja:04 września 2011, 22:22

27 października 2011, 19:49

Hmmm,
Temat jest trudny. Kocur już jeździ ze mną już 2lata.
Co prawda dużo bliżej bo tylko 1,5godz.
Średnio lubi jeździć. Z doświadczenia jedzie raczej dosyć głodny (micha rano) bo inaczej bywa różnie od pawia do twardych argumentów... :) Wyjmowanie z klatki, czyszczenie to cała zabawa i zwierzak jest w tedy zestresowany.

Ogólnie ma charakter zamknięty toleruje 2-3osoby (że nie odchodzi i da się pogłaskać), do mnie jako wyjątek pcha się na kolana, mruczy, pedałuje, itd. (czyli objawy szczęśliwego kota).
Resztę osób omija szerokim a nawet bardzo szerokim łukiem.

Mączy mnie bo, widzę że najbardziej szczęśliwy jest gdy może biegać po wsi, przyjść do domu na michę (albo latem nie), pospać na kanapie lub sianie, i znowu pobiegać.
Niestety praca zmusza nas do jazdy po kraju, cóż "ORLEN" należy wspierać :)
Oczywiście rozważam, całkowita zmianę miejsca zamieszkania (aby nie jeździć) ale to pieśń za 2-3lata.

Boje się, że co tydzień (latem) 8godz (2x4godz). w samochodzie to dużo. Mamy do "przepedałowania" 400km a jedną stronę a nawet autostradą to spory kawałek drogi.
MonikaMroz
Posty:737
Rejestracja:27 lipca 2011, 12:47
Lokalizacja:Kutno

28 października 2011, 15:08

My Ci doradziłyśmy zgodnie z tym co my uważamy. A Ty już najlepiej znasz swojego kota i musisz sam podjąć decyzję. Ale na pewno nie zostawiaj go samego na weekendy. A może jak byś miał 2 kota to temu Twojemu byłoby raźniej podczas jazdy :?:
Kot Ciapuch
Posty:30
Rejestracja:04 września 2011, 22:22

29 października 2011, 21:23

Samego w domu na weekend. NIE MA MOWY.
Będzie musiał pojeździć.

Za jakiś czas zobaczymy.
Ale dziękuję za Wasze opinie.
Awatar użytkownika
Furia i Afera
Posty:2561
Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
Lokalizacja:Kraków

29 października 2011, 21:32

Kot Ciapuch pisze:Samego w domu na weekend. NIE MA MOWY.
i to podejście mi się podoba :)
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 30 gości