Ona chce nas ŻEŻREĆ! :-O

Tutaj poruszamy tematy nie objęte w innych działach.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

Awatar użytkownika
Małgosia
Posty:20
Rejestracja:21 listopada 2006, 21:33
Lokalizacja:Kraków

02 stycznia 2007, 21:58

Kicia ma już 4 miesiące i wciąż to samo. Jak ma nastrój do zabawy, gryzie i drapie. Wszyscy chodzimy w szramach :x . Delikatne klapsy nie pomagają. Mój 'chopak" stwierdził, że też ją ugryzie i ugryzł i... żałuje :evil: . Czy jej to minie, na litość boską???
Gość

02 stycznia 2007, 22:53

Jak kot zaczyna gryźć wez strzykawke lub zraszacz do kwiatkow i prysnij jej w pyszczek. Za kazdym razem jak tylko zacznie gryźć zastosuj te metode a zobaczysz jak szybko sie tego oduczy. Poza tym nie uciekaj z reka jak ona zaczyna gryzc, przytrzymaj ja a ona przetanie gdy zobaczy, ze sie jej nie boisz!
ATA
Posty:3042
Rejestracja:30 grudnia 2005, 16:56

02 stycznia 2007, 22:58

Ja miałam ten sam problem i z perspektywy czasu widzę, że to była przede wszystkim moja wina. Kociak nie wie, że my nie mamy grubego futra i jego ugryzienia czy udrapania mogą boleć. A takie zachowanie jest dla niego naturalne bo tak bawił się ze swoim rodzeństwem i pewnie swoją mamą czasami też. Tyle, że ona umiała przywołać go do porządku. Wiadomo, że kotłowanie się i zapasy z warczącym, rozbawionym malutkim kotkiem mogą być bardzo zabawne dla właściciela ale niestety kociak kiedyś dorośnie, jego szczęki i pazury będą mocniejsze i większe, a pewne nawyki z "kocięctwa" pozostaną. Dlatego powinno się unikać zabaw z kotem imitujących walkę i posługiwać się raczej zabawkami nie wymagającymi bezpośredniego kontaktu naszych rąk z rozbawionym malcem. Bardzo fajne są wszelkiego rodzaju grzechoczące myszki, wędki z myszkami na gumce czy kijki z piórkami. A jeżeli już to warto mieć długi rękaw ściągnięty dodatkowo na dłoń. Sposób z tryskawką opisany przez Gościa jest bardzo skuteczny. Fiodor zawsze w takich sytuacjach rejteruje i natychmiast się uspokaja. Czasami wystarczy nawet samo wzięcie tryskawki do ręki. Klapsy i krzyki raczej niewiele pomogą. I wyrywanie ręki rzeczywiście nie jest dobrym pomysłem - spowoduje to tylko zaciśnięcie szczęk. Powodzenia i pisz na bieżąco jak Wam idzie wychowywanie kici :D
DamaKier
Posty:1130
Rejestracja:03 grudnia 2005, 20:59
Lokalizacja:Lublin
Kontakt:

03 stycznia 2007, 00:22

http://www.krakvet.pl/forum/viewtopic.php?t=1081

Cały wątek o tym, jak takim sytuacjom zapobiegać i jak sobie z nimi radzić :wink:
malwina
Posty:22
Rejestracja:06 stycznia 2007, 15:53
Lokalizacja:Krakow
Kontakt:

11 stycznia 2007, 20:42

Zastanawia mnie , juz kilkakrotnie opisywany sposob na tym forum - ze spryskiwaczem? Czy uzywajac go w stosunku do malego kotka, nie zrrazimy go do nas samych? W jakich sytuacjach uzywac go?
nongie
Posty:6
Rejestracja:12 stycznia 2007, 09:45
Lokalizacja:śląsk opolski
Kontakt:

15 stycznia 2007, 07:25

Ja tam nie przepadam za spryskiwaniem, są delikatniejsze metody - można syknąć, psiknąć, warknąć. Twoja ręka nie moze być aktywna, kot musi mieć wrazenie ze się poddała i jednocześnie twarde "NIE" informuje kota ze tak sie nie robi. W ostateczności moczę ręke i pstrykam kilkoma kroplami, w spryskiwaczu jest woda pod ciśnieniem wiec nadaje się tylko do dużych odelgłosci.
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot] i 19 gości