Witam wszystkich,
mam takie pytanie - Puszka pije zdecydowanie więcej wody od Tymka, ale to on zapełnia kuwete w błyskawicznym tempie. Pusia oddaje qpalki 1 na 2 dni (ale nie widać, zeby miala jakies problemy), Tymek za to wysyla zdrowe, prawie bezwonne kupony przynajmniej raz dziennie - jedza to samo i zaczelam sie zastanawiac, czy taki jego urok czy cos z ktorym z nich jest nie tak....
pełna kuweta
No cóż, jedno jest z Marsa a drugie z Wenus, więc pewnie stąd te duże różnice A nawet gdyby Twoja słodka parka była jednej płci to kociaste mogłyby reagować zupełnie różnie, bo nie ma dwóch identycznych kotów i jednakowych metabolizmów, zwłaszcza, jak różną się wiekiem. Musisz jednak obserwować Pusię - jeśli tylko częstotliwość qupalków jeszcze się zmniejszy trzeba będzie trochę zmodyfikować dietę. Może ona potrzebuje nieco więcej włókna niż Tymek? Ale wygląda na to, że na razie jest OK
Ostatnio zmieniony 25 marca 2008, 16:40 przez ATA, łącznie zmieniany 1 raz.
Dzięki za pochwały - jeszcze do końca nie zdecydowałam się co będzie w podpisie i eksperymentuję Dosiu, ja za bardzo Cię nie pocieszę bo Fiodor kiedy dostaje głupawki zamienia się w prawdziwe tornado. Fruwa wszystko co znajdzie się na jego drodze i straty bywają poważne. Ale poza tymi momentami jest spokojniejszy niż jeszcze rok temu. Tak, że może Twoja panna niedługo też troszeczkę się ustatkuje
póki biega, nawet jak tornado, to jeszcze pół biedy bo już pousuwałam wszystko co może strącić. Najgorsze zniszczenia sieje własnie jak jest spokojna. Cichutko wejdzie na meble i cichaczem zdrapie tapete albo coś pogryzie własnie tak cichutko wywali mi ciuszki, podrapie buty.. co za gamoń
Moje 2 kicie robią kupki raz dziennie, a raczej nocnie, bo zawsze w nocy:) I zawsze jedna po drugiej!
co do kupek, to moja koteczka robi 2 dziennie najczesciej!! i to juz od poczatku tak. czasem sie zdarzy ze jedna, ale z reguly 2....chyba to duzo:P
a co do zachowania, to na pewno kot z wiekiem madrzeje.
kazdy maly jest troche glupiutki. moja kicia ( ktora jutro skonczy roczek:):)) , jak byla mala to rzucala sie doslownie na wszystko. jak zmywalam naczynia to wskakiwala do zlewu zeby uciec z myjką w zębach itd. itp. a teraz ma poranna faze szalenstwa i wieczorna, poza tym raczej nie dokucza. ale zalezy od kota napewno.
tak czy inaczej doszlam do wniosku, ze problemy wychowawcze z kotem
sa tez w duzej mierze wina wlasciciela. moze bardziej niz samego kota. jeszcze rok temu pozwalalam kotu spac do 19stej wieczorem, po czym gdy sama sie kladlam o 22 nie bylo konca- ciagle miałłłłłłł pod wszystkimi drzwiami, zeby tylko do niej dojsc. a ona biedna po prostu chciala sie pobawic. teraz okolo 15- 16 jest koniec spania, i kiedy ja chce sie polozyc ona grzecznie dołącza bo juz jej sie chce:) i tak nam sie dobrze ze soba wspolpracuje. najgorzej tylko jak musze gdzies wyjsc wtedy kiedy kicia ma swoje godziny aktywnosci po dlugim spanku, wtedy mi smutno ja zostawiac:/
a co do zachowania, to na pewno kot z wiekiem madrzeje.
kazdy maly jest troche glupiutki. moja kicia ( ktora jutro skonczy roczek:):)) , jak byla mala to rzucala sie doslownie na wszystko. jak zmywalam naczynia to wskakiwala do zlewu zeby uciec z myjką w zębach itd. itp. a teraz ma poranna faze szalenstwa i wieczorna, poza tym raczej nie dokucza. ale zalezy od kota napewno.
tak czy inaczej doszlam do wniosku, ze problemy wychowawcze z kotem
sa tez w duzej mierze wina wlasciciela. moze bardziej niz samego kota. jeszcze rok temu pozwalalam kotu spac do 19stej wieczorem, po czym gdy sama sie kladlam o 22 nie bylo konca- ciagle miałłłłłłł pod wszystkimi drzwiami, zeby tylko do niej dojsc. a ona biedna po prostu chciala sie pobawic. teraz okolo 15- 16 jest koniec spania, i kiedy ja chce sie polozyc ona grzecznie dołącza bo juz jej sie chce:) i tak nam sie dobrze ze soba wspolpracuje. najgorzej tylko jak musze gdzies wyjsc wtedy kiedy kicia ma swoje godziny aktywnosci po dlugim spanku, wtedy mi smutno ja zostawiac:/
Wasze kicie są na "mokrym"? Mój najczęściej raz na dobę odwiedza kuwetę w tym celu, ostatnio nawet raz na półtorej doby i nic na to nie mogę poradzić. Gdyby nie pasta odkłaczająca miałby jeszcze mniejszą częstotliwość Niektórym kotom "suche" wybitnie nie służy...
moja jest karmiona mokrym, tzn dostaje rano puszke, a od polowy dnia je sucha rc veterinary dla sterylizowanych.
a zaklaczenie to nawet nie iwem jak wyglada, bo poki co, odpukac, kocie kupy sa bez siersci. nie miewa tez nigdy biegunek ani nic takiego. 3 razy w ciagu roku zdarzylo sie ze saneczkowala z kupa po podlodze- w tym 1raz dzisiaj bleee
bylo troche mycia podlogi:)
a zaklaczenie to nawet nie iwem jak wyglada, bo poki co, odpukac, kocie kupy sa bez siersci. nie miewa tez nigdy biegunek ani nic takiego. 3 razy w ciagu roku zdarzylo sie ze saneczkowala z kupa po podlodze- w tym 1raz dzisiaj bleee
bylo troche mycia podlogi:)
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 35 gości