Mam bardzo dziwną koteczkę rosyjską niebieską (14 tyg), zachowuje się bardzo jak psiak. Tuli się do mnie cały czas, nie odstępuje mnie o krok, ani razu nikogo nie drapnęła, uwielbia podchodzić do mojej twarzy, ocierać się o nią i lizać mnie po policzkach. Wszystkie memy o kotach i wspomnienia o poprzednim kocim pupilu mi do niej nie pasują, zawsze daje się pogłaskać, nic nie zrzuca ze stołu (choć eksploruje mieszkanie ciekawie), uwielbia mizianie po brzuszku, kiedy caluję ją w łepek - zaczyna mruczeć, nie wybrzydza w jedzeniu, nie boi się gości. Chciałoby się powiedzieć, że nie jest kocia, tylko właśnie: grzeczna. Nie jest przygaszona przy tym, bardzo chętnie bawi się wędką i innymi rzeczami.
Znajomi mówią mi, że to dlatego, że jest mała, a jak urośnie - wyjdzie z niej diabeł. Co uważacie? Czy charakter waszych kotów bardzo się zmienił w skutek dojrzewania?
Czy to możliwe, że właśnie fakt, że nie wychowała się na ulicy, tylko w bezpiecznym otoczeniu hodowli, tak bardzo wpływa na osobowość?
Podejrzanie grzeczny kotek
Myślę że się trzeba cieszyć jesli jest taka miła i delikatna wraz z dojrzewaniem zwierzęta, podobnie jak ludzie, trochę się zmieniają. Ale na przykłąd w przypadku mojego psa było na odwrót - najpierw był energiczny, wszędzie bbyło go pełno, a teraz gdy już trochę podrósł to się uspokoiłJMB pisze: ↑15 marca 2021, 20:29Mam bardzo dziwną koteczkę rosyjską niebieską (14 tyg), zachowuje się bardzo jak psiak. Tuli się do mnie cały czas, nie odstępuje mnie o krok, ani razu nikogo nie drapnęła, uwielbia podchodzić do mojej twarzy, ocierać się o nią i lizać mnie po policzkach. Wszystkie memy o kotach i wspomnienia o poprzednim kocim pupilu mi do niej nie pasują, zawsze daje się pogłaskać, nic nie zrzuca ze stołu (choć eksploruje mieszkanie ciekawie), uwielbia mizianie po brzuszku, kiedy caluję ją w łepek - zaczyna mruczeć, nie wybrzydza w jedzeniu, nie boi się gości. Chciałoby się powiedzieć, że nie jest kocia, tylko właśnie: grzeczna. Nie jest przygaszona przy tym, bardzo chętnie bawi się wędką i innymi rzeczami.
Znajomi mówią mi, że to dlatego, że jest mała, a jak urośnie - wyjdzie z niej diabeł. Co uważacie? Czy charakter waszych kotów bardzo się zmienił w skutek dojrzewania?
Czy to możliwe, że właśnie fakt, że nie wychowała się na ulicy, tylko w bezpiecznym otoczeniu hodowli, tak bardzo wpływa na osobowość?
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości