kiedy??

[Jarek]

tak w chowie domowym nie stanowi to tak poważnego problemu jedyna wada tej szczepionki to opakowania po 50 dawek i odczyny jakie ona może powodować i właśnie bardzo częste doszcepianie, dlatego ja pozostawiam znak zapytania czy szczepić jeśli jest duże zagrożenie tą chorobą to tak, ale w domu przy dobrym wychowie i dobrych warunkach to trzeba się zastanowić.

[Michal kar]

tak w chowie domowym nie stanowi to tak poważnego problemu jedyna wada tej szczepionki to opakowania po 50 dawek i odczyny jakie ona może powodować i właśnie bardzo częste doszcepianie, dlatego ja pozostawiam znak zapytania czy szczepić jeśli jest duże zagrożenie tą chorobą to tak, ale w domu przy dobrym wychowie i dobrych warunkach to trzeba się zastanowić.

No niestety to opakowanie jest troche duże. Co 3 m.c. no troche często, ale "dobry wychów i dobre warunki" mogą czasem nie wystarczyć, trzeba też pamiętać że króliki żyjące w małych grupach jeśli już zapadają na pastereloza to na jej postać ostrą -która ma b.duża śmiertelność i jest praktycznie nie wyleczalna.

[Michal kar]

Jeszcze do pasterelozy: czasem może sie zdarzyć że jest ona mylona z przewlekłym katarem ( i na odwrót) jeśli wet. nie jest wprawiony w rozpoznawaniu tych chorób to może je leczyć "odwrotnymi" lekami co oczywiście nic nie daje. Dodam też,że co może wydać sie troche śmieszne: króliki bywają( nierzadko) uczulone na siano, co objawia sie ciągłym katarem a u młodych doprowadza do niedorozwoju a nawet śmierci, jeśli królik kicha-odstawić siano.Jego brak ma niewielkie znaczenie a można je zastąpić słomą(która pod wieloma aspektami jest lepsza) słoma jest też lepsza na ściółke od trocin czy wiór( są one podejrzewane o wywoływanie choroby wątroby).

[Jarek]

zgadzam się w pełni z Michałem co do tych trocin i wiór nikt tego jeszcze nie udowodnił, ale na pewno słoma i siano są od nich zdrowsze.

[Jarek]

tak w chowie nazwijmy to fermowym jest to BARDZO duży problem.