tchurzofratka??
Mam pytanie czy fretka utrzymała by się w domu ponieważ mam (świnkę morską psa kanarka i mam 2 pokoje z kuchnią)i chciałbym mieć jeszcze fretkę czy można ją mieć w mieszkaniu i czy potrzebuje jakieś specjalne wymaganie czy nie i czy mógłbym ją mieć nawet jak nie mam IGA(odporności).
Fretka miałby dużo radości, a Ty kłopotów, gdyż na wolności żywi się drobnymi gryzoniami, pewnie jeśli udałoby jej się upolować ptaszka, to też nie pogardziłaby. Potrzebuje bardzo dużej klatki, którą trudno umieścić w 2 pokojowym mieszkaniu z tyloma zwierzętami. Poza tym nie wiem czy jej specyficzny zapach byłby zaakceptowany przez Twoich rodziców. Pamiętać trzeba o dodatkowym wydatku jaki niesie ze sobą wizyta u weterynarza, by "przystosować" zwierzątko do warunków domowych. Myślę,że w Twoim przypadku zakup fretki, to nie najlepszy pomysł.
Daisy1 na litość Boską, co Ty za brednie wypisujesz?
Fretka JEST zwierzęciem domowym, została udomowiona na długo PRZED kotem, fretka NIE występuje w stanie dzikim, jej odpowiednikiem w stanie dzikim jest tchórz.
Klatka, fretka wcale nie potrzebuje monstrualnej klatki, KAŻDA klatka jest dla niej za mała, dlatego powinna służyć TYLKO do spania, moje fretki w dzień biegają po mieszkaniu, na noc idą do klatki.
Fretka NIE nadaje sie dla dzieci, NIE nadaje się do domu gdzie mieszkają już gryzonie, króliki bo je pozabija (mało ważne czy będą schowane, zamknięte, fretka wejdzie wszędzie) a jeśli nie zabije sama, ciągła woń drapieznika może skończyć się zawałem serca ze strachu, chyba tego karlik13 by nie chciała.
Poza tym, tak, jest kosztowna, śmierdzi a leczenie duuużo kosztuje
Fretka JEST zwierzęciem domowym, została udomowiona na długo PRZED kotem, fretka NIE występuje w stanie dzikim, jej odpowiednikiem w stanie dzikim jest tchórz.
Klatka, fretka wcale nie potrzebuje monstrualnej klatki, KAŻDA klatka jest dla niej za mała, dlatego powinna służyć TYLKO do spania, moje fretki w dzień biegają po mieszkaniu, na noc idą do klatki.
Fretka NIE nadaje sie dla dzieci, NIE nadaje się do domu gdzie mieszkają już gryzonie, króliki bo je pozabija (mało ważne czy będą schowane, zamknięte, fretka wejdzie wszędzie) a jeśli nie zabije sama, ciągła woń drapieznika może skończyć się zawałem serca ze strachu, chyba tego karlik13 by nie chciała.
Poza tym, tak, jest kosztowna, śmierdzi a leczenie duuużo kosztuje
piekuje sie czasem fretką kuzynki i wiem, ze fretka potrzebuje zawsze duzo uwagi, ciszy i przestrzeni przede wszystkim.
ktoś, kto chce ja kupic, musi przyzwyczic sie do jej zapachu, dla niektorych ten zapach jest niedowytrzymania, w moim przypadki mi tren zapach pasuje, ale sa rozne gusta. fretka nie moze stac w miescu halasliwym, gdzie caly czas ktos przechodzi, bo fretki spia w dzień, a zwykle przejscie kolo klatki moze ja obudzic. a co do klatki, musi byc jak najwieksza, wiec pytania - czy masz wystarczajaco duze mieszkanie zeby wstawic tam duza, rzucajaca sie w oczy klatke ? najlepiej zeby bylo jedno zwierze,zeby zadna ze stron nie byla zestresowana.poza tym z fretka co jakis czas trzeba chodzic do weterynarza, obcinac jej pazury, kapac ja, uwazac na ziemie w doniczkac, a przede wszystkim dobrze na poczatku oswoic, zeby nie byla dzika i lubila wlascicieli. to zwierze jest baaaardzo wymagajacym uwagi zwierzeciem, wiec trzeba sie 100 razy wczesniej zastanowic, czy na pewno chce sie ja miec w domu. znam ludzi, ktorym fretka sie znudzila i oddawali komus innego,, a wiadomo, starszej fretki nikt nie chce. mysle ze pomoglam
ktoś, kto chce ja kupic, musi przyzwyczic sie do jej zapachu, dla niektorych ten zapach jest niedowytrzymania, w moim przypadki mi tren zapach pasuje, ale sa rozne gusta. fretka nie moze stac w miescu halasliwym, gdzie caly czas ktos przechodzi, bo fretki spia w dzień, a zwykle przejscie kolo klatki moze ja obudzic. a co do klatki, musi byc jak najwieksza, wiec pytania - czy masz wystarczajaco duze mieszkanie zeby wstawic tam duza, rzucajaca sie w oczy klatke ? najlepiej zeby bylo jedno zwierze,zeby zadna ze stron nie byla zestresowana.poza tym z fretka co jakis czas trzeba chodzic do weterynarza, obcinac jej pazury, kapac ja, uwazac na ziemie w doniczkac, a przede wszystkim dobrze na poczatku oswoic, zeby nie byla dzika i lubila wlascicieli. to zwierze jest baaaardzo wymagajacym uwagi zwierzeciem, wiec trzeba sie 100 razy wczesniej zastanowic, czy na pewno chce sie ja miec w domu. znam ludzi, ktorym fretka sie znudzila i oddawali komus innego,, a wiadomo, starszej fretki nikt nie chce. mysle ze pomoglam
Fretki się nie kąpie, jedynie w wyjątkowych sytuacjach (raz do roku lub jak wybrudzi się w np. kuwecie)
Fretki z domowych hodowli są nauczone życia z człowiekiem, z ferm i giełd się nie kupuje, psy też tam kupujecie?
Fretka nie musi mieć klatki, znam mnóstwo bezklatkowych zwierzaków.
Fretka nie jest stadna, ale niezwykle towarzyska, minimum dwie bo jedna będzie się bardzo nudziła (wiem co mówię, mam ich 11)
Fretki z domowych hodowli są nauczone życia z człowiekiem, z ferm i giełd się nie kupuje, psy też tam kupujecie?
Fretka nie musi mieć klatki, znam mnóstwo bezklatkowych zwierzaków.
Fretka nie jest stadna, ale niezwykle towarzyska, minimum dwie bo jedna będzie się bardzo nudziła (wiem co mówię, mam ich 11)
harpia pisze:Daisy1 na litość Boską, co Ty za brednie wypisujesz?
Jeśli dobrze wczytałeś się w treść postu, to pisze go dziecko!!!! Więc odpowiadam tak,żeby mogło to zrozumieć. Nie musisz popisywać się swoją wiedzą i elokwencją. Nie chciałam tak dosadnie jak Ty powiedzieć,że fretka może zjeść jego dotychczasowe zwierzątko - gryzonia !!!!!!!!!
Klatka, fretka wcale nie potrzebuje monstrualnej klatki, KAŻDA klatka jest dla niej za mała, dlatego powinna służyć TYLKO do spania, moje fretki w dzień biegają po mieszkaniu, na noc idą do klatki.-
Uważasz,ze w dwupokojowum mieszkaniu z tyloma zwierzętami fretka mogłaby cały czas biegać poza klatką???
Znam osoby, które mają w domu fretkę- dorosłe osoby, pracujące, czyli takie jakie według Ciebie mogą hodować takie zwierzątko. Czy wyobrażasz sobie,żeby podczas nieobecności domowników zwierzę biegało bez nadzoru, lub było zamknięte w malutkiej klatce?
Poza tym, tak, jest kosztowna, śmierdzi a leczenie duuużo kosztuje
Przy następnej odpowiedzi proponuję nie patrzeć na własne możliwości zagwarantowania zwierzątku wygody, tylko na wiek i możliwości pytającego.
Po pierwsze, jeśli mnie cytujesz, rób to poprawnie, bez wrzucania swoich słów między moje wypowiedzi, wygląda to głupio.
Po drugie, jestem kobietą, faktycznie rodzaj osobowy mojego nicka może na to nie wskazywać, jak również forma wypowiedzi w moich postach, to utwierdza mnie w przekonaniu, że czytasz po łebkach
Po trzecie, nie muszę popisywać się wiedzą czy elokwencją, piszę prawdę, wszystko jedno czy jest ona przeznaczona do 12 latka, czy też 30 latka, kwestia odbioru.
Po czwarte, pozwoliłam sobie na naprostowanie informacji o fretkach, jeśli faktycznie znasz osoby mające fretkę, powinnaś na ich temat wiedzieć ciutkę więcej, tym bardziej, by się w takim temacie wypowiadać
Ja się nie pcham z radami do koniarzy czy psiarzy bo moja wiedza na ten temat jest w porównaniu z wiedzą tych hobbystów, nikła.
Po piąte, tak, wyobrażam sobie życie z fretką bezklatkową, miałam taką przez 3 lata, dopiero w czasie remontu, kiedy musiała pewien okres czasu przespać w klatce, tak ją pokochała, że dziś uparcie robi słupka by ktoś ją podsadził do swojej kawalerki.
Nie muszę wymyślać głupot by odpowiedzieć na pytania dziecka lub nastolatka, Tobie też to radzę, serio, serio
Po drugie, jestem kobietą, faktycznie rodzaj osobowy mojego nicka może na to nie wskazywać, jak również forma wypowiedzi w moich postach, to utwierdza mnie w przekonaniu, że czytasz po łebkach
Po trzecie, nie muszę popisywać się wiedzą czy elokwencją, piszę prawdę, wszystko jedno czy jest ona przeznaczona do 12 latka, czy też 30 latka, kwestia odbioru.
Po czwarte, pozwoliłam sobie na naprostowanie informacji o fretkach, jeśli faktycznie znasz osoby mające fretkę, powinnaś na ich temat wiedzieć ciutkę więcej, tym bardziej, by się w takim temacie wypowiadać
Ja się nie pcham z radami do koniarzy czy psiarzy bo moja wiedza na ten temat jest w porównaniu z wiedzą tych hobbystów, nikła.
Po piąte, tak, wyobrażam sobie życie z fretką bezklatkową, miałam taką przez 3 lata, dopiero w czasie remontu, kiedy musiała pewien okres czasu przespać w klatce, tak ją pokochała, że dziś uparcie robi słupka by ktoś ją podsadził do swojej kawalerki.
Nie muszę wymyślać głupot by odpowiedzieć na pytania dziecka lub nastolatka, Tobie też to radzę, serio, serio
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości