Golden Retriever

Tutaj poruszamy tematy nie objęte w innych działach.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

Krzysiu86

15 stycznia 2008, 11:29

Witajcie,
może opowiem całą historię w wielkim skrócie....od zawsze chciałem mieć psa, jak byłem mały (10lat) przygarnąłem kundelka błąkającego się po ulicy - niestety był ciężko chory - umarł po dwóch latach :cry: Mam teraz propozycję od pewnego Państwa aby wziąć za darmo rasowego Goldena Retriviera - brać czy nie ??
Jakie jest wasze zdanie na ten temat i na temat tej rasy..Będę wdzięczny za każdą odpowiedź odnośnie hodowli goldiego i wszystkiego co z nim związane.
Krzysiu86

15 stycznia 2008, 11:30

Acha. - zapomniałbym. jest to szczenię - 8tyg.
Krzysiu86

15 stycznia 2008, 11:31

Acha. - zapomniałbym. jest to szczenię - 8tyg.
krzysiu86

15 stycznia 2008, 17:18

Ten szczeniak o ktorym tutaj mowa to szczeniak rasowy!! W miocie bylo ich osiem wszystkie zostaly sprzedane. Gdybym zdecydowal sie dostalbym go za darmo... Mam takie pytanie ; zawsze uwazalem, wydawalo mi sie, ze suczki sa lagodniejsze...bo to jest piesek...napiszcie mi cechy tej rasy. jak jest z suczkami i z samcami. to dla mnie wazne. przepraszam jesli post jest zbyt haotyczny.
pianistka
Posty:1120
Rejestracja:30 listopada 2005, 09:17

15 stycznia 2008, 19:21

Jaka jest przyczyna tego że psiak jest za darmo?
Są to psy o bdb predyspozycjach do ułożenia, owczywiście jak masz doświadczenie z psami to wiesz, ze nic za darmo - jeżeli nie włożysz pracy (tresura) to goldek mądry nie będzie :?
Trocę wysiłku i będziesz mieć fantastycznego psa do spacerów, biegów, wspaniałego towarzysza domowego.

Teraz minusy. JEst ich sporo - jak przy każdym psie i rasie :roll:
Rasa jest ostatnio b.modna, to co najważniejsze w Hodowli tej rasy to dobieranie do rozrodu wyłącznie psów kwalifikowanych, z badaniami gdyż jest to rasa b.podatna na dysplazję, niestety nawet po badanych rodzicach są osobniki z dysplazją, a co dopiero w przypadku gdy rodzice nie maja badań - ryzyko zachorowania jest b.wysokie.
Moda pociągnęła za sobą rozmnażanie psów byle było w typie, cierpi na tym psychika psów, szczególnie psów "w typie" - a więc dokładne przypatrzenie sie z jakiego źródła jest pies.
A więc psychika i badania - to najważniejsze wytyczne, dodatkowo w przypadku chęci wystawiania ważne jest jak najlepsze pochodzenie i osobnicze predyspozycje anatomiczne (wygląd jak najbzrdziej zgodny z ideałem wzorca)
W miotach rasowych (rasowy =rodowodowy) czasem zdarza się osobnik typu "pet" - nie do wystaw, nie do hodowli, nie do rozrodu (i to trzeba sobie zapamiętać i przestrzegać ) - np. z wadą umaszczenia, zgryzu, szaty, załamanym ogonem, brakiem jąderka (wnęter) - a więc cechy nie wzorcowe - taki pies może być wspaniałym towarzyszem jezeli tylko spełnia wymogi zdrowia i psychiki ( w przypadku wnętra zaleca się kastrację szczególnie gdy zachodzi przypadek ugrzęźnięcia jądra - może dojść do rakowacenia).

Co do płci - faktycznie psy potrafią być bardziej dominujące, ale jak masz doświadczenie w prowadzeniu psa to nie jest to jakiś szczególny problem.

Goldki (labki, ON-ki. berneńskie psy pasterskie, bernardyny) potrzebują dobrej karmy, zabezpieczenia w postaci braku śliskich podłóg, nie przetrenowywania w okresie wzrostu, uważania aby w okresie wzrostu nie były za grube gdyż często ma to konsekwencje w późniejszej kondycji stawów.
Krzysiu86

15 stycznia 2008, 19:37

Od mojej znajomej znajoma ma hodowle . I powiedziala , ze woli oddac tego ostatniego szczeniaka w dobre rece sprawdzonej osobie(bo podobno sie znam na psiakach...mialem dwa lata przygarnietego,(zdechnal na raka) pracowalem tez w schornisku) niz sprzedac za 1500zl. Tylko szkoda, ze nie jest to suczka to bym sie tak nie wachał....zawsze suczki bardziej lubilem a one mnie niz psy .. tak jakos czuje..nie umie tego okreslic
pianistka
Posty:1120
Rejestracja:30 listopada 2005, 09:17

15 stycznia 2008, 20:20

Jest i tak, że hodowca woli dać psa w dobre ręce niż sprzedawać .
Jeżeli rodzice badani (HD) i jeżeli czujesz się na siłach że będziesz dbał o psa to decyzja zależy tylko od Ciebie.
Teraz mam pierwszego samczyka - i jest faktycznie bardziej oporny niż suki, ale zarazem jest o wiele lepszy - nie lubie uległości, a on jest posłuszny ale nie uległy.
Awatar użytkownika
gasparo
Posty:256
Rejestracja:27 czerwca 2006, 14:40
Lokalizacja:Kraków

16 stycznia 2008, 08:51

Goldeny są cudne i kochane!
Poprzednio mieliśmy sunię, teraz mamy psa.
Różnica między nimi jest zdecydowana (przynajmniej jeśli chodzi o porównanie tych dwóch konkretnych psów). Sunia była zdecydowanie spokojniejsza, bardziej zrównoważona, ale też bardziej "leniwa" do pracy.
Piesek był specjalnie wybierany z miotu ze szczególnym zwróceniem uwagi na cechy charakteru, bo przeznaczony jest na psa asystenta osoby niepełnosprawnej i do dogoterapii. I faktycznie zaczyna to procentować - bardzo odważny, chętny do pracy tak, że my czasami mamy dość, a on by jeszcze coś zrobił, opiekuńczy ogromnie, rzadko zmęczony i bardzo inteligentny (prawie cwaniak).
Dużo bardziej energiczny od suni i wymaga zorganizowania wielu zajęć w ciągu dnia, inaczej zacznie broić (ma 9-miesięcy, więc to najbardziej szalony wiek).
Mówią, że suczki spokojniejsze, ale i od tego są wyjątki - w sąsiedztwie mam psa goldena - typowego kanapowca - w życiu nie widziałam go biegającego, zawsze spokojny spacerek i leniwe wylegiwanie sie w ogródku. My za to mamy ogród "do remontu", bo polowanie na kreta, to jedno z ulubionych zajęć Frediego gdy zostanie sam w ogrodzie.

Pies wymaga zdecydowanego właściciela i bardzo jasnych reguł - jeśli coś wolno to wolno zawsze, ale jeśli czegoś nie wolno - to nigdy, bez żadnych odstępstw i dni z taryfą ulgową.

Sunia jest bardziej "akceptowana" w psim środowisku, natomiast z psem trzeba już uważać. Goldeny do rzadkości, żeby były agresywne w stosunku do innych psów (jeżeli są prowidłowo prowadzone), ale inne psy widzą w nim samca i mogą być agresywne w stosunku do niego. Ostatnio mieliśmy właśnie taką przygodę, gdy ogromny mieszaniec labradora z bernardynem zaatakował Frediego bawiącego się na łące z suczką znajomych (chyba był zazdrosny właśnie o tą suczkę).

I jeszcze parę innych uwag, ktore przyszły mi do głowy.
Golden nie nadaje sie na psa podwórzowego, do mieszkania w budzie czy garażu - musi być z ludźmi - inaczej cierpi i bardzo sie to odbija na jego psychice.
Golden linieje cały rok - trzeba sie przyzwyczaić do tego, że dzień zaczynamy od odkurzacza i zbieramy kłęby sierści fruwające po mieszkaniu. Ostatnio słyszałam anegdotę, że właściciel goldena, pierwszą rzeczą jaką znajdzie po otwarciu puszki sardynek będzie włos goldena.

Ale i tak goldeny są najcudniejsze i nie zamieniłabym na żadnego innego psa.
Pozdrawiam.
ATA
Posty:3042
Rejestracja:30 grudnia 2005, 16:56

16 stycznia 2008, 09:30

gasparo pisze:... Ale i tak goldeny są najcudniejsze i nie zamieniłabym na żadnego innego psa.
To najprawdziwsza prawda :D - niestety u mnie tylko w sferze marzeń :(
Gość

16 stycznia 2008, 11:35

czym różnie się golden od labradora :?:
P.s Ludzie mają te psy w :arrow: mieszkaniach w bloku, to tak to postu wyzej.. :wink:
ATA
Posty:3042
Rejestracja:30 grudnia 2005, 16:56

16 stycznia 2008, 12:35

Golden ma długą, a labek krótką sierść :wink: Pewnie jest więcej różnic, ale to już psiarze odpowiedzą 8)
Awatar użytkownika
gasparo
Posty:256
Rejestracja:27 czerwca 2006, 14:40
Lokalizacja:Kraków

16 stycznia 2008, 12:36

Golden ma długą sierść, labrador jest krótkowłosy - to podstawowa różnica. Jest jeszcze parę drobniejszych, ale już mniej istotne.
Awatar użytkownika
gasparo
Posty:256
Rejestracja:27 czerwca 2006, 14:40
Lokalizacja:Kraków

16 stycznia 2008, 12:37

Ha,ha! Pisałyśmy równocześnie. :D :D :D
ATA
Posty:3042
Rejestracja:30 grudnia 2005, 16:56

16 stycznia 2008, 12:40

Dokładnie :lol: :lol: :lol:
goskaaa
Posty:1088
Rejestracja:03 sierpnia 2007, 09:02

16 stycznia 2008, 17:51

I goldek jest też chyba trochę większy...:) i żółciejszy :D
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 38 gości