Próbowaliśmy odczulania dźwiękiem - jeśli nie czuje w powietrzy tej burzy to dźwięki mogą sobie lecieć dowolne.
Ignorowanie strachu - tragedia.
Zachowywanie spokoju, próba odwrócenia uwagi smaczkami, zabawkami, głaskaniem, puszczaniem muzyczki - no nic nie działa.
A szkoda mi, że tak się stresuje i boję się, że kiedyś w końcu wysiądzie mu serducho

Żeby jeszcze bał się tylko jak ta burza jest taka naprawdę widoczna ale to dosłownie wystarczy, że według radaru burzowego grzmi w sąsiednim mieście, a tutaj już panika. Nawet jak nie grzmi, a tylko się błyska nawet w dzień jest to samo. A tak szczerze to wystarczy, że wieje tak "na burze" i już stres gotowy.
Wyniki badań ma ok, regularnie kontrolowane. Zdrowy dziewięciolatek - i z wiekiem chyba coraz większy panikarz

Jak pomóc?