Jak pomóc psu z lękiem przed burzą? Burza może się dziać 50km dalej ale on i tak to czuje i wpada w amok. Nie ważne czy siedzi ze mną w domu, przytulam, głaszcze - trzęsie się, ucieka, próbuje drapać i gryźć drzwi i okna żeby wyjść. Jak go wypuszczę na podwórko - amok w drugą stronę chce wejść do domu, ale wtedy w domu zaczyna się od nowa z wyjściem na dwór. Niczyja obecność nie pomaga. Próbowaliśmy też zamykać w kojcu - klapa.
Próbowaliśmy odczulania dźwiękiem - jeśli nie czuje w powietrzy tej burzy to dźwięki mogą sobie lecieć dowolne.
Ignorowanie strachu - tragedia.
Zachowywanie spokoju, próba odwrócenia uwagi smaczkami, zabawkami, głaskaniem, puszczaniem muzyczki - no nic nie działa.
A szkoda mi, że tak się stresuje i boję się, że kiedyś w końcu wysiądzie mu serducho
Żeby jeszcze bał się tylko jak ta burza jest taka naprawdę widoczna ale to dosłownie wystarczy, że według radaru burzowego grzmi w sąsiednim mieście, a tutaj już panika. Nawet jak nie grzmi, a tylko się błyska nawet w dzień jest to samo. A tak szczerze to wystarczy, że wieje tak "na burze" i już stres gotowy.
Wyniki badań ma ok, regularnie kontrolowane. Zdrowy dziewięciolatek - i z wiekiem chyba coraz większy panikarz mamy też drugiego psiaka - boi się ale nie aż tak bardzo. Wystarczy, że jest blisko albo jeśli chce być na dworze to chowa się do budki albo wybranego akurat pomieszczenia i jest ok.
Jak pomóc?
Strach przed burzą - jak pomóc
Dzień dobry,
W tej sytuacji najlepiej skontaktować się z psim behawiorystą. Może on zasugerować wizytę u lekarza weterynarii w celu przepisania leków uspakajających ale w tym przypadku może być ciężko z przewidywaniem czasu podania leku - burze nie są „planowanymi” wizytami. Może behawiorysta będzie znał jeszcze metody „odczulania”, których Państwo nie próbowali.
Pozdrawiam
Vet4u
W tej sytuacji najlepiej skontaktować się z psim behawiorystą. Może on zasugerować wizytę u lekarza weterynarii w celu przepisania leków uspakajających ale w tym przypadku może być ciężko z przewidywaniem czasu podania leku - burze nie są „planowanymi” wizytami. Może behawiorysta będzie znał jeszcze metody „odczulania”, których Państwo nie próbowali.
Pozdrawiam
Vet4u
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości