witam, zapisałam na środę na zabieg sterylizacji swoją roczną suczkę i teraz dopadły mnie wątpliwości. przeczytałam tych parę wątków dotyczących sterylizacji i moje wątpliwości jeszcze się pogłębiły.
1. sunia już teraz nie trzyma moczu gdy bardzo się ekscytuje - czy to zwiększa szanse na tego typu skutek uboczny, o którym tutaj przeczytałam?
2. sunia jest bardzo a to bardzo żywa, uwielbia skakać i robić salta czy ta jej nadpobudliwość nie spowoduje jakiś groźnych powikłań w okresie rekonwalescencji.
3. sunia jest jeszcze bardzo "dziecinna", strachliwa i mocno emocjonalna, czy sterylizacja w tym okresie nie utrwali jej psychiki i nie pozwoli jej "dojrzeć" ?
lekarz powiedział mi dzisiaj że alternatywą są hormony. kiedyś słyszałam że podawanie hormonów zwiększa ryzyko ropomacicza - czy to prawda?
generalnie czy można by przeprowadzić jakiś bilans za i przeciw sterylizacji i za i przeciw kuracji hormonalnej? co jest mniejszym złem? i co wybrać? jakieś statystyki? cyferki? zalecenia?
sterylizacja-wątpliwości
Nietrzymanie moczu jest jednym z możliwych powikłań po sterylizacji. A że suczka już posikuje, to może się to tylko pogłębić.
Co do nadpobudliwości suni - po prostu będziesz musiała ją pilnować, żeby nie skakała. Jeżeli będzie skakała (na przykład) może zerwać szwy.
Co do psychiki - trudno powiedzieć jak rozwinie się psychika. Hormony żeńskie wydzielane przez jajniki powodują dojrzewanie psa(tak psychiczne, jak i fizyczne), więc odpowiedź nasuwa się sama.
Podawania hormonów nie traktowałabym jako alternatywę. Kuracja hormonalna często doprowadza do różnego rodzaju chorób (nowotwory, cysty, ropomacicze). Tak więc to zdecydowanie odradzam.
Ja osobiście jestem przeciwna sterylizacji oraz hormonalnemu hamowaniu ruji. Jest to ingerencja w normalny rozwój i życie suki/psa. Miałam wysterylizowaną sukę i po zabiegu jej charakter się zmienił i zaczęła tyć.
Co do nadpobudliwości suni - po prostu będziesz musiała ją pilnować, żeby nie skakała. Jeżeli będzie skakała (na przykład) może zerwać szwy.
Co do psychiki - trudno powiedzieć jak rozwinie się psychika. Hormony żeńskie wydzielane przez jajniki powodują dojrzewanie psa(tak psychiczne, jak i fizyczne), więc odpowiedź nasuwa się sama.
Podawania hormonów nie traktowałabym jako alternatywę. Kuracja hormonalna często doprowadza do różnego rodzaju chorób (nowotwory, cysty, ropomacicze). Tak więc to zdecydowanie odradzam.
Ja osobiście jestem przeciwna sterylizacji oraz hormonalnemu hamowaniu ruji. Jest to ingerencja w normalny rozwój i życie suki/psa. Miałam wysterylizowaną sukę i po zabiegu jej charakter się zmienił i zaczęła tyć.
Anonymous pisze:Nietrzymanie moczu jest jednym z możliwych powikłań po sterylizacji. A że suczka już posikuje, to może się to tylko pogłębić.
Co do nadpobudliwości suni - po prostu będziesz musiała ją pilnować, żeby nie skakała. Jeżeli będzie skakała (na przykład) może zerwać szwy.
Co do psychiki - trudno powiedzieć jak rozwinie się psychika. Hormony żeńskie wydzielane przez jajniki powodują dojrzewanie psa(tak psychiczne, jak i fizyczne), więc odpowiedź nasuwa się sama.
Podawania hormonów nie traktowałabym jako alternatywę. Kuracja hormonalna często doprowadza do różnego rodzaju chorób (nowotwory, cysty, ropomacicze). Tak więc to zdecydowanie odradzam.
Ja osobiście jestem przeciwna sterylizacji oraz hormonalnemu hamowaniu ruji. Jest to ingerencja w normalny rozwój i życie suki/psa. Miałam wysterylizowaną sukę i po zabiegu jej charakter się zmienił i zaczęła tyć.
Jeeesssoooo, Zoska, przestan juz!
To ze ty jestes rozmnazara, to nie znaczy, ze inni sa tak wiedzoodporni jak ty!
I co, juz sie pochwalilas przychowkiem na kavisiowym forum?
Czy jednak sie wstydzisz tego, ze puszczasz nierodowodowe mioty?
Mylisz mnie z kimś
I uważam, że jeżeli chcesz kogoś przekonać to powinnać informować go racjonalnie o plusach i minusach, a nie pomijać fakty.
I uważam, że jeżeli chcesz kogoś przekonać to powinnać informować go racjonalnie o plusach i minusach, a nie pomijać fakty.
może ja zabiore zdanie gdyż wykonałem w swoim zyciu kilkaset kastracji suk i w tygodniu wykonuję ich kilka. Większość suk po sterylizacji pozostaje dalej pod moją / naszą opieką.
1. Twoja suka posikuje prawdopodobnie na tle emocjonalnym i 95-99 % nie pogłębi sie to po kastracji. Na te kilkaset zabiegów mamy ok. 5 suk nietrzymających mocz. Leczenie jest bardzo proste i stosunkowo niedrogie jeśli już.
2. po zabiegu musisz ograniczyć aktywność psa aby nie doszło do komplikacji jak to mówili przedmówcy. Jeśli nie poradzisz sobie z tym to : poproś lekarza o środki uspokajające lub znajdź lecznice z możliwością pozostawienia psa w szpitalu na kilka dni.
3. Sterylizacja nie wpłynie w bardzo znaczny sposób na jej psychike. Jednak niewielkie zmiany zaobserwujesz tzn. zwierze może być mniej płochliwe , mniej aktywne, więcej będzie lubiało leniwić się.
4. HORMONY ZDECYDOWANIE NIE!!!!
Co do zalet:
1. Zmniejszenie populacji niechcianych psów.
2.ZMNIEJSZENIE W ZNACZNY SPOSÓB RYZYKA NOWOTWORÓW GRUCZOŁÓW MLEKOWYCH I CHORÓB UKŁADU ROZRODCZEGO.
3.Stateczniejszy charakter psa.
wada:
1. Tycie przy zbyt kalorycznym żywieniu
2.Nietrzymanie moczu ( odsetek 0,25-0,5 %)
Pierwszą wade sama wykluczysz druga mała szansa aby wystąpiła a zalety ....................
Pozostawiam bez komentarza i jestem za i polecam kastracje.
1. Twoja suka posikuje prawdopodobnie na tle emocjonalnym i 95-99 % nie pogłębi sie to po kastracji. Na te kilkaset zabiegów mamy ok. 5 suk nietrzymających mocz. Leczenie jest bardzo proste i stosunkowo niedrogie jeśli już.
2. po zabiegu musisz ograniczyć aktywność psa aby nie doszło do komplikacji jak to mówili przedmówcy. Jeśli nie poradzisz sobie z tym to : poproś lekarza o środki uspokajające lub znajdź lecznice z możliwością pozostawienia psa w szpitalu na kilka dni.
3. Sterylizacja nie wpłynie w bardzo znaczny sposób na jej psychike. Jednak niewielkie zmiany zaobserwujesz tzn. zwierze może być mniej płochliwe , mniej aktywne, więcej będzie lubiało leniwić się.
4. HORMONY ZDECYDOWANIE NIE!!!!
Co do zalet:
1. Zmniejszenie populacji niechcianych psów.
2.ZMNIEJSZENIE W ZNACZNY SPOSÓB RYZYKA NOWOTWORÓW GRUCZOŁÓW MLEKOWYCH I CHORÓB UKŁADU ROZRODCZEGO.
3.Stateczniejszy charakter psa.
wada:
1. Tycie przy zbyt kalorycznym żywieniu
2.Nietrzymanie moczu ( odsetek 0,25-0,5 %)
Pierwszą wade sama wykluczysz druga mała szansa aby wystąpiła a zalety ....................
Pozostawiam bez komentarza i jestem za i polecam kastracje.
-
- Posty:2
- Rejestracja:11 lutego 2006, 21:30
dziękuję pięknie za odpowiedź zwłaszcza panu Jarkowi bo właśnie na jego opinii jako lekarza mi zależało.
sunia jest już po operacji, powoli dochodzi do siebie, codziennie jeździmy na kontrole i na zastrzyki przeciwbólowe. na razie jest jeszcze na diecie ale widać, że ma ochotę na jedzonko.
jestem przeciwniczką bezmyślnego rozmnażania zwierzaków, mamy w domu dwie kotki i jeszcze drugą suczkę i wszystkie są wysterylizowane.
po prostu dowiedziałam się o hormonach i chciałam porównać te dwie metody ale wszystkie fakty przemawiały jednak za sterylizacją. choć ciężko jest oddać pod nóż zdrowego psiaka i jeszcze ten stres związany z narkozą...
pozdrawiam
sunia jest już po operacji, powoli dochodzi do siebie, codziennie jeździmy na kontrole i na zastrzyki przeciwbólowe. na razie jest jeszcze na diecie ale widać, że ma ochotę na jedzonko.
jestem przeciwniczką bezmyślnego rozmnażania zwierzaków, mamy w domu dwie kotki i jeszcze drugą suczkę i wszystkie są wysterylizowane.
po prostu dowiedziałam się o hormonach i chciałam porównać te dwie metody ale wszystkie fakty przemawiały jednak za sterylizacją. choć ciężko jest oddać pod nóż zdrowego psiaka i jeszcze ten stres związany z narkozą...
pozdrawiam
- morski.kac
- Posty:53
- Rejestracja:01 sierpnia 2006, 08:49
- Lokalizacja:Kraków
- Kontakt:
Witam,
Ja już jestem umówiona na sterylizację i tylko zastanawiam się czy zrobić to 2 dni porzed Wigilią czy dopiero po Świętach? Mam też kilka pytań:
1. Czy suka 2 dni po sterylizacji nadaje się do przewożenia samochodem? (Wigilia)
2. Jak długo po zabiegu powinnam byc w domu? czy 5 dni to nie za mało?
3. Jak duże jest nacięcie potrzebne do wykonania zabiegu?
dziekuje za odpowiedź
Ja już jestem umówiona na sterylizację i tylko zastanawiam się czy zrobić to 2 dni porzed Wigilią czy dopiero po Świętach? Mam też kilka pytań:
1. Czy suka 2 dni po sterylizacji nadaje się do przewożenia samochodem? (Wigilia)
2. Jak długo po zabiegu powinnam byc w domu? czy 5 dni to nie za mało?
3. Jak duże jest nacięcie potrzebne do wykonania zabiegu?
dziekuje za odpowiedź
Czas musisz określić sama kiedy będziesz miała go więcej aby zerknąć na sunię. Prawopodobnie będziesz musiała pojawić się do kontroli więc warto przemyśleć termin wraz z weterynarzem aby był dostępny - to samo się tyczy ewentualnych komplikacji (z reguły sie takie nie zdarzają ale są pojedyncze wyjatki - mojej się niestety maśliło, ale moja sytuacja była inna - sterylka była po ropomaciczu a sunia miała wtedy 10 lat).
Na kontrole no i tak trzeba jeździć - więc wizyta na wigilii chyba nie będize problemem - uwaga tylko, jeżeli będą tam psy to weź pod uwagę, że sunia po zabiegu będize osłabiona - jest to niestety atawistyczny powód do ataku ze strony innych psów - eliminacja osobników słabych i chorych.
Nacięcie - tu zdecyduje weterynarz , często dopiero okazuje sie w czasie zabiegu jak długie jest nacięcie.
Życzę powodzenia
Na kontrole no i tak trzeba jeździć - więc wizyta na wigilii chyba nie będize problemem - uwaga tylko, jeżeli będą tam psy to weź pod uwagę, że sunia po zabiegu będize osłabiona - jest to niestety atawistyczny powód do ataku ze strony innych psów - eliminacja osobników słabych i chorych.
Nacięcie - tu zdecyduje weterynarz , często dopiero okazuje sie w czasie zabiegu jak długie jest nacięcie.
Życzę powodzenia
Lepiej uzgodnij tak, żeby w ciągu dwóch, trzech następnych dni po zabiegu mieć możliwość dotarcia do weta, to tak awaryjnie.
W środę kastrowana była moja sunia - 13 letnia, ropomacicze i torbiele, rokowania wątpliwe.
Ale się udało, nacięcie długości palca wskazującego (miała olbrzymią otorbieloną macicę) całkiem ładnie się goi. W środe zabieg, w piątek kontrol i antybiotyk. W sobotę jedziemy na kontrol i ew. zdjęcie szwów. Weta mam daleko, jazda samochodem nie jest uciążliwa, ale przy odbieraniu psicy musieliśmy jechać powoli, żeby się szwy nie rozeszły (takie moje widzimisię)
P.S Moja psica to taki średniak pod kolana, 15kg wagi a pierwotnie ma ważyć 8-10kg
W środę kastrowana była moja sunia - 13 letnia, ropomacicze i torbiele, rokowania wątpliwe.
Ale się udało, nacięcie długości palca wskazującego (miała olbrzymią otorbieloną macicę) całkiem ładnie się goi. W środe zabieg, w piątek kontrol i antybiotyk. W sobotę jedziemy na kontrol i ew. zdjęcie szwów. Weta mam daleko, jazda samochodem nie jest uciążliwa, ale przy odbieraniu psicy musieliśmy jechać powoli, żeby się szwy nie rozeszły (takie moje widzimisię)
P.S Moja psica to taki średniak pod kolana, 15kg wagi a pierwotnie ma ważyć 8-10kg
Witam!
Nie chcę zakładać kolejnego wątku dotyczącego sterylizacji, dlatego "doczepię" się do tego.
Chciałabym się zapytać czy można i jakie badania należy wykonać, żeby wykryć ropomacicze?
Nie chcę zakładać kolejnego wątku dotyczącego sterylizacji, dlatego "doczepię" się do tego.
Chciałabym się zapytać czy można i jakie badania należy wykonać, żeby wykryć ropomacicze?
wg ważności : USG ( 100%), RTG (99%), morfologia (50-70 %), objawy (PD<PU 50-90%), Ropne upławy (50-90%).
Miałem 14 lat sukę owczarka niemieckiego , nie była sterylizowana .
Teraz mamy 1,5 roczną nową suńke , lecz nie mam zamiaru jej sterylizować , takie jest moje zdanie , nie jestem za zmianą naturalnego biegu życia moich zwierzaków.
Pozatym wydaje mi się , że to jest też swego rodzaju powstrzymywanie rozrodu nierodowodowych piesków , to jest też moja prywatna opinia.
Teraz mamy 1,5 roczną nową suńke , lecz nie mam zamiaru jej sterylizować , takie jest moje zdanie , nie jestem za zmianą naturalnego biegu życia moich zwierzaków.
Pozatym wydaje mi się , że to jest też swego rodzaju powstrzymywanie rozrodu nierodowodowych piesków , to jest też moja prywatna opinia.
jacek_dd pisze: Teraz mamy 1,5 roczną nową suńke , lecz nie mam zamiaru jej sterylizować , takie jest moje zdanie , nie jestem za zmianą naturalnego biegu życia moich zwierzaków.
A czy według Ciebie pobudzona suka podczas cieczki, która nie ma możliwości skojarzenia się z psem (bo człowiek sprawuje nad nią kontrolę), żyje, jak to określiłeś zgodnie z "naturalnym biegiem życia"...?
Prawda jest taka, że od momentu całkowitego udomowienia psa, czyli od 10 tys. lat wstecz (według niektórych źródeł jeszcze wcześniej) nie można mówić o naturalnym, zgodnym w 100% z wszystkimi prawami natury przebiegu życia psa (jak i wszystkich innych zwierząt, które przeszły proces domestykacji). To jest przecież oczywiste.
Kastracja, o czym pisał już wcześniej dr Jarek ma naprawdę więcej plusów, niż minusów i obecnie jest chyba najlepszym sposobem na ograniczenie liczby niechcianych zwierząt i na zmniejszenie ryzyka chorób ukł. rozrodczego.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 21 gości