problemy dermatologiczne
Czy ktoś jeszcze miał problemy z kotkiem dotyczącym wylizywania, wygryzania sierści? Elitka wygryzła sobie spory fragment koła srednicy ok5cm a przy tym powstaly jej spore strupki była juz u weterynarza, ale ten za bardzo nie podał przyczyny Smarujemy ją maścią przeciwgrzybiczną...jakos to wszystko pomału wraca do normy...ale ciągle bardzo mocno wypada jej sierść, dziwne bo je witaminki i specjalna karme na to
hmmm, myslalam ze ktos ma podobny problem?
podałaś tak mało danych , że nikt nie był w stanie się odnieść do tego. Wylizywanie może dotyczyć każdej choroby skóry przebiegającej ze świądem.
-
- Posty:2
- Rejestracja:08 sierpnia 2008, 17:56
Dzień dobry! Ja również należę do osób, które strasznie przeżywają choroby swojego pupilka. Od 2 tygodni mój roczny kotek ma ogromny problem. Jest to zwierze, które większość swego krótkiego życia spędziła w domku. Na dwurek wychodziła jedynie na smyczce. Na jej pyszczku, tuż obok noska, pod oczkiem pojawił sie malusi strupek, miejsce pozlepiane krwią. Było to tak małe, że wszyscy w domu potrakowaliśmy to jak jakieś zadrapanie. (Kotek jest energicznym, żwawym zwierzakiem) Jednak po kilku dniach, tak jak by zaczęło sie to powiększać.... Myśląc że kicia sobie to rozdrapuje, zaczęłam odkażać ""rankę"" wodą utlenioną i Trybiotykiem. Zawieźliśmy ją do weterynarza, gdy strup rozrósł się na tyle, by zaatakować okolicę wąsów(ale tylko z jednej strony, w jednym miejscu, bez świądu i swędzenia) Czuje się okropnie bezczynna, gdyż lekarz zalecił tylko dietę rybną i kaczą(wyeliminowanie wołowiny) i posmarował strupa antygrzybicznym czymś. Czy ja jako zamartwiający sie właściciel, mogę coś jeszcze dla niej zrobić?
witam też chyba to mamy
najpierw na policzku między wąsami, coś jakby opryszczka, szybko rosnące strupki, krwawienie zasychanie rozpulchnienie, dostaliśmy jakiś płyn do przemywania.Pomogło.
za 2 tygodnie znowu tym razem na skroniach, znowu ten płyn do przemywań i zmiana karmy na Royal dla alergików
wcina średnio chętnie, ale nie ma wyboru
po 5 dniach rano istny wysyp na pyszczku, znowu policzek, nosek, nad okiem i już podsuszone skronia znowu mokre
co robić ?
spróbuję wkleić fotkę, tylko muszę zobaczyć jak to się robi
no niestety wstawienie fotki narazie mnie przerasta
ale....bylismy dzisiaj u weta z tym nowym wysypem na pyszczku, Pani doktor stwierdziła, że zrobimy wymaz i dostaliśmy jakąś maść z antybiotykami zobaczymy co dalej
najpierw na policzku między wąsami, coś jakby opryszczka, szybko rosnące strupki, krwawienie zasychanie rozpulchnienie, dostaliśmy jakiś płyn do przemywania.Pomogło.
za 2 tygodnie znowu tym razem na skroniach, znowu ten płyn do przemywań i zmiana karmy na Royal dla alergików
wcina średnio chętnie, ale nie ma wyboru
po 5 dniach rano istny wysyp na pyszczku, znowu policzek, nosek, nad okiem i już podsuszone skronia znowu mokre
co robić ?
spróbuję wkleić fotkę, tylko muszę zobaczyć jak to się robi
no niestety wstawienie fotki narazie mnie przerasta
ale....bylismy dzisiaj u weta z tym nowym wysypem na pyszczku, Pani doktor stwierdziła, że zrobimy wymaz i dostaliśmy jakąś maść z antybiotykami zobaczymy co dalej
emilkaraja pisze:Dzień dobry! Ja również należę do osób, które strasznie przeżywają choroby swojego pupilka. Od 2 tygodni mój roczny kotek ma ogromny problem. Jest to zwierze, które większość swego krótkiego życia spędziła w domku. Na dwurek wychodziła jedynie na smyczce. Na jej pyszczku, tuż obok noska, pod oczkiem pojawił sie malusi strupek, miejsce pozlepiane krwią. Było to tak małe, że wszyscy w domu potrakowaliśmy to jak jakieś zadrapanie. (Kotek jest energicznym, żwawym zwierzakiem) Jednak po kilku dniach, tak jak by zaczęło sie to powiększać.... Myśląc że kicia sobie to rozdrapuje, zaczęłam odkażać ""rankę"" wodą utlenioną i Trybiotykiem. Zawieźliśmy ją do weterynarza, gdy strup rozrósł się na tyle, by zaatakować okolicę wąsów(ale tylko z jednej strony, w jednym miejscu, bez świądu i swędzenia) Czuje się okropnie bezczynna, gdyż lekarz zalecił tylko dietę rybną i kaczą(wyeliminowanie wołowiny) i posmarował strupa antygrzybicznym czymś. Czy ja jako zamartwiający sie właściciel, mogę coś jeszcze dla niej zrobić?
ehhh, to nieciekawie...pewnie to jakaś silna alergia na coś..
Mojej Elitce najprawdopodobniej zaszkodził remont w pokoju..bo niestety czasami wślizgiwała się tam podstępnie i nawąchała się pewnie tych smrodków z farb, rozpuszczalników..no i te pyły...
Teraz juz jest dobrze - futerko juz odrosło...strupków na szczescie tez nie ma...odetchnęliśmy z ulgą, ufff
Tak wię przede wszystkim trzeba sie zastanowic co w najblizszym zcasie się działo nowego w otoczeniu kotka-czy dostawal nowe jedzonko, czy byla jakas zmiana w domu...
Mojej Elitce najprawdopodobniej zaszkodził remont w pokoju..bo niestety czasami wślizgiwała się tam podstępnie i nawąchała się pewnie tych smrodków z farb, rozpuszczalników..no i te pyły...
Teraz juz jest dobrze - futerko juz odrosło...strupków na szczescie tez nie ma...odetchnęliśmy z ulgą, ufff
Tak wię przede wszystkim trzeba sie zastanowic co w najblizszym zcasie się działo nowego w otoczeniu kotka-czy dostawal nowe jedzonko, czy byla jakas zmiana w domu...
do bani
pani wet stiwerdziła, że w wynikach nic nie ma, wszystko w normie, dalej jestesmy na diecie i przepisała jakis phimafucort do smarowania
smarujemy
nic
nawet gorzej znowu mu wysypało na pysiu i nowe miejsca pod pysiem nad ogonem na grzbiecie
jestem załamana, w domu nie ma praktycznie nic nowego, chemia pochowana lepiej jak przed dzieciakami
elitka pisze:ehhh, to nieciekawie...pewnie to jakaś silna alergia na coś..
Mojej Elitce najprawdopodobniej zaszkodził remont w pokoju..bo niestety czasami wślizgiwała się tam podstępnie i nawąchała się pewnie tych smrodków z farb, rozpuszczalników..no i te pyły...
Teraz juz jest dobrze - futerko juz odrosło...strupków na szczescie tez nie ma...odetchnęliśmy z ulgą, ufff
Tak wię przede wszystkim trzeba sie zastanowic co w najblizszym zcasie się działo nowego w otoczeniu kotka-czy dostawal nowe jedzonko, czy byla jakas zmiana w domu...
witam, mam pytanko jak sobie radzicie z dolegliwością? mamy podobnie i kurcze nic nie pomaga
emilkaraja pisze:Dzień dobry! Ja również należę do osób, które strasznie przeżywają choroby swojego pupilka. Od 2 tygodni mój roczny kotek ma ogromny problem. Jest to zwierze, które większość swego krótkiego życia spędziła w domku. Na dwurek wychodziła jedynie na smyczce. Na jej pyszczku, tuż obok noska, pod oczkiem pojawił sie malusi strupek, miejsce pozlepiane krwią. Było to tak małe, że wszyscy w domu potrakowaliśmy to jak jakieś zadrapanie. (Kotek jest energicznym, żwawym zwierzakiem) Jednak po kilku dniach, tak jak by zaczęło sie to powiększać.... Myśląc że kicia sobie to rozdrapuje, zaczęłam odkażać ""rankę"" wodą utlenioną i Trybiotykiem. Zawieźliśmy ją do weterynarza, gdy strup rozrósł się na tyle, by zaatakować okolicę wąsów(ale tylko z jednej strony, w jednym miejscu, bez świądu i swędzenia) Czuje się okropnie bezczynna, gdyż lekarz zalecił tylko dietę rybną i kaczą(wyeliminowanie wołowiny) i posmarował strupa antygrzybicznym czymś. Czy ja jako zamartwiający sie właściciel, mogę coś jeszcze dla niej zrobić?
Zauważyłam dziś u mojej koty, przy samym pysku coś strupowatego, jeden wiekszy i ze dwa mniejsze. Wiem że to trudno opisać dlatego poniżej wysyłam zdjęcia na ktore zwierzak sobie pozwolił. Nigdy wcześniej nie miała żadnych problemów ze skórą i nie wiem czy mam panikować czy to coś co samo zniknie za kilka dni. Nie wiem też, że ma to jakieś powiązanie ale w środę kot mi wymiotował. Wyglądało to jednak na na zwykłe odkłaczanie. Obecnie zachowuje się normalnie i nie widać u niej zadnych objawów chorobowych.
http://imageshack.us/photo/my-images/4/p1110461.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/803/p1110463.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/18/p1110462y.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/4/p1110461.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/803/p1110463.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/18/p1110462y.jpg/
Ostatnio zmieniony 05 listopada 2011, 17:10 przez kaktuska, łącznie zmieniany 1 raz.
To jest na moje oko koci trądzik czyli nic wielkiego. Mój kot to ma od małego. Pojawia się i znika, ale w żaden sposób mu nie przeszkadza i zagraża jego życiu po prostu nieładnie wygląda.
Na jednej z wizyt w Krakvecie Pan Doktor ( nie pamiętam nazwiska, ale bardzo miły człowiek) polecił zakup Hexodermu -płyn antyseptyczny i aseptyczny do skóry i sierści. Używam go kiedy na pysku u mojego kota jest dużo ognisk trądziku i potem jest spokój na jakiś czas.
Na jednej z wizyt w Krakvecie Pan Doktor ( nie pamiętam nazwiska, ale bardzo miły człowiek) polecił zakup Hexodermu -płyn antyseptyczny i aseptyczny do skóry i sierści. Używam go kiedy na pysku u mojego kota jest dużo ognisk trądziku i potem jest spokój na jakiś czas.
dokładnie wygląda to na zmiany łojotokowate okolicy pyska . Możesz zastosować rzeczony hexoderm jeśli nie będzie poprawy należy wykonać badanie seskraobiny aby wykluczyć inne schorzenia .
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 19 gości