Mojemu Maniowi pękły gruczoły okołodbytowe.
Wczoraj wieczorem chciałam go wyczesać i zauwazyłam ,że nie pozwala dotknąć ogodka i tylnich łapek, i ze z jednej strony koło obdytu ma dużą, czerwona gule.
W nocy niestety (a może i stety?) jeden z gruczołow pękł. Rano szybko pogmałam do kliniki.....Ehhh to było starszne!!!
Wet oczyścił mu gruczoły (biedna kicia -takiego zawodzenia jeszcze nigdy nie słyszałam ) ,posmarował jakąś maścią i podał antybiotyk.
Kotek czuje sie dobrze, ale biegam za nim i sprawdzam czy nie wylizuje sobie tej rany. Nie załatwił sie też jak do tej pory
Mam pytanie do p. Jarka. Czy taka sytacja może sie powtórzyć? Co moge zrobić żeby temu zapobiec i czy jest mozliwe samodzielne rozpoznanie , w miare wczesniej, że z gruczołami dzieje sie cos niedobrego??
Gruczoły
Niestety taka sytuacja prawie na pewno się powtórzy.
Najlepszy sposób na zapobieganie przeladowaniu gruczołów to systematyczne ich opróżnianie.Radzę chodzić do lekarza początkowo nawet raz w miesiącu-żeby opróżnił gruczoły.
Najlepszy sposób na zapobieganie przeladowaniu gruczołów to systematyczne ich opróżnianie.Radzę chodzić do lekarza początkowo nawet raz w miesiącu-żeby opróżnił gruczoły.
Może niezbyt jasno sie wyraziłam, ale niestety nie znam fachowego słownictwa. Wet napisał tak: "ropień przetoki okołodbytowej; leczenie: czyszczenie gruczołow okołodbytowych, iniekcja-SC. IM2; zastosowane leki: depomycin, tolfedine".
Teraz chyba wszystko jest jasniej napisane.
Swoją drogą, nie wyobrażam sobie comiesięcznego opróżniania gruczołów przez weta. Nie mogła bym słuchać jak moja kochana kicia cierpi podczas zabiegu.....Chyba ,że wet zastosował by jakies znieczulenie bądź narkoze.
Teraz chyba wszystko jest jasniej napisane.
Swoją drogą, nie wyobrażam sobie comiesięcznego opróżniania gruczołów przez weta. Nie mogła bym słuchać jak moja kochana kicia cierpi podczas zabiegu.....Chyba ,że wet zastosował by jakies znieczulenie bądź narkoze.
Spokojnie!Lekarz zasosował jak najbardziej prawidłowe leczenie i rana pewnie szybko się wygoi.
A co do opróżniania gruczołów to nie jest to bolesne(co najwyżej trochę nieprzyjemne) jeżeli nie są one mocno przeładowane.To z czym byłaś teraz u lekarza to był już ostatni dzwonek,a nawet wręcz za późno dlatego tak bolało.
Jeżeli będziesz regularnie opróżniać gruczoły to nie bęzie dochodziło do zapalenia i kota nie będzie to bolało.Znieczulenie na pewno nie będzie potrzebne!!Tylko trzeba być systematycznym!
Wyjaśnię jeszcze,że gruczoły okołoodbytowe to takie dwa uchyłki tuż przy obycie.Ich otworki(ujścia) są bardzo wąskie i jakiekolwiek podrażnienie(biegunka,zatwardzenie,niestrawiony kawalek suchej karmy i inne) powoduja obrzęk ujścia co uniemożliwia opróżnienie gruczołów.Gruczoły te produkują substancję zapachową,która jest indywidualna dla każdego zwierzęcia.Wydalany kał wyciska te gruczoły i kał znaczy teren.
Jeżeli z jakiegoś powodu gruczoł się zatka to ciągle produkuje wydzielinę.Powinna być ona konsystencji oleju,ale z czasem robi się coraz gęstsza co dodatkowo uniemożliwia jej pozbycie się...Wydzielina zbiera się dopuki jest miejsce w gruczole,a potem jak już sie nie mieści to gruczoł pęka.Niestety po zapaleniu gruczołu najczęściej tworzy sie blizna przy ujściu i otworek przez który powinna sie wydobywać wydzielina jest za mały.Dlatego trzeba regularnie usówać ją u lekarza.
A co do opróżniania gruczołów to nie jest to bolesne(co najwyżej trochę nieprzyjemne) jeżeli nie są one mocno przeładowane.To z czym byłaś teraz u lekarza to był już ostatni dzwonek,a nawet wręcz za późno dlatego tak bolało.
Jeżeli będziesz regularnie opróżniać gruczoły to nie bęzie dochodziło do zapalenia i kota nie będzie to bolało.Znieczulenie na pewno nie będzie potrzebne!!Tylko trzeba być systematycznym!
Wyjaśnię jeszcze,że gruczoły okołoodbytowe to takie dwa uchyłki tuż przy obycie.Ich otworki(ujścia) są bardzo wąskie i jakiekolwiek podrażnienie(biegunka,zatwardzenie,niestrawiony kawalek suchej karmy i inne) powoduja obrzęk ujścia co uniemożliwia opróżnienie gruczołów.Gruczoły te produkują substancję zapachową,która jest indywidualna dla każdego zwierzęcia.Wydalany kał wyciska te gruczoły i kał znaczy teren.
Jeżeli z jakiegoś powodu gruczoł się zatka to ciągle produkuje wydzielinę.Powinna być ona konsystencji oleju,ale z czasem robi się coraz gęstsza co dodatkowo uniemożliwia jej pozbycie się...Wydzielina zbiera się dopuki jest miejsce w gruczole,a potem jak już sie nie mieści to gruczoł pęka.Niestety po zapaleniu gruczołu najczęściej tworzy sie blizna przy ujściu i otworek przez który powinna sie wydobywać wydzielina jest za mały.Dlatego trzeba regularnie usówać ją u lekarza.
Trochę czuję sie winna, ale to wszystko działo się w ciągu ok. 14 godzin. Wczesniej nie było żadnych objawów przeładowania gruczołów. Mój Manfred to niezły twardziel , krzyczy tylko wtedy kiedy naprawde go coś boli ( na nim szczepienie, wogóle nie robi wrażenia-zwykle w trakcie zabiegu rozgląda się wokół ) . Pewnie wcześniej odczuwał niewielki ból ale wogóle tego nie pokazywał. Ehhhh...biedne kocisko....
Zwierzęta często nie wykazują objawów przeładowania gruczołów,a u kotów zdarza sie to stosunkowo rzadko-nie ma powodów do wyrzutów sumienia!!Skad mogłaś wiedzieć?
Nie ma powodów, żebyś czuła się winna, zresztą jest już po fakcie także nic to nie zmieni. Na przyszłośc po prostu będziesz pamiętać o sprawdzaniu czy gruczoły nie są pełne
No właśnie...jak mam sprawdzić czy gruczoły są pełne?DamaKier pisze:Nie ma powodów, żebyś czuła się winna, zresztą jest już po fakcie także nic to nie zmieni. Na przyszłośc po prostu będziesz pamiętać o sprawdzaniu czy gruczoły nie są pełne
Idź raz na jakiś czas do lekarza-on sprawdzi (palcami:) ) czy gruczoły nie są przepełnione.
Jeszcze mi sie cos przypomniało.
Z tego co wiem to nieprzyjemny zapach z pyszczka może być właśnie spowodowany przepełnieniem się gruczołów. Mam więc pytanie: czy przepełnieniu gruczołów zawsze towarzyszy "niemiły oddech", czy jest to objaw który zawsze występuje ?
Z tego co wiem to nieprzyjemny zapach z pyszczka może być właśnie spowodowany przepełnieniem się gruczołów. Mam więc pytanie: czy przepełnieniu gruczołów zawsze towarzyszy "niemiły oddech", czy jest to objaw który zawsze występuje ?
pierwszy raz słyszę , chyba , że kot non stop wylizuje się po pupie.
HHHmmmm...tak mi powiedział mój poprzedni wet
Przed problemem z gruczołammi Maniowi nieładnie pachniało z pyszczka (to nie mógł być efekt wylizywania pupy, zresztą on się rzadko myje), a teraz nie ma juz tego problemu. Smrodek zniknął z momentem opróżnienia gruczołów. Aż taki zbieg okoliczności???
Przed problemem z gruczołammi Maniowi nieładnie pachniało z pyszczka (to nie mógł być efekt wylizywania pupy, zresztą on się rzadko myje), a teraz nie ma juz tego problemu. Smrodek zniknął z momentem opróżnienia gruczołów. Aż taki zbieg okoliczności???
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 33 gości