PO SZCZEPIENIU! PILNE!

Dyskusje o chorobach, ich leczeniu, oraz profilaktyce.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

Awatar użytkownika
Annie
Posty:147
Rejestracja:07 czerwca 2007, 14:42
Lokalizacja:Kraków
Kontakt:

29 lipca 2007, 18:47

Wielkie dzięki za wszystkie Wasze rady.
Moja Luna z pewnością będzie niewychodząca (chyba, że znajdzie cud sposób na wyjście z 4 piętra :D) i nie będzie miała małych i nie ma kontaktu z żadnymi innymi zwierzakami. Co do wystaw to chyba w kategorii oryginalne, bo ma wszystkie wzorki i kolorki :D

W piątek oglądał ją dr Jarek i zaproponował szczepionkę bez białaczki.

Mam nadzieje, że w piątek pójdzie nam gładko. Moje małe futrzate jest ze mną dopiero od kilku dni i powoli zaznajamiamy się.

Muszę uważać, żeby nie przedobrzyć, bo jeszcze jestem przewrażliwiona po stracie mojej poprzedniej kici, a nadgorliwość chyba nie jest wskazana.

Do ATA:
miałam to napisać już kiedyś (bo czytuje forum od jakiegoś czasu), masz przepięknego kota :) Zawsze podziwiam Twojego Fiodora jak wchodzę na forum.
Awatar użytkownika
Amika
Posty:1628
Rejestracja:26 listopada 2006, 20:24
Lokalizacja:Chełm

29 lipca 2007, 19:23

Nie mogłam wcześniej przyłączyć się do dyskusji, ale może jeszcze tu zajrzycie.
Na temat skuteczności poszczególnych szczepionek niewiele mogę powiedzieć. Nasz wet zapytał mnie czy chcę tańszą, czy nowszą i bezpieczniejszą, ale droższą. Wolałam oczywiście tę drugą. Dosyć obszernie tłumaczył mi różnice między nimi. Niestety, wizyta u weta to dla mnie zawsze stres (chyba gorszy niż dla kocianków) i niewiele z tego zapamiętałam. Jedno utkwiło mi w pamięci. Szczepionkę należy podawać w nogę. Bywają przypadki zachorowań na raka kości (jakoś nazwał tę narośl) po szczepieniach. Ratunkiem jest wtedy tylko amputacja - bez nogi nożna żyć, bez kręgosłupa nie. Nie są to częste przypadki to a on zetknął się z nimi juz 3 razy. To dosyć młody lekarz (ok. 35 l) ale ja mu ufam. Powiedział jeszcze, że jeżeli któryś ze studentów zabierał się do szczepienia w okolicach kręgosłupa to egzamin miał oblany. Przy okazji jak u niego będę, zapytam jeszcze raz czy to dotyczy wszystkich szczepionek i jak fachowo się nazywa.
Co do tego, że każdy kot reaguje inaczej, wszyscy jesteśmy zgodni i jeśli coś nas niepokoi albo wyraźnie widać, że kot cierpi, to (nawet jeśli mogą mieć nas za histeryczki) musimy szukać rady i pomocy u weta.
U swoich kot nie zaobserwowałam najmniejszej zmiany w zachowaniu lub samopoczuciu, może dlatego tak przestraszyła mnie reakcja Lucy na szczepionkę.
A uwagami gościa (to chyba był facet) wcale się nie przejmuję, a o tym co sobie o nim pomyślałam nie będę pisać.
ATA
Posty:3042
Rejestracja:30 grudnia 2005, 16:56

29 lipca 2007, 19:57

ATA pisze: Jestem tylko ciekawa ilu wetów przestrzega zalecenia, żeby szczepionki z białaczką podawać w nogę a nie w kark, ze względu na niebezpieczeństwo powstania mięsaka poszczepiennego? I ilu robi wcześniej test Elisa? Przy szczepieniu kotów wszystkich moich znajomych tego nie przestrzegano :roll:
No i dzięki Amice mam odpowiedź na swoje pytanie - jednak są porządni weci, którzy o tym pamiętają. Nieco optymistycznie to nastraja :D
Awatar użytkownika
Amika
Posty:1628
Rejestracja:26 listopada 2006, 20:24
Lokalizacja:Chełm

29 lipca 2007, 20:15

Ata, boję się, czy nie za bardzo wystraszyłyśmy dziewczyny.

O mięśniaku też wspominał, ale mnie bardziej przeraził ten rak kości
ATA
Posty:3042
Rejestracja:30 grudnia 2005, 16:56

29 lipca 2007, 20:23

Mam nadzieję, że jednak nie :wink: :lol: A trochę więcej informacji na ten temat nie zawadzi bo przynajmniej wiadomo o czym dyskutować z wetami. Swoją drogą ciekawe dlaczego większość z nich nie chce szczepić w nogę. Czyżby to było jakieś szczególnie skomplikowane? No, u mojego kota na pewno, bo by sobie nie dał :lol:
Awatar użytkownika
Annie
Posty:147
Rejestracja:07 czerwca 2007, 14:42
Lokalizacja:Kraków
Kontakt:

29 lipca 2007, 20:25

Amika pisze:Ata, boję się, czy nie za bardzo wystraszyłyśmy dziewczyny.
No może troszeczkę zasiałyście niepewność.

Tylko na ile częste są te cięższe powikłania:?:
Bo jak chodzi po prostu o złe samopoczucie no to rozumiem, że może się zdarzyć i to raczej nie wynika ze złego podania tylko od indywidualnego osobnika kociego/psiego :D
ATA
Posty:3042
Rejestracja:30 grudnia 2005, 16:56

29 lipca 2007, 20:46

Niestety nie wiem jak często zdarzają się powikłania, ale czytałam że od niedawna w Stanach i w Polsce stosuje sie szczepionkę przeciwko białaczce Purevax Recombinant Leucemia (Merial), która dzięki unikalnej technologii produkcji, jak również aplikowaniu śródskórnemu nie powoduje ryzyka wystąpienia mięsaka poszczepiennego. Warto o nią zapytać weta. Ciekawe ile kosztuje? Amiko, a jaki Ty miałaś Purevax, z której grupy?
Ostatnio zmieniony 29 lipca 2007, 20:48 przez ATA, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Amika
Posty:1628
Rejestracja:26 listopada 2006, 20:24
Lokalizacja:Chełm

29 lipca 2007, 20:48

Annie pisze: Tylko na ile częste są te cięższe powikłania:?:
:D
Przykro mi, ale nie potrafię na to pytanie odpowiedzić :oops:
julises
Posty:12
Rejestracja:13 lipca 2007, 11:46
Lokalizacja:EłK

29 lipca 2007, 20:48

"Ata, boję się, czy nie za bardzo wystraszyłyśmy dziewczyny. "

Dziewuszki!
Nie przestraszyłyście mnie swymi rewelacjami ani trochę!
Jeśli o mnie chodzi dawajcie informacji ile wlezie.
Ja z natury lubię dużo wiedzieć, a jeśli już za coś się biorę, to chcę wiedzieć WSZYSTKO! :lol:
W ogóle jestem w swoim mieście postrachem wsiech zoologów, bo zamęczam ich pytaniami. Jedna taka pani, gdy pytałam ją o literaturkę o kotach w końcu nie wytrzymała i wypaliła, że kot jak kot - je, mruczy i śpi, i o czym ja to chcę czytać?
A ja mam tylko jedną koleżankę okoconą, i to na drugim końcu miasta.
Więc wyczytuję to forum od deski do deski. Jak coś mnie nie dotyczy, to i tak dobrze wiedzieć, może na przyszłość się przyda! :lol:

A, i jeszcze...
Amiko!
Dlaczego vet ok. 35 lat jest tylko DOŚĆ MŁODY :?: :?: :?:
:cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
ATA
Posty:3042
Rejestracja:30 grudnia 2005, 16:56

29 lipca 2007, 20:51

Jak dla mnie to smarkacz :lol: :lol: :lol: Ale pewne doświadczenie (oczywiście w leczeniu zwierzaków :wink: ) może już mieć :D
Ostatnio zmieniony 29 lipca 2007, 20:53 przez ATA, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Amika
Posty:1628
Rejestracja:26 listopada 2006, 20:24
Lokalizacja:Chełm

29 lipca 2007, 20:53

julises pisze: "

A, i jeszcze...
Amiko!
Dlaczego vet ok. 35 lat jest tylko DOŚĆ MŁODY :?: :?: :?:
:cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
To dość młody użyłam dla podkreślenia długości jego praktyki zawodowej :lol: :lol:
julises
Posty:12
Rejestracja:13 lipca 2007, 11:46
Lokalizacja:EłK

29 lipca 2007, 21:04

Amika pisze:
julises pisze: "

A, i jeszcze...
Amiko!
Dlaczego vet ok. 35 lat jest tylko DOŚĆ MŁODY :?: :?: :?:
:cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
To dość młody użyłam dla podkreślenia długości jego praktyki zawodowej :lol: :lol:
Ach Boże!
Ulżyło mi!
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
A nocka byłaby nieprzespana! :oops:
ATA
Posty:3042
Rejestracja:30 grudnia 2005, 16:56

29 lipca 2007, 21:08

Do Annie: zawsze pęcznieję z dumy kiedy ktoś chwali Fiodora - baaaardzo serdecznie dziękuję :D. Jest naprawdę wyjątkowy, ale trochę mam mu za złe, że nie wyrosły mu długie kudełki tak jak u jego mamy, chociaż przecież to nie jego wina tylko krótkowłosego tatusia :lol: . Ale i tak jest dla mnie najwspanialszym kotem pod słońcem. Tak samo zresztą jak i dla innych kociarzy ich ukochane futrzaki :D Co nie przeszkadza mi tęsknić do drugiego kota o wyglądzie Amikowych kociastych 8)
Awatar użytkownika
Amika
Posty:1628
Rejestracja:26 listopada 2006, 20:24
Lokalizacja:Chełm

30 lipca 2007, 20:22

ATA pisze: Ciekawe ile kosztuje? Amiko, a jaki Ty miałaś Purevax, z której grupy?
Moje kotki dostały Purevax RCPCh, tj. ten bez białaczki. kosztowała 45 zł.

Kochane, jestem Wam winna przeprosiny i sprostowanie. Przypadki raka kości, którymi wyżej Was straszyłam, są następstwem przerzutów spowodowanych mięśniakami, o którym napisała Ata.
Jeszcze raz bardzo przepraszam za nierzetelne informacje
:oops: :oops:
ATA
Posty:3042
Rejestracja:30 grudnia 2005, 16:56

30 lipca 2007, 20:57

To mnie też ulżyło 8) . Bo specjalnie jeszcze raz przeczytałam wczoraj artykuł na temat złośliwych kostniakomięsaków jako najczęstszej formy raka kości u kotów i nie doczytałam się, żeby mogły być bezpośrednio wywoływane przez szczepienia. No i trochę mnie to męczyło :wink: A mięsaki poszczepienne rzeczywiście mogą dawać przerzuty do różnych narządów. Wydaje mi się jednak, że tego typu komplikacje po szczepieniu nie występują często bo trochę zakoconych już znam i żaden kociasty takiego pecha nie miał. Ciekawe jakie doświadczenia w tej dziedzinie ma doktor Jarek?
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 17 gości