ATA pisze:
Drugi kot byłby zdecydowanie lepszy

Oj, tak, tak, ATA ma rację.....drugi kotek

Ja wzięłam drugiego kotka, jak mój pierwszy miał 7 lat i Hikari - uwierz mi - żałowałam, że nie zrobiłam tego dużo wcześniej......podczas mojej nieobecności, koty miały siebie.....no ale ja nie musiałam pytać o pozwolenie mojej mamy.
A tak w ogóle, to zauważyłam po kotach swoich i znajomych, że koty bardziej od zabawek ze sklepu wolą swojskie zabawki typu zwinięty papierek (szczególnie szeleszczący np. po cukierkach), korek od butelki po winie szampanie), zwinięty w kulkę kawałek folii aluminiowej, listek kwiatka (oczywiście nietrującego), ołówek turlający się równiutko po podłodze, piłeczka pingpongowa itd., itp. Ale przyznaję, że sztuczne myszki ze sklepu przeróżnej maści i wielkości są bardzo pożądane
