przeprowadzka kota
witam wszystkich prosze o radę dotycząca przeprowadzki.mam 1.5 rocznego kocurka brytyjskiego i czeka nas przeprowadzka do nowego domu .jak mam postąpic z kotkiem czy zabrac go na gotowy nowy już urządzony dom i juz zamieszkamy na stałe czy morze zabierac go wczesniej donowego domu jak bende jeżdziła zakładac i użądzac różne drobiazgi by pomału sie przyzwyczajił do nowego miejsca, morze wtedy łatwiej zaakceptuje zmiane .co bendzie lepsze dla niego ....prosze o rade może ktoś juz sie przeprowadzał z kotkiem i podpowie mi jakieś cenne uwagi .pozdrawiam i dziękuje
-
- Posty:14
- Rejestracja:13 listopada 2008, 00:10
ja jeździła bym z nim tam z doskoku. Zadbała żeby na miejscu miał jakąś ulubioną zabawkę, karmę i żwirek ten co w domu dobrze było by żeby kuweta reż była ta sama. w nowym miejcu niech zawsze będzie tam gdzie od początku. stopniowo radzę go przyzwyczajać z zachowaniem jak największej ilości stałych elementów.Powinien łatwiej to znieść bo rozumiem że do tej pory zawsze był w tym samym miejscu. mój podróżuje od małego i po kwadransie jak juz obwącha kąty wszędzie czuje się jak w domu
-
- Posty:11
- Rejestracja:02 listopada 2009, 14:58
- Lokalizacja:masz takiego kotka?
- Kontakt:
mala-siostra ma racje. Lepiej tak zrobić niż na żywca. Nie długo też mnie to czeka ale jeszcze nie wiem jak zrobię. Ale jest tez to, ze gdy go wypuścisz w nowe miejsce to możne nie wrócić na czas a jeżeli nie chcesz go wypuszczać to nie ma sęsu te jeżdżenie bo myślę, że w domu się nie zgubi. Zawsze jest jakieś ryzyko. Mniejsze (ryzyko) żeby jeździć z kotem tak jak mówi koleżanka. mam nadzieję, że pomogłem.
W ogóle się nie martw.
Ja wyjechałem tylko na tydzień z kotem do nowego miejsca.
Przez dwa dni wąchała chodziła, patrzyła tu i tam, a 3 już szalała gdzie tylko może.
Szybciutko się przyzwyczai
Ja wyjechałem tylko na tydzień z kotem do nowego miejsca.
Przez dwa dni wąchała chodziła, patrzyła tu i tam, a 3 już szalała gdzie tylko może.
Szybciutko się przyzwyczai
Mnie tez w przyszlym roku czeka przeprowadzka i stresuje mnie to troche. Mam 4 koty wychodzace na dwor, znaja ten teren i na pewno sa do niego przywiazane. Boje sie ze jak je wypuszcze w nowym miejscu to beda szukac domu z drugiej strony jak jezdze z nimi na dzialke to raczej nie wypuszczaja sie daleko. Mam ktos dowiadczenie w tej materii z kotami wychodzacymi na dwor?
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
Jak tam po wyjeździe? Ktoś miał napisać jak wróciPierozek pisze:W ogóle się nie martw.
Ja wyjechałem tylko na tydzień z kotem do nowego miejsca.
Przez dwa dni wąchała chodziła, patrzyła tu i tam, a 3 już szalała gdzie tylko może.
Szybciutko się przyzwyczai
Odpowiedziałem w moim temacie hihi, wybaczcie za tę zwłokę, ale jakoś nie siedzialem na komputerze ))Furia i Afera pisze:Jak tam po wyjeździe? Ktoś miał napisać jak wróciPierozek pisze:W ogóle się nie martw.
Ja wyjechałem tylko na tydzień z kotem do nowego miejsca.
Przez dwa dni wąchała chodziła, patrzyła tu i tam, a 3 już szalała gdzie tylko może.
Szybciutko się przyzwyczai
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
my tez odpowiedziałyśmy tam
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 34 gości