moją prawie 6 miesięczną pociechę karmię Trovetem Hypoallergenic Rabbit,dostaje syrop Apto-flex i multiwitaminę TOP 10 proszę podpowiedzcie co jeszcze .jakie owovce, warzywa, kości lub mięso - napiszcie proszę co dajecie waszym psiakom. Nie wiem czy jest alergikiem jesteśmy w trakcie sprawdzania - ponoć ta karma ma dać odpowiedź.Po Joserze bardzo się drapała, potem była RC - na początku ok później luźne qupy i drapanie, Acana- początek super potem duuuże luźne qupska i pierduchy takie , ratuj się kto może no i teraz Trovet też jest różnie raz twardo a raz nieeee. Ale te rzadkości biorą się chyba stąd że mała wcina wszystko co spotka na drodze- nie zawsze, niestety, udaje mi się zdążyć przed jej jęzorem.
Wydaje mi się że to <wszystkożerstwo> bierze się z ochoty na cokolwiek innego niż tylko sucha karma. Proszę podpowiedzcie czym mogę uszczęśliwić moją ślicznotke
jak urozmaicić dietę psa
z Trovetem też jest różnie. Na początku było super. Więc jak wcięła małą paczkę, bez wahania zamówiłam duże opakowanie. Po jakimś czasie znowu się zaczęło- raz twardo a raz nie. niestety ostatnio qupy znowu luźne i bardzo luźne Własciwie to tak z wszystkimi karmami- na początku jest ok a z biegiem czasu albo się drapie albo kupy nie takie, a poza tym to robi wrażenie ciągle głodnej no i powiedz co robić
z Trovetem też jest różnie. Na początku było super. Więc jak wcięła małą paczkę, bez wahania zamówiłam duże opakowanie. Po jakimś czasie znowu się zaczęło- raz twardo a raz nie. niestety ostatnio qupy znowu luźne i bardzo luźne Własciwie to tak z wszystkimi karmami- na początku jest ok a z biegiem czasu albo się drapie albo kupy nie takie, a poza tym to robi wrażenie ciągle głodnej no i powiedz co robić
[quote="Gość"]z Trovetem też jest różnie. Na początku było super. Więc jak wcięła małą paczkę, bez wahania zamówiłam duże opakowanie. Po jakimś czasie znowu się zaczęło- raz twardo a raz nie. niestety ostatnio qupy znowu luźne i bardzo luźne Własciwie to tak z wszystkimi karmami- na początku jest ok a z biegiem czasu albo się drapie albo kupy nie takie, a poza tym to robi wrażenie ciągle głodnej no i powiedz co robić [/quote
Jak dzieje się tak na każdej karmie to warto zbadać kał na strawność składników oraz na pasożyty.
Jak dzieje się tak na każdej karmie to warto zbadać kał na strawność składników oraz na pasożyty.
pisałam z innego kompa i nie wiem czemu byłam logowana jako gość? powtarzam po raz któryś odpowiedź na Twoje pytanie <jak pies reaguje na trovet>
z Trovetem też jest różnie. Na początku było super. Więc jak wcięła małą paczkę, bez wahania zamówiłam duże opakowanie. Po jakimś czasie znowu się zaczęło- raz twardo a raz nie. niestety ostatnio qupy znowu luźne i bardzo luźne Własciwie to tak z wszystkimi karmami- na początku jest ok a z biegiem czasu albo się drapie albo kupy nie takie, a poza tym to robi wrażenie ciągle głodnej no i powiedz co robić
wczoraj byłam u weta, zlecił badanie krwi, mam wyniki, niestety konsultacja dopiero za tydzień, ponoć alergia wykluczona, w związku z tym jak myślisz zmieniać karmę? jeżeli tak to na jaką a może barf?
z Trovetem też jest różnie. Na początku było super. Więc jak wcięła małą paczkę, bez wahania zamówiłam duże opakowanie. Po jakimś czasie znowu się zaczęło- raz twardo a raz nie. niestety ostatnio qupy znowu luźne i bardzo luźne Własciwie to tak z wszystkimi karmami- na początku jest ok a z biegiem czasu albo się drapie albo kupy nie takie, a poza tym to robi wrażenie ciągle głodnej no i powiedz co robić
wczoraj byłam u weta, zlecił badanie krwi, mam wyniki, niestety konsultacja dopiero za tydzień, ponoć alergia wykluczona, w związku z tym jak myślisz zmieniać karmę? jeżeli tak to na jaką a może barf?
-malutką mam od 7.05. Josera u hodowcy , -kontynuacja u mnie , od momentu wprowadzenia Josery Kids brak apetytu w końcu w ogóle przestała jeść, drapanie ,
od 24.05 przeszłam na RC - nie smakowało jej , nie jadła ,skończyło się opakowanie i ponowiłam próbe przemycenia Josery ( miałam jej 10kg)
od 10.06 wróciłam do Josery na początku nawet wcinała , potem było różnie ale niestety wzmogło się drapanie,
od 28.07.wprowadziłam Acana puppy large breed -co zaowocowało mnóstwem luźnych kupek,
od 10.08. za Twoją radą przerszłam na Trovet - rabbit -qupy- sama radość, ale mała niestety ciągle jest głodna ( mimo, że dostaje dużo więcej niż powinna) w dodatku nie przybiera na wadze. Wczoraj robiłam jej badanie krwi ,konsultacja u weta dopiero za tydzień, Pani analityk (chyba) powiedziała że wyniki są dobre
od 24.05 przeszłam na RC - nie smakowało jej , nie jadła ,skończyło się opakowanie i ponowiłam próbe przemycenia Josery ( miałam jej 10kg)
od 10.06 wróciłam do Josery na początku nawet wcinała , potem było różnie ale niestety wzmogło się drapanie,
od 28.07.wprowadziłam Acana puppy large breed -co zaowocowało mnóstwem luźnych kupek,
od 10.08. za Twoją radą przerszłam na Trovet - rabbit -qupy- sama radość, ale mała niestety ciągle jest głodna ( mimo, że dostaje dużo więcej niż powinna) w dodatku nie przybiera na wadze. Wczoraj robiłam jej badanie krwi ,konsultacja u weta dopiero za tydzień, Pani analityk (chyba) powiedziała że wyniki są dobre
Robercie jakie jest Twoje zdanie na temat zywienia BARF?? Ja mialem podobne problemy z doborem suchej karmy dla swojego owczarka jak DANCZE az w koncu sie wkurzylem i przez msc czytalem o barfie, i dzis nie wiem co to luzne koopki, drapanie, smrod z pyska, ciagle wypadajaca siersc, wyzeranie wszystkiego co nie jest sucha!!!!! Chociaz barf ma tez swoje minusy- worek karmy zamawialem raz na msc, wsypywalem do miski 2 razy dziennie i gotowe. z barfem nieco wiecej zachodu, ale w moim przypadku naprawde bylo warto. Pozdrawiam wszystkich
Ja jestem zwolennikiem suchych karm jak wiecie,ale o barfie wypowiadam się w superlatywach ale jest jedno ale moje psy nie są w stanie przestawić się na Barf.Próby były wielokrotnie po 3 tygodniach na barfie non stop wymioty,rozwolnienia,oczy zaropiałe.Za każdym razem to samo.
Mimo to złego słowa na barf nie powiem i tylko zazdroszczę tym których psy żywią się Barfem,i dobrze się czują.
Mimo to złego słowa na barf nie powiem i tylko zazdroszczę tym których psy żywią się Barfem,i dobrze się czują.
co to jest BARF?
dziś widziałem przez chwilę Panią Sumińską chyba w TVN gdzie głosiła teorię, ze psy potrzebują brzydkiego mięska - surowego
jak dobrze pamiętam, a może się mylę, Pan Robert chyba coś był przeciwny temu?
Jak jest naprawdę z surowym mięsem - nalezy urozmaicać dietę psa czymś takim?
PS. w sumie to moja suka to sobie sama to robi, bo raczej kazdego dnia zżera jakąś myszkę, wróbla..itp...
dziś widziałem przez chwilę Panią Sumińską chyba w TVN gdzie głosiła teorię, ze psy potrzebują brzydkiego mięska - surowego
jak dobrze pamiętam, a może się mylę, Pan Robert chyba coś był przeciwny temu?
Jak jest naprawdę z surowym mięsem - nalezy urozmaicać dietę psa czymś takim?
PS. w sumie to moja suka to sobie sama to robi, bo raczej kazdego dnia zżera jakąś myszkę, wróbla..itp...
-
- Posty:3475
- Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36
hahaha
W Barfie karmisz gnatami z mięsem, podrobami, ochłapami, itd - na surowo, czasem zaśmiardłe, surowe jajka, surowe warzywa i owoce. Zero makaronów, ryżu itd... Jako deserek i delicja smierdzące żwacze także na świeżo i surowo.
Dieta rewelacyjna.
Ale podkreślam że jeżeli pies jedzie całe życie na suchej karmie to przejście na normalne jedzenie ot tak sobie go zabije.
Najpierw należy mu wytworzyc jakąkolwiek florę jelitową - podaje się właśnie codziennie żwacze świeże, ew mrożone (nie suszone). Potem po kawałeczku surowego mięsa, coraz mniej suchego a coraz wiecej normalnego jedzenia itd. Może to trwać nawet 3-4 miesiące. Ale warto
Co do czasochłonności....
Wystarczy raz na jakiś czas zrobic zakupy, w domu poporcjować i zapakować do zamrażalnika. Potem rano wyciagasz i masz gotowe po południu. Tylko tyle
W Barfie karmisz gnatami z mięsem, podrobami, ochłapami, itd - na surowo, czasem zaśmiardłe, surowe jajka, surowe warzywa i owoce. Zero makaronów, ryżu itd... Jako deserek i delicja smierdzące żwacze także na świeżo i surowo.
Dieta rewelacyjna.
Ale podkreślam że jeżeli pies jedzie całe życie na suchej karmie to przejście na normalne jedzenie ot tak sobie go zabije.
Najpierw należy mu wytworzyc jakąkolwiek florę jelitową - podaje się właśnie codziennie żwacze świeże, ew mrożone (nie suszone). Potem po kawałeczku surowego mięsa, coraz mniej suchego a coraz wiecej normalnego jedzenia itd. Może to trwać nawet 3-4 miesiące. Ale warto
Co do czasochłonności....
Wystarczy raz na jakiś czas zrobic zakupy, w domu poporcjować i zapakować do zamrażalnika. Potem rano wyciagasz i masz gotowe po południu. Tylko tyle