Szczeniak Vizsla + Orijen na próbę a suplementacja?
No właśnie odrobaczona została wczoraj, ale rozumiem, że chodzi o ponowne odrobaczenie w najbliższym czasie? Czytałem w internecie o powtórce odrobaczenia po 14 dniach w takiej sytuacji?
Sęk jest też taki, że w najbliższą sobotę szczeniaczek, miał mieć szczepienie, które i tak się odwlekło z powodu tych luźnych kup. Rozumiem, że w tej sytuacji to szczepienie może być jeszcze bardziej przesunięte w czasie?
Btw. Szczeniak był odrobaczany przez hodowcę 3 krotnie w jednakowych odstępach czasu, sprawdzonym tutaj preparatem, więc trochę mnie dziwi występowanie tych robali...
Sęk jest też taki, że w najbliższą sobotę szczeniaczek, miał mieć szczepienie, które i tak się odwlekło z powodu tych luźnych kup. Rozumiem, że w tej sytuacji to szczepienie może być jeszcze bardziej przesunięte w czasie?
Btw. Szczeniak był odrobaczany przez hodowcę 3 krotnie w jednakowych odstępach czasu, sprawdzonym tutaj preparatem, więc trochę mnie dziwi występowanie tych robali...
van, możesz podać surowe żółtko (naturalne źródło biotyny) najpierw dwa razy w tygodniu potem co dwa dni, samo żółtko na początek, białko potrafi spowodować biegunkę nie zawsze, ale wprowadzaj powoli zmiany żywieniowe, zamiast oliwy z oliwek lepszy będzie olej z łososia czy inna jego nazwa rybny , wskazania ilościowe znajdziesz na butelce, tylko nie pomyl oleju z łososia z tranem to dwa różne produkty.
Przestawiliśmy już sunię na tego Orijena, na pierwszy rzut oka wszystko jest ok, ale... Kupiłem dopiero ostatnio gumowe zgrzebło i po czesaniu na wierzch wychodzi coś jakby łupież. Nie wiem jak było wcześniej na starej karmie, bo wtedy jej nie czesałem. Zastanawiam się czy to aby nie wina karmy? Zdaję sobie sprawę, że dopiero co ją przestawiliśmy [stopniowo i powoli, mixowaliśmy przez 10 dni] i zastanawiam się jak długo powinniśmy dać Orijenowi szansę.
W zasadzie pozostałe aspekty są ok, piesek je z apetytem, kupy chyba w normie jak na szczeniaka, bąki raczej rzadko i nie przesadnie śmierdzące.
No chyba, że może być jakaś inna przyczyna? Dodam, że nie kąpaliśmy szczeniaka i poza preparatem na pchły niespełna 3 tygodnie temu, nie miała kontaktu z żadną inną psią "chemią".
Być może istotne jest to, że tego "łupieżu" nie widać, jeśli się psiaka nie wyczesze.
Co powinniśmy zrobić w tej sytuacji?
W zasadzie pozostałe aspekty są ok, piesek je z apetytem, kupy chyba w normie jak na szczeniaka, bąki raczej rzadko i nie przesadnie śmierdzące.
No chyba, że może być jakaś inna przyczyna? Dodam, że nie kąpaliśmy szczeniaka i poza preparatem na pchły niespełna 3 tygodnie temu, nie miała kontaktu z żadną inną psią "chemią".
Być może istotne jest to, że tego "łupieżu" nie widać, jeśli się psiaka nie wyczesze.
Co powinniśmy zrobić w tej sytuacji?
van, możesz dodać 1/2 dawki oleju z łososia, ma dobry wpływ zarówno na skórę jak i włosy. Jeżeli tego jak piszesz łupieżu jest niewiele to daj spokój nie wypatruj problemu, chyba, że psiak się mocno drapie to już inna sprawa. Karm jeżeli służą i są dobrze trawione nie powinno się za często zmieniać bo i niby po co zawsze można trafić na mniej tolerowana. Piesek jak nie jest kapany to po głaskaniu na dłoni zostaje coś w rodzaju tłustego szarego osadu, ale to naturalna wydzielina skóry.
-
- Posty:3475
- Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36
No niestety Van... jezeli lupiez sie zazyna pojawiac to nie nlezy tego lekcewazyc i zamiatac pod dywan podajac dodatkowe dawki oleju czy czegokolwiek. Nie tedy droga.
Takie lekcewazenie moze doprowadzic do powaznych, trudnych do leczenia schorzeń dermtologicznych. Jakies szare i nie ladnie pachnce osady na rekach po glaskaniu tez nie sa pozytywnym objwem i NIE sa OK. Albo pies jest niemiłosiernie brudny albo cierpi na lojotok tlusty który JEST schorzeniem dermatologicznym
Szkoda tylko, ze tak jak piszesz nie wiesz czy ten lupiez był juz wczesniej, czy dopier teraz sie pojawił.
Takie lekcewazenie moze doprowadzic do powaznych, trudnych do leczenia schorzeń dermtologicznych. Jakies szare i nie ladnie pachnce osady na rekach po glaskaniu tez nie sa pozytywnym objwem i NIE sa OK. Albo pies jest niemiłosiernie brudny albo cierpi na lojotok tlusty który JEST schorzeniem dermatologicznym
Szkoda tylko, ze tak jak piszesz nie wiesz czy ten lupiez był juz wczesniej, czy dopier teraz sie pojawił.
A ja uważam, że karmę powinno się zmieniać. Przewód pokarmowy psa bardzo szybko przyzwyczaja się do karmy, potem mamy nietolerancje pokarmowe, bo pies całe życie jadł rojala, a tu trzeba zmienić, albo sama karma się zmienia i klops.
Ja nie rozumiem po co karmić suchymi bobkami, jak można mięsem...
Ja nie rozumiem po co karmić suchymi bobkami, jak można mięsem...
van, dla mnie wymiernikiem stopnia strawności i przyswajalności pokarmu jest psia q-pa, jeżeli jest ona ładnie i prawidłowo uformowana, nie występują biegunki pies nie bączy to po co zmieniać. Ważna jest waga i wzrost proporcjonalna do wieku zwierzaka trzeba obserwować jego rozwój, czy ładnie rośnie i dobrze przybywa na wadze. Moje spostrzeżenia, to przy dobrym tolerowaniu karmy aby stwierdzić jaki ma wpływ na zdrowie i kondycję zwierzaka powinno upłynąć choć dwa miesiące. Inaczej się sprawa przedstawia jeżeli jest nietolerancja na daną dietę trzeba szukać rozwiązań w podanym jedzeniu lub też może wystąpić inny czynnik czyli już zdrowotny. Przestawianie psa z karmy na karmę lub inny rodzaj pokarmu czyli z suchego na mokry, gotowane czy surowe nie zawsze ale może spowodować kłopoty podczas zmian, nawet z karmy suchej na suchą czasem są kłopoty.
-
- Posty:3475
- Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36
Retriever... to zmień swóje odnosniki odnośnie trawienia, przyswajania i działania układu pokarmowego w przypadku karm przemysłowych.
1. dodatek ryżu oraz marchwi - zawsze bardzo ładnie sklejają kupe - powodując jej idealne uformowanie oraz kolor
2. dodatek glinki kaolinowej - tutaj akurat prym wiodą producenci karm weterynaryjnych. Dodatek glinki powoduje wiązanie stolca, zagęszczanie go i ładne formowanie... tak więc karma jest "lecznicza". Bo kupa zamiast wodnistego ścieku (sugerujacego istnienie problemu zdrowotnego) jest idealna, choć prawda jest taka że problem zdrowotny narasta.
3. podobnie do ryżu i marchwi działa dodatek skrobii ziemniaczanej...
Kupa może być wyznacznikiem zdrowia układu pokarmowego u psów karmionych jedzeniem gotowanym lub surowym, ale zawsze z minimalnym dodatkiem lub zerową zawartością weglowodanów takich jak ryż, marchew czy ziemniak.
Kupa nigdy nie będzie wyznacznikiem niczego w przypadku suchych karm... a i tak pomimo wielu wysiłków producenta wiekszość psów przełamuje te cudowne receptury i czka spod ogona na metr i pod ciśnieniem. Aż strach pomyśleć w jakim stanie sa jelita tych zwierząt
1. dodatek ryżu oraz marchwi - zawsze bardzo ładnie sklejają kupe - powodując jej idealne uformowanie oraz kolor
2. dodatek glinki kaolinowej - tutaj akurat prym wiodą producenci karm weterynaryjnych. Dodatek glinki powoduje wiązanie stolca, zagęszczanie go i ładne formowanie... tak więc karma jest "lecznicza". Bo kupa zamiast wodnistego ścieku (sugerujacego istnienie problemu zdrowotnego) jest idealna, choć prawda jest taka że problem zdrowotny narasta.
3. podobnie do ryżu i marchwi działa dodatek skrobii ziemniaczanej...
Kupa może być wyznacznikiem zdrowia układu pokarmowego u psów karmionych jedzeniem gotowanym lub surowym, ale zawsze z minimalnym dodatkiem lub zerową zawartością weglowodanów takich jak ryż, marchew czy ziemniak.
Kupa nigdy nie będzie wyznacznikiem niczego w przypadku suchych karm... a i tak pomimo wielu wysiłków producenta wiekszość psów przełamuje te cudowne receptury i czka spod ogona na metr i pod ciśnieniem. Aż strach pomyśleć w jakim stanie sa jelita tych zwierząt
Dajcie spokój z tymi ładnymi kupami po suchym żarciu, zazwyczaj będa ładne, bo są dodatki, które powodują zbijanie się kupy.
Retriver, sorry, ale nie tędy droga...
Retriver, sorry, ale nie tędy droga...