psu tak jak i ludziom potrzeba wapnia przez całe życie po pierwsze dlatego, żeby nie odwapniać kości, po drugie dlatego żeby neutralizować fosfor (który jest we wszystkim co spożywamy, a w szczególności w mięsie) a po trzecie dlatego, że jest to pierwiastek niezbędny do przeprowadzania podstawowych biochemicznych czynności życiowych (jak np. przekazywanie impulsów nerwowych, czy możliwość prawidłowego kurczenia mięśni). wapnia zawsze musi być więcej niż fosforu (1:0,7).Karma odchudzająca i inne tematy dotyczące diety psów
-
SleepingSun
- Posty:3463
- Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19
co do witaminy D, to akurat u ludzi suplementacja jest zalecana przez całe życie w okresie od października do marca, a nie tylko na starość psu tak jak i ludziom potrzeba wapnia przez całe życie po pierwsze dlatego, żeby nie odwapniać kości, po drugie dlatego żeby neutralizować fosfor (który jest we wszystkim co spożywamy, a w szczególności w mięsie) a po trzecie dlatego, że jest to pierwiastek niezbędny do przeprowadzania podstawowych biochemicznych czynności życiowych (jak np. przekazywanie impulsów nerwowych, czy możliwość prawidłowego kurczenia mięśni). wapnia zawsze musi być więcej niż fosforu (1:0,7).
psu tak jak i ludziom potrzeba wapnia przez całe życie po pierwsze dlatego, żeby nie odwapniać kości, po drugie dlatego żeby neutralizować fosfor (który jest we wszystkim co spożywamy, a w szczególności w mięsie) a po trzecie dlatego, że jest to pierwiastek niezbędny do przeprowadzania podstawowych biochemicznych czynności życiowych (jak np. przekazywanie impulsów nerwowych, czy możliwość prawidłowego kurczenia mięśni). wapnia zawsze musi być więcej niż fosforu (1:0,7).My to musimy długo chodzić, bo wiesz isabelle z innych moich postów, że mój pies to rekonwalescent i musimy dużo chodzić. Taki mamy nakaz weta. Poza tym wet nie musi nakazywać, bo samo to, że pies w domu tylko leży, bo duży jest, sprawia, że nasuwa się jeden, jedyny słuszny wniosek - CHODZIĆ I TO DUŻO. Tylko w ten sposób mogę może utrzymać w miarę jakąś sprawność, bo biegać niestety, nie możeisabelle30 pisze: Wystarczy wychodzić z domu zamiast siedziec w czterech kątach szczelnie i już mamy witaminkę (słońce jako takie wcale nie jest potrzebne) - nam psiarzom jest o wiele łatwiej.
. A szkoda, jeszcze rok temu biegaliśmy po kilkanaście kilometrów jednorazowo.Mogę znowu się pochwalić: sunia zgubiła kolejne 0,5 kg 
, czyli cały kilogram w ciągu miesiąca.Gdyby utrzymało się takie tempo spadku wagi, to za miesiąc będziemy chyba walczyć tylko z nadwagą a nie otyłością? Na razie wciąż daleko do żeberek 
Zakładam, że dieta jest skuteczna jeżeli chodzi o odchudzanie ale obserwacja kupek suni wskazuje, że prawdopodobnie popełniam jakieś błędy. Otóż kupki nie budziłyby zastrzeżeń, gdyby nie... końcówka; dokładnie: sunia po wydaleniu "kiełbasek", wydala trochę rzadką resztę a na zakończenie saneczkuje. Próbuję eliminować różne dodatki: Najpierw niesłusznie podejrzewałam ryż, później miałam wątpliwości czy to nie surowe warzywa? na czarnej liście są też podroby. Zrezygnowałam z wątróbek, zostawiłam serca i żołądki indycze (innych na razie nie udaje mi się zdobyć). A może przyczyną są pasożyty? Sunia była podobno odrobaczana na wiosnę (dokładnego terminu nie udało mi się ustalić).
Od suni niestety nie dowiem się co może jej nie służyć; apetyt ma niezmienny i stale nie zaspokojony
, czyli cały kilogram w ciągu miesiąca.Gdyby utrzymało się takie tempo spadku wagi, to za miesiąc będziemy chyba walczyć tylko z nadwagą a nie otyłością? Na razie wciąż daleko do żeberek Zakładam, że dieta jest skuteczna jeżeli chodzi o odchudzanie ale obserwacja kupek suni wskazuje, że prawdopodobnie popełniam jakieś błędy. Otóż kupki nie budziłyby zastrzeżeń, gdyby nie... końcówka; dokładnie: sunia po wydaleniu "kiełbasek", wydala trochę rzadką resztę a na zakończenie saneczkuje. Próbuję eliminować różne dodatki: Najpierw niesłusznie podejrzewałam ryż, później miałam wątpliwości czy to nie surowe warzywa? na czarnej liście są też podroby. Zrezygnowałam z wątróbek, zostawiłam serca i żołądki indycze (innych na razie nie udaje mi się zdobyć). A może przyczyną są pasożyty? Sunia była podobno odrobaczana na wiosnę (dokładnego terminu nie udało mi się ustalić).
Od suni niestety nie dowiem się co może jej nie służyć; apetyt ma niezmienny i stale nie zaspokojony
harpia pisze:Ja używam "kobersików" jako nagrody na spacerach i podczas pracy z psem, Zi bardzo je lubi
Niestety, afer jest dużo, za dużo, jak tak poczytać od dechy do dechy to zostaje weganizm, ale z drugiej strony, soja GMO, nawozy sztuczne, nie ma jakiegoś mądrego i zdrowego obejścia problemu.
Karaaa, oczywiście mięso surowe jest łatwiej strawne, nie obciąża również organizmu tak jak gotowane czy ukochane przez Karolinę węglowodany.
Karolino, śmiem twierdzić, że z takim podejściem i wręcz fanatyzmem odnośnie roślin i szkodliwości tłuszczu w diecie drapieżnika, kwalifikujesz się na osobę działającą na szkodę własnych zwierząt, Ty je po prostu TRUJESZ.
Jeżeli tak bardzo przeszkadza gmo itp. w diecie roślinnej to może najlepiej karm psa wodą i słońcem? Było nie było zwierzęta, które dajesz mu do jedzenia tę roślinność z gmo, mało tego z dodatkowymi antybiotykami jadły i to w sporych ilościach. Pozdrawiam.
-
ultimate55
- Posty:1
- Rejestracja:30 sierpnia 2009, 13:05
Mój cocker spaniel również waży zdecydowanie za dużo, nie mam specjalistycznej wiedzy, co najlepiej podawać do jedzenia i jak często?
-
Mieszko102
- Posty:7
- Rejestracja:13 października 2014, 14:10
Ja podaję mojemu suchą karmę Acana ze specjalną recepturą dla psów z nadwagą lub mających tendencje do nadwagi, z wysoką zawartością białka i małą ilością węglowodanów, dla utrzymania masy mięśniowej. Schudł ok. 1,5 kg w ciągu 3 miesięcy. Musze jeszcze więcej z nim biegać.
_________________
XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX
_________________
XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 80 gości