Czytając te forum dowiedziałem się o Chicken Soup.
Wasze oceny tej karmy, porównanie ich z innymi oraz bardzo przystępna cena skłoniły mnie od 'poczęstowania nią'

mojego 7 miesięcznego wtedy Labradora.
Wcześniej psiak jadł Royal Canin. Najpierw Maxi potem w wersji dla Labków Vet Size Nutrition. I miał się dobrze.
Przejście na ChS chyba jednak nie było najlepszym wyborem. Przede wszystkim mam wrażenie, że Labek je ChS mniej chętnie (choć nigdy nie był żarłokiem). Na początku myślałem, że mi się biedak zagłodzi, ale o dziwo swoją linię trzyma. Może jest to efekt większej zawartości mięsa w karmie i nie potrzebuje jeść więcej?
Po drugie przez pierwsze 2-3 tygodnie miał nie uformowany stolec

I jak tu sprzątać po nim?

Zmieniło się to dopiero po podaniu kości. Najpierw cielęcej, potem wołowej.
Trzeci minus dla ChS to gazy. Na Royalu jakby ich w ogóle nie było, a na ChS kilka w ciągu dnia

Może mu łosoś albo kaczka nie pasuje?
W związku z taką reakcją moje psa, mam do takie pytania:
- Karma przyszła do mnie w marcu a termin ważności był do maja. Czy mogło mieć to wpływ? Może karma już straciła swoje właściwości?
- Granulki karmy są w miarę suche, podczas gdy RC był raczej tłustawy. Tak samo wnętrze worka. Czy tak powinno być w ChS?
- Zastanawiam się co powinienem zrobić teraz. Nie chcę wracać do RC. Czy powinienem spróbować ChS raz jeszcze? Mógłbym kupić teraz worek 8 kg, może wtedy karma będzie świeższa (teraz kończy się 15 kg worek)
Myślałem też o zmianie karmy na Diamond Naturals tego samego producenta. Jakie są Wasze opinie o tej karmie?
Pozdrawiam i będę wdzięczny za sugestie.