Zawsze masz prawo sie nie zgodzić Maxymi ,lepszy prawdziwy sprzeciw niż sztuczne lukrowanie
Pozdrawiam serdecznie,i cieszę się,że zabrałeś głos ,bo juz myslałem,że dział żywienie śpi snem jesienno-zimowym
Czym karmić 5. miesięcznego szczeniaka
- maxymi
- Posty:202
- Rejestracja:01 listopada 2006, 10:21
- Lokalizacja:Kamień k. Chełma Lubelskiego
- Kontakt:
I takie podejście właśnie mi się podoba Robert Możemy mieć inne poglądy, możemy się spierać, podawać swoje argumenty, ale bez obrażania i z wzajemnym szacunkiem Wtedy ktoś może z takiej konstruktywnej wymiany poglądów wysnuć własne wnioski
Bardzo chętnie zabieram głos, gdy mam coś do powiedzenia i kiedy mam czas, bo czasami trzeba sporo się napisać, by dobrze wytłumaczyć problem Zrobi się jeszcze zimniej, to zacznie się ruch na forum oby tylko dyskusje były konstruktywne
Pozdrawiam Cię kolego i cóż nie dajmy zasnąć ludziom na forum
Bardzo chętnie zabieram głos, gdy mam coś do powiedzenia i kiedy mam czas, bo czasami trzeba sporo się napisać, by dobrze wytłumaczyć problem Zrobi się jeszcze zimniej, to zacznie się ruch na forum oby tylko dyskusje były konstruktywne
Pozdrawiam Cię kolego i cóż nie dajmy zasnąć ludziom na forum
Mój ojciec słyszał jak mówiła w radiu że psom można dawać kości z kurcząt I że niby jak się będzie od szczeniaka dawało to będzie ok, ale starszych psów już nie można nauczyć.Robert A. pisze:Punkty 1,2,3,4, Maxymi doradzil b.dobrze
Natomiast Dorota Sumińska nie jest żadnym autorytetem w dziedzinie żywienia zwierząt juz raz kiedys na tym forum pisałem o jej wiedzy,jak doradzała żeby podawac mleko psom!!!! Ma bardzo wiele wpadek i żadnego wykształcenia w tym kierunku,mówię oczywiscie o żywieniu zwierząt.
Pozdrawiam.
I teraz jak mnie nie ma w domu to mój starszy daje Sili kości ...
Mówiła też jak karcić psa- walnąć pomiędzy uszy bicie psa niczego nie rozwiązuje..
W dzisiejszym świcie jest za dużo "ekspertów" człowiek sam nei wie kogo słuchać..
1. Mleko można podawać psom o ile jest dobrze tolerowane - identycznie jak w przypadku ludzi.Sila pisze:Mój ojciec słyszał jak mówiła w radiu że psom można dawać kości z kurcząt I że niby jak się będzie od szczeniaka dawało to będzie ok, ale starszych psów już nie można nauczyć.Robert A. pisze:Punkty 1,2,3,4, Maxymi doradzil b.dobrze
Natomiast Dorota Sumińska nie jest żadnym autorytetem w dziedzinie żywienia zwierząt juz raz kiedys na tym forum pisałem o jej wiedzy,jak doradzała żeby podawac mleko psom!!!! Ma bardzo wiele wpadek i żadnego wykształcenia w tym kierunku,mówię oczywiscie o żywieniu zwierząt.
Pozdrawiam.
I teraz jak mnie nie ma w domu to mój starszy daje Sili kości ...
Mówiła też jak karcić psa- walnąć pomiędzy uszy bicie psa niczego nie rozwiązuje..
W dzisiejszym świcie jest za dużo "ekspertów" człowiek sam nei wie kogo słuchać..
2. Mięso wraz z kośćmi można podawać, również drobiowe ale tylko surowe.
3. Niech mi kaktus na środku czoła wyrośnie jeśli Pani Sumińska kazała walić psa między uszy.
- maxymi
- Posty:202
- Rejestracja:01 listopada 2006, 10:21
- Lokalizacja:Kamień k. Chełma Lubelskiego
- Kontakt:
To źle słyszał, bo nigdy tak nie powiedziała odnośnie kości z kurcząt Zawsze była im przeciwna, tak samo jak kościom wieprzowym. Cytuję Ci jej wypowiedź:Mój ojciec słyszał jak mówiła w radiu że psom można dawać kości z kurcząt I że niby jak się będzie od szczeniaka dawało to będzie ok, ale starszych psów już nie można nauczyć.
Ode mnie Ci poradzę, że jak dajesz psu kości, to do suchej karmy dodaj dwie łyżeczki oleju, wtedy pies nie będzie miał zaparć.Na temat kości jest bardzo wiele teorii: dawać czy nie dawać i ewentualnie jakie dawać. Oczywiście dawać. Na pewno nie drobiowe i wieprzowe. Kości drobiowe łamią się, tworząc "ostrza" mogące uszkodzić jelita, a kości wieprzowe są bardzo tłuste i ciężkostrawne. Najlepsze są kości cielęce. Aby pies odpowiednio jadł kości i umiał z nich korzystać, trzeba go tego przyuczyć już od początku. Szczenięciu należy podawać kości na tyle duże, aby nie mogło ich połknąć. Nie należy robić zbyt długich przerw w ich podawaniu, ponieważ przewód pokarmowy psa musi być dostosowany i przygotowany na ich przyjmowanie. Trzeba pamiętać, że kość również jest posiłkiem, a więc podając ją odpowiednio zmniejszamy danie podstawowe. Kości - ale pozbawione mięsa - można podawać także wtedy, kiedy pies żywiony jest gotową suchą karmą.
Swoją drogą podejrzewam Sila, że specjalnie prowokujesz, by wywołać konflikt Bo z tym:
to już całkiem przegiełaśMówiła też jak karcić psa-walnąć pomiędzy uszy
Na przyszłość radzę dokładnie słuchać wypowiedzi innych, by nie powtarzać wyssanych z palca bzdur.
Pozdrawiam serdecznie mimo wszystko
- maxymi
- Posty:202
- Rejestracja:01 listopada 2006, 10:21
- Lokalizacja:Kamień k. Chełma Lubelskiego
- Kontakt:
Sila jeszcze to od Pani Sumińskiej na temat kości:
ursa81 a to odnośnie mięsa o którym wspomniałaś:(...) Nie wolno tylko zapominać, żę kości to bardzo kaloryczny posiłek, dlatego podajemy je dwa, trzy razy w tygodniu w niewielkich ilościach.
Mam nadzieję, że w/w informacje okażą się przydatne.Często spotykam się z pytaniem, jakie mięso należy podawać psu. Mówiąc "mięso", myślimy o tkance mięśniowej, którą lubią ludzie, jednak dla psa najbardziej wartościowe jest mięso zawierające dużo tkanki łącznej, chrząstek. Jeżeli pies nie jest uczulony na żaden gatunek mięsa, dobrze, jeśli podajemy różne jego gatunki. Wołowina: i surowa, i gotowana, najlepsza jest głowizna, łata wołowa, gicz wołowa. Konina: najlepiej surowa, również klasy drugiej, czyli te same części co w przypadku wołowiny. Baranina: surowa i gotowana, najlepiej części wymienione wcześniej. Mięso drobiowe zawsze podajemy gotowane. Podroby mogą zawierać zarówno te najlepsze, jak i najgorsze składniki, dlatego najbezpieczniej wybierać cielęce, i podawać gotowane. Warto także dawać psu kostki i chrząstki cielęce, które są niezastąpionym źródłem minerałów i składników budujących chrząstkę, co jest niesłychanie ważne w okresie wzrostu psa.
Życzę powodzenia z takim podejściem do ludzi. Ja tylko powtarzam co mi ojciec powiedział , co rzekomo mówiła ta kobieta. Thnx za miłe słowa. Widać nie każdy rozumie to znaczy "usłyszeć" i że to słowo wcale nie oznacza ZMYŚLIĆ!maxymi pisze:To źle słyszał, bo nigdy tak nie powiedziała odnośnie kości z kurcząt Zawsze była im przeciwna, tak samo jak kościom wieprzowym. Cytuję Ci jej wypowiedź:Mój ojciec słyszał jak mówiła w radiu że psom można dawać kości z kurcząt I że niby jak się będzie od szczeniaka dawało to będzie ok, ale starszych psów już nie można nauczyć.Ode mnie Ci poradzę, że jak dajesz psu kości, to do suchej karmy dodaj dwie łyżeczki oleju, wtedy pies nie będzie miał zaparć.Na temat kości jest bardzo wiele teorii: dawać czy nie dawać i ewentualnie jakie dawać. Oczywiście dawać. Na pewno nie drobiowe i wieprzowe. Kości drobiowe łamią się, tworząc "ostrza" mogące uszkodzić jelita, a kości wieprzowe są bardzo tłuste i ciężkostrawne. Najlepsze są kości cielęce. Aby pies odpowiednio jadł kości i umiał z nich korzystać, trzeba go tego przyuczyć już od początku. Szczenięciu należy podawać kości na tyle duże, aby nie mogło ich połknąć. Nie należy robić zbyt długich przerw w ich podawaniu, ponieważ przewód pokarmowy psa musi być dostosowany i przygotowany na ich przyjmowanie. Trzeba pamiętać, że kość również jest posiłkiem, a więc podając ją odpowiednio zmniejszamy danie podstawowe. Kości - ale pozbawione mięsa - można podawać także wtedy, kiedy pies żywiony jest gotową suchą karmą.
Swoją drogą podejrzewam Sila, że specjalnie prowokujesz, by wywołać konflikt Bo z tym:Mówiła też jak karcić psa-walnąć pomiędzy uszy
to już całkiem przegiełaś
Na przyszłość radzę dokładnie słuchać wypowiedzi innych, by nie powtarzać wyssanych z palca bzdur.
Pozdrawiam serdecznie mimo wszystko
Bye!
- maxymi
- Posty:202
- Rejestracja:01 listopada 2006, 10:21
- Lokalizacja:Kamień k. Chełma Lubelskiego
- Kontakt:
W tym wypadku akurat, jestem przekonany, że Twój tato nie usłyszał całej wypowiedzi i dlatego wyszła z tego bzdura Inaczej mówiąc, źle usłyszeć, a potem jeszcze powtarzać, to tak samo jak zmyślić. Postaw się Sila w Jej sytuacji. Jak można wkładać komuś w usta coś, czego nigdy nie powiedziałŻyczę powodzenia z takim podejściem do ludzi. Ja tylko powtarzam co mi ojciec powiedział , co rzekomo mówiła ta kobieta. Thnx za miłe słowa. Widać nie każdy rozumie to znaczy "usłyszeć" i że to słowo wcale nie oznacza ZMYŚLIĆ!
Gdybym miał złe podejście do ludzi, to bym tylko "ochrzaniał" za bzdury, które wypisują o innych, a przecież załączyłem całą jej wypowiedź o kościach.
Już się więc nie bocz i nie strzelaj focha Przejdźmy nad tym do porządku dziannego
Pozdrawiam
W pierwszych dwóch punktach nie pisałam tego co uważa Pani doktor Sumińska za słuszne. Napisałam to co ja uważam za słuszne.
Co do tego aby mięso drobiowe podawać zawsze gotowane i do wątpliwej przydatności tej wskazówki proszę podyskutować z BARFowcami, którzy karmią psy wyłącznie surowizną.
Co do tego aby mięso drobiowe podawać zawsze gotowane i do wątpliwej przydatności tej wskazówki proszę podyskutować z BARFowcami, którzy karmią psy wyłącznie surowizną.
- maxymi
- Posty:202
- Rejestracja:01 listopada 2006, 10:21
- Lokalizacja:Kamień k. Chełma Lubelskiego
- Kontakt:
Nawet nie zamierzam, bo to... by nie pisać dosadnie Kiedyś wypowiadał się na ten temat dr Jarek, Robert A. i inni, których warto słuchać i ja w pełni się z tym zgadzam co zostało powiedziane. Drób powszechnie uważany jest za "brudne mięso", które zawsze należy gotować Na szczęście większość nie stosuje się do rad BARFowców, szczególnie w czasach ptasiej grypy i chwała im za toCo do tego aby mięso drobiowe podawać zawsze gotowane i do wątpliwej przydatności tej wskazówki proszę podyskutować z BARFowcami, którzy karmią psy wyłącznie surowizną.
Forum żywienia,skupia przede wszystkim osoby karmiące karmami suchymi,ale nie tylko.
Wielokrotnie podkreślałem,ze jestem zwolennikiem karmienia psów i kotów karmami suchymi-profesjonalnymi.
Nie zgadzam się i nigdy nie zgodzę co do tematu kości z kurczaka i nie ważne czy gotowane czy świeże,jest to świadome balansowanie na cienkiej linie i ryzykowanie zdrowiem,a nawet życiem psów!!!!!:evil:
Co do samego Barfa to mam mieszane uczucia tak jak barfowcy nie popieraja karm suchych ale to normalne(inny obóz)
Pozdrawiam.
Wielokrotnie podkreślałem,ze jestem zwolennikiem karmienia psów i kotów karmami suchymi-profesjonalnymi.
Nie zgadzam się i nigdy nie zgodzę co do tematu kości z kurczaka i nie ważne czy gotowane czy świeże,jest to świadome balansowanie na cienkiej linie i ryzykowanie zdrowiem,a nawet życiem psów!!!!!:evil:
Co do samego Barfa to mam mieszane uczucia tak jak barfowcy nie popieraja karm suchych ale to normalne(inny obóz)
Pozdrawiam.
Nie podaję zbyt dużo surowizny ale nie ze względu na obawę przebicia jelita psa kością drobiową, a ze względu na to, że nie mam dostępu do ekologicznego mięsa. Surowe mięso i kości można psom podawać ale faktycznie lepiej tego nie robić jeśli ma się wątpliwości, nie wie się dokładnie jakie, jakiemu psu, z czym i kiedy oraz w jakich okolicznościach i pod jakim warunkiem.
Pan Jarek postępowałby nielogicznie, gdyby na forum Krakvetu propagował inny styl żywienia niż gotowe karmy. To chyba oczywiste, że jest zwolennikiem karm przemysłowych i nie chodzi mi o to, że nie pisze prawdy!
Na pewno nie jest dobrym rozwiązaniem skarmianie psa dużą ilością surowego mięsa ze sklepu, zwłaszcza oparcie diety na drobiu. Hormony i antybiotyki, które może zawierać mięso (chociaż teoretycznie nie powinno) w większej części ulegają dezaktywacji podczas obróbki termicznej i z tego powodu lepiej je gotować, a nie ze względu na ptasią grypę, salmonellę czy ostre kości. Kości z gotowanego czy pieczonego kurczaka podawać nie wolno ale to już wszyscy wiemy.
Pan Jarek postępowałby nielogicznie, gdyby na forum Krakvetu propagował inny styl żywienia niż gotowe karmy. To chyba oczywiste, że jest zwolennikiem karm przemysłowych i nie chodzi mi o to, że nie pisze prawdy!
Na pewno nie jest dobrym rozwiązaniem skarmianie psa dużą ilością surowego mięsa ze sklepu, zwłaszcza oparcie diety na drobiu. Hormony i antybiotyki, które może zawierać mięso (chociaż teoretycznie nie powinno) w większej części ulegają dezaktywacji podczas obróbki termicznej i z tego powodu lepiej je gotować, a nie ze względu na ptasią grypę, salmonellę czy ostre kości. Kości z gotowanego czy pieczonego kurczaka podawać nie wolno ale to już wszyscy wiemy.
- maxymi
- Posty:202
- Rejestracja:01 listopada 2006, 10:21
- Lokalizacja:Kamień k. Chełma Lubelskiego
- Kontakt:
Przemyśl dokładnie co napisałaś, bo widzę, że tak chcesz udowodnić swoją rację, że tracisz resztki zdrowego rozsądku...Hormony i antybiotyki, które może zawierać mięso (chociaż teoretycznie nie powinno) w większej części ulegają dezaktywacji podczas obróbki termicznej i z tego powodu lepiej je gotować, a nie ze względu na ptasią grypę, salmonellę czy ostre kości.
Przecież te hormony i antybiotyki, to przy ptasiej grypie i salmonelli,pikuś. A wmawianie ludziom, że karmienie surowymi kośćmi z drobiu, czy surowym mięsem z drobiu jest bezpieczne, to totalna nieodpowiedzialność Kości drobiowe, czy surowe, czy gotowene, czy pieczone, czy duszone i jeszcze Bóg wie jak zrobione, są tak samo niebezpieczne i nie wolno podawać ich psom Amen
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 56 gości