Nasz pies ma 8,5 m-ca. Od jakiegos czasu budzi nas w nocy dziwny dzwiek - bardzo trudno to opisac... Wydaje sie tak jakby pies sie dusił, nie mogl oddychac,ale z powodu wlasnie nosa. Tak jakby mial zapchany nos. Nie wiem czy to jest to, bo ciezko sie zorientowac-przypomina to taką sytuację z zapchanym nosem wlasnie. Taki "atak" trwa kilkanascie sekund. Na poczatku dosc intensywne "chrapanie", "pociaganie nosem", potem tak jakby pies sobie z tym radzil i zaczyna powoli normalnie oddychac i spi dalej. Na poczatku dnia po takiej nocy piesek pociaga czasami nochalem, ale tak pojedynczo. Najdziwniejsze jest to, ze takie "ataki" ma tylko wtedy kiedy w danym dniu bylismy u znajomych. Oni maja dom i psa, ktory sobie biega luzem. Jak jestesmy u nich to psy sa na dworzu-to zazwyczaj pory wieczorne. Nie trwa to dlugo-okolo godzinki. Dodam,ze pies znajomych jest zdrowy i nie ma takich problemow jak nasz. A jednak po powrocie stamtad, w nocy zdarzaja sie opisane wyzej sytuacje. Naszemu psu ogólnie nic nie dolega-jest zdrowy,energiczny,ma normalny apetyt.
Jak na nasze oko, to wlasnie wyglada jak zapchany nos i psa budzi to w nocy jak mu sie tam w nochalu nazbiera. I moim zdaniem moze to od tego,ze wieczory teraz sa chlodne a pies zazwyczaj wtedy biega z "kolega".Tylko,ze kiedy pies biega z mezem po lesie np. to takie sytuacje nie maja miejsca, przeciez niczym sie to nie rozni od biegania wokol domu
![Rolling Eyes :roll:](./images/smilies/icon_rolleyes.gif)
O co w tym chodzi? Co to moze byc? Czy nasze przypuszczenia sa sluszne? Co Pan, Panie Jarku o tym mysli?