hej
mam problem z moim bokserem (3 lata). łysieje mu wewnętrzna cześć małżowiny usznej i żaden wet w sumie nie wie o co chodzi (zarówno lekarz "lokalny" jak i w klinice we Wrocławiu). robione były zeskrobiny, badanie w kierunku grzybicy. kiedyś tez był ten problem. smarowaliśmy wówczas maścią Oridermyl. stan uszu trochę się poprawił (łysienie zwolniło trochę swój przebieg, i nawet kilka nowych włosków wyrosło). ale teraz problem powrócił i to ze zdwojona silą. uszka łysieją w zastraszającym wręcz tempie. w łysiejących miejscach tam gdzie jest jeszcze kilka włosków ma malutkie strupki i pies czasami próbuje wepchnąć sobie łapkę do ucha.
wydaje mi sie ze opis tej przypadłości jest na stronie (mój pies ma identyczne zmiany z tym że na końcówkach ma już łyse placki):
http://www.hungarovet.com/?p=480
jeżeli ktoś jest w stanie przetłumaczyć opis będę wdzięczny.
zdjęcia uszu mojego psa poniżej:
ucho lewe:
ucho prawe wyglada podobnie ale zmiany są trochę mniej zaawansowane
jako jedna z możliwych przyczyn w ww. artykule jest Sarcoptes scabiei var. canis, czyli świerzb. ponieważ maść którą wcześniej stosowaliśmy wykorzystuje się tez przy leczeniu świerzbu w poniedziałek zacząłem smarować mu uszy płynem Novoscabin - środek przeciwświerzbowy i przeciwświądowy. wcierałem w uszy 4 dni (na ulotce jest napisane ze kuracja trwa 3). nie ma żadnej poprawy. naskórek dalej rogowacieje i pojawiły się kolejne drobne strupki.
dzisiaj jadę do weterynarza ale bardzo proszę o opinie i rady.
HELP!!! łysiejące uszy [zdjęcia]
wykonaj bardzo porządne analizy skóry psa zwłaszcza małżowin i obejrzyj porządnie przewody słuchowe czy są zdrowe.
byłem w klinice we Wrocławiu. oglądane były przewody słuchowe - są zdrowe. pobrana została zeskrobina na badanie w kierunku defmatofitów. zostaje nam czekać na wyniki badań. jak nic nie wyjdzie zeskrobina pobrana będzie jeszcze raz i zostanę skierowany na konsultacje do dr Popiela. ponieważ nie wiadomo co to i nie ma zakażenia bakteryjnego nie dostałem żadnych leków.
znowu czekać czekać czekać... heh... ale mus to mus
znowu czekać czekać czekać... heh... ale mus to mus
Wysłałam Ci maila.Jak Twój piesio się czuje? czy ma już diagnozę?Pozdrawiam
Witam wszystkich. Wiem, że temat jest już strasznie stary, ale piszę bo mój pies już wyleczony Tak jak wcześniej pisałem żadne badania nie pomogły w diagnozie, a uszy łysiały...łysiały...łysiały...później przeniosło się na głowę... Pomógł antybiotyk Kefavet (cefaleksyna). Kuracja trwała 3 tygodnie i teraz wszystko już wróciło do normy, wszystkie wyłysienia zarosły, naskórek nie rogowacieje Pozdrawiam wszystkich