jeżeli przeciętny kowalski zdecyduje się na rozmnażanie swojego psa i sprzedaż szczeniąt po 200-300zł to wierzcie mi nie będzie robił nic z tych rzeczy które wymieniła pianistka.pianistka pisze:A maluchy to nie słodkie pysie z obrazka jakimi nas czarują widoczki z obrazków, to brak snu, czuwanie po 24 h jak są oseskami bez możliwośći często wyjścia z domu, to opieka nad szczneniakami jak matka nie jest w stanie wychować, to od 4-tyg kupy, siury, zniszczenia, smrodek, pranie, sprzątanie, piszczenie i szczekanie w środku nocy.
jak nie będzie suczka mogła urodzić-trudno zdechnie, troche popłaczą, ale im przejdzie, jak jakiś szczeniak padnie to trudno są jeszcze inne a jak nie dożyje cały miot-będzie za pół roku następny.
nikt w domu nie będzie zwracał uwagi na to co robią szczeniaki, matka, psy beda rosły sobie w koncie po za momentami gdy będzie chwalił się szczeniakami przed sąsiadami. a potem sprzeda szczeniaki w wieku 5-6tygodni, bez szczepień, wizyty u weta.
może nie każdy taki jest ale właśnie takich właścicieli mam na własnym podwórku i jest ich wielu