Nasza entliczka ma bardzo mocno rozwinięty instynkt stróżowania.Jest to dość kłopotliwe gdyż przeradza to się w agresję.
Wściekle atakuje wszystkich za ogrodzeniem, doszło nawet do pogryzień.Chciałabym dla bezpieczeństwa gości zakupić dla niej kaganiec.Myślałam o skórzanym ale słyszałam opinię, że jest to najmniej komfortowy kaganiec dla psa a do tego mało higieniczny.Będę wdzięczna za wskazówki.Nie wiem nawet jaki rozmiar powinnam kupić
Agresja u Entlebuchera
-
- Posty:183
- Rejestracja:19 sierpnia 2011, 15:10
Puszczanie psa na ogrod z kagańcem to niezbyt dobry pomysł. I w jaki sposob kogos pogryzł?? Przez płot. Jednak polecałabym udać się na szkolenie socjalizacje itp. A na spacer najlepszy jest lekki plastikowy. Albo idziesz z psem i przymierzasz w sklepie albo przez internet mierzysz pysk i dopasowujesz rozmiar. Dobre są też metalowetylko zeby miały skórzane podszycie bo pies bedzie sobie zimą pysk odmrażał.
Sunia ma 4 lata i jest u mnie od tygodnia na DT mam oprócz niej jeszcze 4 psy ale u żadnego nie widziałam takiej agresji.Pytając o kaganiec miałam na myśli zakładanie kagańca na czas pobytu na naszym terenie obcych osób.Do pogryzień doszło w ogrodzeniu jak i poza nim.Dzisiaj znowu zaatakowała człowieka pracującego poza ogrodzeniem.Tak długo skakała na furtkę aż ta jakimś cudem się otworzyła a sunia z całym impetem zaatakowała, wyglądało to strasznie
W domu kiedy nic się nie dzieje jest miła i przytulaśna.
W domu kiedy nic się nie dzieje jest miła i przytulaśna.
Nie bardzo to pasuje do stróżowania tej akurat rasy , pastuchy raczej obserwują, ostrzegają ale nie powinny atakować, szczególnie z taką zawziętością...
Szwajcary są często lękliwe, a źle prowadzone, mogą stać się agresywne.
Skoro sunia jest na DT to pewnie niewiele wiesz o jej przeszłości?
I teraz tak, kaganiec sam w sobie nie rozwiąże problemu, będzie to dobra ochrona przed pogryzieniami, ale emocje psa się nie zmienią i skoro masz ją wydać do adopcji to niestety, nadal będzie atakowała.
Ja bym z nią popracowała, bo skoro już teraz, w okresie adaptacyjnym do Twojego domu ( skoro prowadzisz DT to wiesz wszystko o tzw. okresie adaptacyjnym) atakuje, gryzie i przynosi to efekt - to ona absolutnie nie jest w tym stanie psem nadającym się do adopcji. To pies niebezpieczny i pozbawiony kontroli i jasnych zasad, będzie nadal atakował.
Szwajcary są często lękliwe, a źle prowadzone, mogą stać się agresywne.
Skoro sunia jest na DT to pewnie niewiele wiesz o jej przeszłości?
I teraz tak, kaganiec sam w sobie nie rozwiąże problemu, będzie to dobra ochrona przed pogryzieniami, ale emocje psa się nie zmienią i skoro masz ją wydać do adopcji to niestety, nadal będzie atakowała.
Ja bym z nią popracowała, bo skoro już teraz, w okresie adaptacyjnym do Twojego domu ( skoro prowadzisz DT to wiesz wszystko o tzw. okresie adaptacyjnym) atakuje, gryzie i przynosi to efekt - to ona absolutnie nie jest w tym stanie psem nadającym się do adopcji. To pies niebezpieczny i pozbawiony kontroli i jasnych zasad, będzie nadal atakował.
O suni wiem sporo ponieważ odebrana została z domu na prośbę jej opiekunki, ponieważ była agresywna i atakowała ludzi.
Jest to sunia rodowodowa ale jak to czasami bywa, niekoniecznie dobrze zsocjalizowana.Sprzedana została wraz z całym miotem handlarzowi.Przebywała w dwóch domach w pierwszym podobno całe dnie przebywała sama w zamknięciu i dlatego pewnie te lęki.Potem trafiła do osoby która nie znając rasy nie potrafiła nad nią zapanować i tym sposobem w maju trafiła do pierwszego DT w którym była do połowy sierpnia.Miała tam ogromną przestrzeń i jej agresja tak bardzo się nie uwidaczniała.
Pierwsze DT musiała opuścić bo zbliżał się dzień porodu suni opiekunki a Gracja atakuje małe stworzenia i ptactwo domowe więc dlatego trafiła pod moje skrzydła.Mimo, że mam 4 psy moje doświadczenie jako DT nie jest zbyt obszerne Są u nas 3 psy z tzw. odzysku ale z żadnym nie było nam tak ciężko jak z Gracją.Dlatego każda rada jest bardzo cenna.O berneńczykach mogę opowiadać godzinami ale Entlebuchera nie znam wcale.
Jest to sunia rodowodowa ale jak to czasami bywa, niekoniecznie dobrze zsocjalizowana.Sprzedana została wraz z całym miotem handlarzowi.Przebywała w dwóch domach w pierwszym podobno całe dnie przebywała sama w zamknięciu i dlatego pewnie te lęki.Potem trafiła do osoby która nie znając rasy nie potrafiła nad nią zapanować i tym sposobem w maju trafiła do pierwszego DT w którym była do połowy sierpnia.Miała tam ogromną przestrzeń i jej agresja tak bardzo się nie uwidaczniała.
Pierwsze DT musiała opuścić bo zbliżał się dzień porodu suni opiekunki a Gracja atakuje małe stworzenia i ptactwo domowe więc dlatego trafiła pod moje skrzydła.Mimo, że mam 4 psy moje doświadczenie jako DT nie jest zbyt obszerne Są u nas 3 psy z tzw. odzysku ale z żadnym nie było nam tak ciężko jak z Gracją.Dlatego każda rada jest bardzo cenna.O berneńczykach mogę opowiadać godzinami ale Entlebuchera nie znam wcale.
A wiesz może w jakich okolicznościach atakowała ludzi?
Jakie były te ataki - piszesz o pogryzieniach, ale w jakie części ciała?
Czy zadaje rany - jakie, jedno czy wielokrotne?
Wiesz czy była karana np. za szczekanie? za warczenia? za kłapanie zębami?
Jak ci ludzie na to reagowali?
No i u Ciebie - to samo pytanie o liczbę i głębokość ran.
Moim zdaniem psa powinien zobaczyć specjalista i zalecić odpowiednie postępowanie.
A na razie zabezpiecz teren tak, żeby nie mogła się wydostać, a jeszcze lepiej - nie wypuszczaj jej samej na ogród , a jeśli jest z kimś z Was to powinna być pod kontrolą czyli np. na długiej lince.
Kiedy macie gości - smycz i ewentualnie kaganiec.
Nie dopuszczaj do tego, żeby pies się wkręcał - manipuluj odległością, poobserwuj jej mowę ciała, czy wysyła CS-y na widok obcego człowieka?
A może od razu tężeje?
Stawia grzywę i ogon?
Marszczy fafle?
Robi tzw. moon eye?
Jakie były te ataki - piszesz o pogryzieniach, ale w jakie części ciała?
Czy zadaje rany - jakie, jedno czy wielokrotne?
Wiesz czy była karana np. za szczekanie? za warczenia? za kłapanie zębami?
Jak ci ludzie na to reagowali?
No i u Ciebie - to samo pytanie o liczbę i głębokość ran.
Moim zdaniem psa powinien zobaczyć specjalista i zalecić odpowiednie postępowanie.
A na razie zabezpiecz teren tak, żeby nie mogła się wydostać, a jeszcze lepiej - nie wypuszczaj jej samej na ogród , a jeśli jest z kimś z Was to powinna być pod kontrolą czyli np. na długiej lince.
Kiedy macie gości - smycz i ewentualnie kaganiec.
Nie dopuszczaj do tego, żeby pies się wkręcał - manipuluj odległością, poobserwuj jej mowę ciała, czy wysyła CS-y na widok obcego człowieka?
A może od razu tężeje?
Stawia grzywę i ogon?
Marszczy fafle?
Robi tzw. moon eye?
-
- Posty:1
- Rejestracja:18 stycznia 2022, 19:01
- Lokalizacja:https://humint.pl/
Dokładnie tak jak piszesz. Co do mowy ciała i manipulowania odległością to jest cała gałąź nauki na ten temat, to proksemika. Z tego co czytałam to badania na populacji jeleni i saren wykazały, że nie zadbanie o przestrzeń prowadzić może do śmierci niektórych gatunków, a także właśnie powodować agresję.
mg pisze:
> A wiesz może w jakich okolicznościach atakowała ludzi?
> Jakie były te ataki - piszesz o pogryzieniach, ale w jakie części ciała?
> Czy zadaje rany - jakie, jedno czy wielokrotne?
> Wiesz czy była karana np. za szczekanie? za warczenia? za kłapanie zębami?
> Jak ci ludzie na to reagowali?
>
> No i u Ciebie - to samo pytanie o liczbę i głębokość ran.
>
> Moim zdaniem psa powinien zobaczyć specjalista i zalecić odpowiednie
> postępowanie.
> A na razie zabezpiecz teren tak, żeby nie mogła się wydostać, a jeszcze
> lepiej - nie wypuszczaj jej samej na ogród , a jeśli jest z kimś z Was to
> powinna być pod kontrolą czyli np. na długiej lince.
> Kiedy macie gości - smycz i ewentualnie kaganiec.
> Nie dopuszczaj do tego, żeby pies się wkręcał - manipuluj odległością,
> poobserwuj jej mowę ciała, czy wysyła CS-y na widok obcego człowieka?
> A może od razu tężeje?
> Stawia grzywę i ogon?
> Marszczy fafle?
> Robi tzw. moon eye?
mg pisze:
> A wiesz może w jakich okolicznościach atakowała ludzi?
> Jakie były te ataki - piszesz o pogryzieniach, ale w jakie części ciała?
> Czy zadaje rany - jakie, jedno czy wielokrotne?
> Wiesz czy była karana np. za szczekanie? za warczenia? za kłapanie zębami?
> Jak ci ludzie na to reagowali?
>
> No i u Ciebie - to samo pytanie o liczbę i głębokość ran.
>
> Moim zdaniem psa powinien zobaczyć specjalista i zalecić odpowiednie
> postępowanie.
> A na razie zabezpiecz teren tak, żeby nie mogła się wydostać, a jeszcze
> lepiej - nie wypuszczaj jej samej na ogród , a jeśli jest z kimś z Was to
> powinna być pod kontrolą czyli np. na długiej lince.
> Kiedy macie gości - smycz i ewentualnie kaganiec.
> Nie dopuszczaj do tego, żeby pies się wkręcał - manipuluj odległością,
> poobserwuj jej mowę ciała, czy wysyła CS-y na widok obcego człowieka?
> A może od razu tężeje?
> Stawia grzywę i ogon?
> Marszczy fafle?
> Robi tzw. moon eye?
To ciekawe co pytasz. Masz link do badań? W sumie jednak jest coś takiego, że ten nieporządek, jakoś sprawia że zarówno my, jak i nasze pieski gorzej funkcjonują
Toffikowa pisze:
> Dokładnie tak jak piszesz. Co do mowy ciała i manipulowania odległością to jest cała
> gałąź nauki na ten temat, to proksemika. Z tego co czytałam to badania na populacji
> jeleni i saren wykazały, że nie zadbanie o przestrzeń prowadzić może do śmierci
> niektórych gatunków, a także właśnie powodować agresję.
>
>
> mg pisze:
> > A wiesz może w jakich okolicznościach atakowała ludzi?
> > Jakie były te ataki - piszesz o pogryzieniach, ale w jakie części ciała?
> > Czy zadaje rany - jakie, jedno czy wielokrotne?
> > Wiesz czy była karana np. za szczekanie? za warczenia? za kłapanie zębami?
> > Jak ci ludzie na to reagowali?
> >
> > No i u Ciebie - to samo pytanie o liczbę i głębokość ran.
> >
> > Moim zdaniem psa powinien zobaczyć specjalista i zalecić odpowiednie
> > postępowanie.
> > A na razie zabezpiecz teren tak, żeby nie mogła się wydostać, a jeszcze
> > lepiej - nie wypuszczaj jej samej na ogród , a jeśli jest z kimś z Was to
> > powinna być pod kontrolą czyli np. na długiej lince.
> > Kiedy macie gości - smycz i ewentualnie kaganiec.
> > Nie dopuszczaj do tego, żeby pies się wkręcał - manipuluj odległością,
> > poobserwuj jej mowę ciała, czy wysyła CS-y na widok obcego człowieka?
> > A może od razu tężeje?
> > Stawia grzywę i ogon?
> > Marszczy fafle?
> > Robi tzw. moon eye?
Toffikowa pisze:
> Dokładnie tak jak piszesz. Co do mowy ciała i manipulowania odległością to jest cała
> gałąź nauki na ten temat, to proksemika. Z tego co czytałam to badania na populacji
> jeleni i saren wykazały, że nie zadbanie o przestrzeń prowadzić może do śmierci
> niektórych gatunków, a także właśnie powodować agresję.
>
>
> mg pisze:
> > A wiesz może w jakich okolicznościach atakowała ludzi?
> > Jakie były te ataki - piszesz o pogryzieniach, ale w jakie części ciała?
> > Czy zadaje rany - jakie, jedno czy wielokrotne?
> > Wiesz czy była karana np. za szczekanie? za warczenia? za kłapanie zębami?
> > Jak ci ludzie na to reagowali?
> >
> > No i u Ciebie - to samo pytanie o liczbę i głębokość ran.
> >
> > Moim zdaniem psa powinien zobaczyć specjalista i zalecić odpowiednie
> > postępowanie.
> > A na razie zabezpiecz teren tak, żeby nie mogła się wydostać, a jeszcze
> > lepiej - nie wypuszczaj jej samej na ogród , a jeśli jest z kimś z Was to
> > powinna być pod kontrolą czyli np. na długiej lince.
> > Kiedy macie gości - smycz i ewentualnie kaganiec.
> > Nie dopuszczaj do tego, żeby pies się wkręcał - manipuluj odległością,
> > poobserwuj jej mowę ciała, czy wysyła CS-y na widok obcego człowieka?
> > A może od razu tężeje?
> > Stawia grzywę i ogon?
> > Marszczy fafle?
> > Robi tzw. moon eye?
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości