Mam problem
Mój pies strasznie szczeka na psy żuca sie na nie nawet na suczki szczeka!
I na ludzi też wstydze sie z nim wychodzic:(
Jak go moge z tego ,,wyleczyc"
Hau Hau
- Argosica96
- Posty:13
- Rejestracja:23 lutego 2009, 19:30
- Lokalizacja:Kraków
- Kontakt:
Nie wiem, jakiego masz psa, widziałam, że kundelka, ale zdjęcie się nie otwiera.
Możesz napisać o nim coś więcej czyli:
- wiadomo, co to za mieszanka - czego z czym?
- w jakim jest wieku?
- jak długo go masz i w jaki był wieku, kiedy go wzięłaś?
- jak przebiegała jego socjalizacja ?
- czy na co dzień ma kontakty z psami/ludźmi i jak one wyglądają?
- od kiedy zaczęło się obszczekiwanie i co to znaczy, że się rzuca?
- czy to zdarza się tylko na smyczy czy również kiedy pies biega luzem?
- jak wtedy reagujesz?
- czy pies był czegokolwiek uczony, zna komendy - jeśli tak jak był szkolony?
- czy prowadzisz go na obroży, kolczatce czy łańcuszku zaciskowym?
- jak wyglądają wasze spacery - wychodzicie z domu iiiii....?
- cz to szczekanie i rzucanie się zdarza się tylko na dworze, czy w domu na gości również?
Na razie za mało jest danych, żeby cokolwiek powiedzieć - z czego wynika jego zachowanie i jak temu zaradzić.
Możesz napisać o nim coś więcej czyli:
- wiadomo, co to za mieszanka - czego z czym?
- w jakim jest wieku?
- jak długo go masz i w jaki był wieku, kiedy go wzięłaś?
- jak przebiegała jego socjalizacja ?
- czy na co dzień ma kontakty z psami/ludźmi i jak one wyglądają?
- od kiedy zaczęło się obszczekiwanie i co to znaczy, że się rzuca?
- czy to zdarza się tylko na smyczy czy również kiedy pies biega luzem?
- jak wtedy reagujesz?
- czy pies był czegokolwiek uczony, zna komendy - jeśli tak jak był szkolony?
- czy prowadzisz go na obroży, kolczatce czy łańcuszku zaciskowym?
- jak wyglądają wasze spacery - wychodzicie z domu iiiii....?
- cz to szczekanie i rzucanie się zdarza się tylko na dworze, czy w domu na gości również?
Na razie za mało jest danych, żeby cokolwiek powiedzieć - z czego wynika jego zachowanie i jak temu zaradzić.
- Argosica96
- Posty:13
- Rejestracja:23 lutego 2009, 19:30
- Lokalizacja:Kraków
- Kontakt:
Odpowiem na pyt. bo bardzo mnie to krępuje i mi głupio moi znajomi bo ja sie do neigo podchodzicmg pisze:Nie wiem, jakiego masz psa, widziałam, że kundelka, ale zdjęcie się nie otwiera.
Możesz napisać o nim coś więcej czyli:
- wiadomo, co to za mieszanka - czego z czym?
- w jakim jest wieku?
- jak długo go masz i w jaki był wieku, kiedy go wzięłaś?
- jak przebiegała jego socjalizacja ?
- czy na co dzień ma kontakty z psami/ludźmi i jak one wyglądają?
- od kiedy zaczęło się obszczekiwanie i co to znaczy, że się rzuca?
- czy to zdarza się tylko na smyczy czy również kiedy pies biega luzem?
- jak wtedy reagujesz?
- czy pies był czegokolwiek uczony, zna komendy - jeśli tak jak był szkolony?
- czy prowadzisz go na obroży, kolczatce czy łańcuszku zaciskowym?
- jak wyglądają wasze spacery - wychodzicie z domu iiiii....?
- cz to szczekanie i rzucanie się zdarza się tylko na dworze, czy w domu na gości również?
Na razie za mało jest danych, żeby cokolwiek powiedzieć - z czego wynika jego zachowanie i jak temu zaradzić.
1.Mieszanka rottweilera z owczarkiem niemieckim
tzw.Kolor rottweilera i chyba charakter ale wiekszosc owczarka
2.Pies ma 13-14 lat
3.Psa mamy 12-13 lat jak go moi rodzice wzieli miał rok
4.Nie wiem jak przebiegałą socjalizacja bo ja sama mam 14 lat i jak on miał roczek to ja też i nic nie wiedziałam jak moi rodzice go wychowują
Nie wiem czy go bili czy nie ale obecnie psa nei bijemy
5.Mam świnke oprócz psa i chomika na świnke nic nie robi lize moje swinki xD
A jak widzi kota to trudno go utrzymac!Kiedys mnie jak byłam mała po chodniku ciągnął bo zauważył kota a ja mała byłam i go nie utrzymałam
6.Nie wiem od kąd pies szczeka na psy bo jak czytasz byłąm małą i ja jestem w jego wieku ale jak miałam 6 lat to chyba juz szczekał.
Rzuca ciągnie do psa pokazuje zęby i szczeka na niego i pewnie jakbym go nie trzymała zrobił by cos z nim niedobrego
7.To sie zdarza jak pies na smyczy biega i luzem
8.Mówie do niego a czasem ciągne go i krzycze
Mówie do niego-Argosku nie wolno to jest piesek taki jak ty
a czasem krzycze -argos przestan
9.Znaczy on umie Siad,pros,łapa i nauczyłąm go niedawno lezec
ja tylko lezec go nauczyłam a z pozostałymi komentami nie wiem jak go uczono
Leżec-Każe mu siadnac jak siadnie głaskam i daje przysmak potem biore przysmak i pokazuje mu na dólon sie patrzy na dół potem przesuwam troche dalej aż on sie wkońcu kłądzie :] i nagradzam go i mówie grzeczny dobry argosek i madry argosek
10.Na obroży miał kolczatke przez krótki czas ale zdjełam mu ją i zmieniłam na obroze jak cos to mam ją jeszcze w szawce gdzies
11.Wychodze z domu i jak widzi psa to sie rzuca no szczeka,ciągnie i zęby pokazuje
12.Na polu zazwyczaj w domu mniej.Tylko czasem jak np przychodzi ktoskogo on nie zna to szczeka na wejściu ale to naprawde żadko i mało potem już podchodzi do osoby i jest normalny
No to masz niezłą mieszankę psa pastersko – stróżującego!
Taki pies ( dotyczy to i rottka i ON-ka) musi być od początku dobrze wychowany i wyszkolony, oraz porządnie zsocjalizowany ( zapoznany z różnymi psami, różnymi ludźmi, różnymi innymi zwierzętami), żeby nie reagował nerwowo albo agresywnie na widok innych psów i ludzi.
Twój psiak, niestety, jest już dość wiekowy i takie zachowania jakie opisałaś ma bardzo, bardzo silnie utrwalone, a odzwyczajenie go od nich będzie trudne....zwłaszcza, że z tego co piszesz prawdopodobnie nikt się nie przejmował jego socjalizacją, kiedy był szczeniakiem i obecnie też nikt z nim nic nie robi, żeby zachowywał się spokojnie na spacerach.
Kolczatka , którą pies nosił przez jakiś czas mogła tylko pogłębić problem, bo kiedy się wyrywał w kierunku psów albo ludzi – kolce wbijały mu się w kark i zaczął kojarzyć ich obecność z bólem – a skoro boli to trzeba atakować i przegonić wroga!
Dodatkowo nie ma kontaktów z innymi psami, nie nauczył się, jak z nimi „ rozmawiać” po psiemu, a to z kolei powoduje, że jest sfrustrowany – widzi psy, ale nie może ich poznać ( podobnie byś się czuła, gdybyś oglądała świat tylko przez okno i nie miała kontaktów z ludźmi w swoim wieku, widzisz ich, są blisko, chcesz ich poznać, pogadać, ale nie możesz ....).
Poza tym nikt z nim nie pracował nad posłuszeństwem, a szkoda, bo bardzo by się to teraz przydało. Ale z tego co piszesz – on jest chętny do nauki, skoro nauczyłaś go niedawno warowania, wykorzystaj to więc i postaraj się uczyć go jak najwięcej nowych rzeczy ( oczywiście bez żadnych skoków ani zbyt forsownych ćwiczeń, bo on już jest starszym psem).
Pracuj nad „siadem”, żeby umiał zrobić je zawsze i wszędzie.
Naucz go też skupiania się na Tobie – kiedy np. cmokniesz, żeby popatrzył na Ciebie – zawsze za to dawaj mu nagrodę, a szybko załapie o co chodzi.
Tą porcję smakołyków, które mu wydasz z ręki w czasie nauki odejmij od tego, co dostaje w misce, żeby nie utył.
Napisałaś, że odciągasz go, mówisz do niego i czasem krzyczysz, kiedy wyskakuje na spacerach – ale to nie pomaga. Nie pomaga, bo on nie rozumie naszej mowy, nie wie, czego od niego chcesz, a twoje krzyki uznaje za „ przyłączenie się” do jego szczekania. Poza tym pewnie jest tak pobudzony, że nic do niego nie dociera ( przypomnij sobie, jak to jest kiedy Ty się bardzo zdenerwujesz – też nie potrafisz myśleć).
Co możesz zrobić, żeby było lepiej?
Jeżeli trudno utrzymać Ci psa na spacerach – kup obrożę uzdową i smycz z dwoma zapięciami. Z jednej strony przypinasz smycz do normalnej obroży, z drugiej do uzdowej.
Ćwicz z nim skupianie na spacerach – często cmokaj i kiedy spojrzy – dawaj mu smakołyk.
Ludzi i psy omijajcie szerokim łukiem ( psy nigdy nie podchodzą do siebie na wprost, dla nich to jest niegrzeczne) – kiedy ktoś się zbliża cmokasz na psa i pakujesz w niego smakołyki za to, że jest spokojny i patrzy na Ciebie, a nie szuka sobie zaczepki.
Ty znasz swojego psa, wiesz, kiedy zaczyna się denerwować – jeśli okazuje niepokój – odwróć jego uwagę, podbiegnijcie kawałek w drugą stronę, daj mu komendę „siad” i nagradzaj, jeśli jest spokojny. NIGDY nie nagradzaj szczekania ani rzucania się – tylko SPOKÓJ.
Tu ważna uwaga – ćwicz skupianie psa na sobie i wtedy za każdym razem go nagradzaj, ale przy mijaniu ludzi i psów – nagrody dajesz kiedy się zbliżają i kiedy przechodzą, jednak kiedy już sobie pójdą – zamykasz „bar z nagrodami” i jest nudno, nie zwracasz uwagi na psa. To pomoże mu skojarzyć „aha – człowiek albo pies znaczy, że jest fajnie, są smakołyki, pani się mną zajmuje – nie ma człowieka albo psa – jest strasznie nudno, nic się nie dzieje”.
No i kolejna rzecz ważna ale trudna – to Ty musisz przewidzieć, gdzie może być coś na co pies się zdenerwuje – jeśli widzisz, że kilkanaście metrów dalej biega pies – nie idźcie w tą stronę, zmień kierunek spaceru, nie narażaj swojego psa na stres i wybuch agresji.
W wąskim przejściu – stań z boku, daj psu „siad” i nagradzaj go, przepuszczając ludzi.
Rozpisałam się, mam nadzieję, że dość jasno Ci wszystko wytłumaczyłam...
Może jeszcze ktoś ma jakiś pomysł?
Taki pies ( dotyczy to i rottka i ON-ka) musi być od początku dobrze wychowany i wyszkolony, oraz porządnie zsocjalizowany ( zapoznany z różnymi psami, różnymi ludźmi, różnymi innymi zwierzętami), żeby nie reagował nerwowo albo agresywnie na widok innych psów i ludzi.
Twój psiak, niestety, jest już dość wiekowy i takie zachowania jakie opisałaś ma bardzo, bardzo silnie utrwalone, a odzwyczajenie go od nich będzie trudne....zwłaszcza, że z tego co piszesz prawdopodobnie nikt się nie przejmował jego socjalizacją, kiedy był szczeniakiem i obecnie też nikt z nim nic nie robi, żeby zachowywał się spokojnie na spacerach.
Kolczatka , którą pies nosił przez jakiś czas mogła tylko pogłębić problem, bo kiedy się wyrywał w kierunku psów albo ludzi – kolce wbijały mu się w kark i zaczął kojarzyć ich obecność z bólem – a skoro boli to trzeba atakować i przegonić wroga!
Dodatkowo nie ma kontaktów z innymi psami, nie nauczył się, jak z nimi „ rozmawiać” po psiemu, a to z kolei powoduje, że jest sfrustrowany – widzi psy, ale nie może ich poznać ( podobnie byś się czuła, gdybyś oglądała świat tylko przez okno i nie miała kontaktów z ludźmi w swoim wieku, widzisz ich, są blisko, chcesz ich poznać, pogadać, ale nie możesz ....).
Poza tym nikt z nim nie pracował nad posłuszeństwem, a szkoda, bo bardzo by się to teraz przydało. Ale z tego co piszesz – on jest chętny do nauki, skoro nauczyłaś go niedawno warowania, wykorzystaj to więc i postaraj się uczyć go jak najwięcej nowych rzeczy ( oczywiście bez żadnych skoków ani zbyt forsownych ćwiczeń, bo on już jest starszym psem).
Pracuj nad „siadem”, żeby umiał zrobić je zawsze i wszędzie.
Naucz go też skupiania się na Tobie – kiedy np. cmokniesz, żeby popatrzył na Ciebie – zawsze za to dawaj mu nagrodę, a szybko załapie o co chodzi.
Tą porcję smakołyków, które mu wydasz z ręki w czasie nauki odejmij od tego, co dostaje w misce, żeby nie utył.
Napisałaś, że odciągasz go, mówisz do niego i czasem krzyczysz, kiedy wyskakuje na spacerach – ale to nie pomaga. Nie pomaga, bo on nie rozumie naszej mowy, nie wie, czego od niego chcesz, a twoje krzyki uznaje za „ przyłączenie się” do jego szczekania. Poza tym pewnie jest tak pobudzony, że nic do niego nie dociera ( przypomnij sobie, jak to jest kiedy Ty się bardzo zdenerwujesz – też nie potrafisz myśleć).
Co możesz zrobić, żeby było lepiej?
Jeżeli trudno utrzymać Ci psa na spacerach – kup obrożę uzdową i smycz z dwoma zapięciami. Z jednej strony przypinasz smycz do normalnej obroży, z drugiej do uzdowej.
Ćwicz z nim skupianie na spacerach – często cmokaj i kiedy spojrzy – dawaj mu smakołyk.
Ludzi i psy omijajcie szerokim łukiem ( psy nigdy nie podchodzą do siebie na wprost, dla nich to jest niegrzeczne) – kiedy ktoś się zbliża cmokasz na psa i pakujesz w niego smakołyki za to, że jest spokojny i patrzy na Ciebie, a nie szuka sobie zaczepki.
Ty znasz swojego psa, wiesz, kiedy zaczyna się denerwować – jeśli okazuje niepokój – odwróć jego uwagę, podbiegnijcie kawałek w drugą stronę, daj mu komendę „siad” i nagradzaj, jeśli jest spokojny. NIGDY nie nagradzaj szczekania ani rzucania się – tylko SPOKÓJ.
Tu ważna uwaga – ćwicz skupianie psa na sobie i wtedy za każdym razem go nagradzaj, ale przy mijaniu ludzi i psów – nagrody dajesz kiedy się zbliżają i kiedy przechodzą, jednak kiedy już sobie pójdą – zamykasz „bar z nagrodami” i jest nudno, nie zwracasz uwagi na psa. To pomoże mu skojarzyć „aha – człowiek albo pies znaczy, że jest fajnie, są smakołyki, pani się mną zajmuje – nie ma człowieka albo psa – jest strasznie nudno, nic się nie dzieje”.
No i kolejna rzecz ważna ale trudna – to Ty musisz przewidzieć, gdzie może być coś na co pies się zdenerwuje – jeśli widzisz, że kilkanaście metrów dalej biega pies – nie idźcie w tą stronę, zmień kierunek spaceru, nie narażaj swojego psa na stres i wybuch agresji.
W wąskim przejściu – stań z boku, daj psu „siad” i nagradzaj go, przepuszczając ludzi.
Rozpisałam się, mam nadzieję, że dość jasno Ci wszystko wytłumaczyłam...
Może jeszcze ktoś ma jakiś pomysł?
- Argosica96
- Posty:13
- Rejestracja:23 lutego 2009, 19:30
- Lokalizacja:Kraków
- Kontakt:
Dziękuje ci bardzo.Zrobie to co mi kazałas i napisze jakie są efekty.A czy jest moźliwosc że on sie bedzie jeszcze z psami innymi bawił.Bo to że bedzie sie na mnie skupiał i nei szczekał na psy to bardzo dobrze ale chchciałabym zeby się z nimi bawił
Dziękuje że chociaż ty odpisałas bardzo mi pomogłas :*
Dziękuje że chociaż ty odpisałas bardzo mi pomogłas :*
Nie ma za co
Czy będzie się bawił - nie wiem, moja suka jest po takiej terapii i się bawi, nie ze wszystkimi psami , ale albo się ładnie wita i odchodzi, albo zaprasza do zabawy. Ale ona ma teraz 4 ,5 roku.
Twój pies jest już - przykro mi - wiekowy, nie przypuszczam, żeby miał wielką ochotę na zabawy z psami.
Zresztą, nie wszystkie psy bardzo potrzebują zabawy z innymi, czasem wystarczy im obwąchanie się, czy wspólne szukanie czegoś w trawie, zaznaczanie terenu - jeden siknie, drugi zaraz też w to samo miejsce. One tak sobie "gadają" i to zaspokaja potrzebę kontaktu.
Widzę że jesteś z Krakowa, tam masz bardzo dobrych specjalistów od takich problemów z psami, jeśli sobie nie będziesz dawała rady - mogę Ci wysłać namiary, obejrzą psa i pokażą Ci, co i jak robić, żeby go z tego wyleczyć.
No i napisz o postępach, powodzenia!
Czy będzie się bawił - nie wiem, moja suka jest po takiej terapii i się bawi, nie ze wszystkimi psami , ale albo się ładnie wita i odchodzi, albo zaprasza do zabawy. Ale ona ma teraz 4 ,5 roku.
Twój pies jest już - przykro mi - wiekowy, nie przypuszczam, żeby miał wielką ochotę na zabawy z psami.
Zresztą, nie wszystkie psy bardzo potrzebują zabawy z innymi, czasem wystarczy im obwąchanie się, czy wspólne szukanie czegoś w trawie, zaznaczanie terenu - jeden siknie, drugi zaraz też w to samo miejsce. One tak sobie "gadają" i to zaspokaja potrzebę kontaktu.
Widzę że jesteś z Krakowa, tam masz bardzo dobrych specjalistów od takich problemów z psami, jeśli sobie nie będziesz dawała rady - mogę Ci wysłać namiary, obejrzą psa i pokażą Ci, co i jak robić, żeby go z tego wyleczyć.
No i napisz o postępach, powodzenia!
- Argosica96
- Posty:13
- Rejestracja:23 lutego 2009, 19:30
- Lokalizacja:Kraków
- Kontakt:
Narazie nie reaguje na cmok ale to sie z czasem zmieni ;]
tyle na ten czas mogę napisac
tyle na ten czas mogę napisac
Napisałam przykładowo, że ma to być cmoknięcie, bo psy zwykle najbardziej na ten dźwięk reagują.
Możesz wymyślić coś innego, żeby zwrócić jego uwagę - gwizd, pstryknięcie palcami, jego imię. Nie zrażaj się - przez wiele lat nikt z nim nie ćwiczył skupienia uwagi, więc nie wie, o co Ci chodzi.
Poza tym poobserwuj go, czy nie ma problemów ze słuchem - u psów tak jak i u ludzi z wiekiem zmysły się przytępiają - wtedy musisz po prostu wprowadzić głośniejszy sygnał, żeby Cię usłyszał i zareagował.
Możesz wymyślić coś innego, żeby zwrócić jego uwagę - gwizd, pstryknięcie palcami, jego imię. Nie zrażaj się - przez wiele lat nikt z nim nie ćwiczył skupienia uwagi, więc nie wie, o co Ci chodzi.
Poza tym poobserwuj go, czy nie ma problemów ze słuchem - u psów tak jak i u ludzi z wiekiem zmysły się przytępiają - wtedy musisz po prostu wprowadzić głośniejszy sygnał, żeby Cię usłyszał i zareagował.
może odrobinkę nie w temacie, ale jednak pośrednio. jaki masz pomysł na danie psisku znaku np.przy próbie przywołania jeśli w domu reaguje na cmoknięcie bezbłędnie a na polu totalnie "głuchnie" na wszelkie zaczepki, szczególnie jeśli pojawi się coś ciekawszego niż pani, czyli na przykład inne psisko...jak działać?
Pomysł mam jeden - że pies nie ma dobrze opanowanego przywołania.jaki masz pomysł na danie psisku znaku np.przy próbie przywołania jeśli w domu reaguje na cmoknięcie bezbłędnie a na polu totalnie "głuchnie" na wszelkie zaczepki, szczególnie jeśli pojawi się coś ciekawszego niż pani, czyli na przykład inne psisko...jak działać
Ja bym chodziła z nim na razie na lince treningowej ( tzn. wychodzisz na smyczy a linkę przepinasz tam, gdzie go zwykle spuszczasz ze smyczy) i pracowała nad przywołaniem.
Jeśli "spaliłaś" komendę to ja zmień na inną i ćwicz na lince tak długo, aż będzie wracał za każdym razem.
Na początku NIE wołaj psa, kiedy masz pewność, że nie przyjdzie np. kiedy jest mega zawąchany w jakiś wspaniałych zapachach, kiedy jest totalnie zakręcony w zabawie z innymi psami itp.
A jeśli to się dzieje, kiedy pies jest na zwykłej smyczy - po prostu odwracasz się i odchodzicie w mniej interesujące miejsce.
Na prv wyślę Ci linka do filmiku z nauli przywołania, może się przyda.
- Argosica96
- Posty:13
- Rejestracja:23 lutego 2009, 19:30
- Lokalizacja:Kraków
- Kontakt:
Mam taki problem hexe_anna
Argos jak wącha,szczeka na psa czy cłowieka totalnie nie słyszy skupia sie tylko na tym ...
Na imie juz reagule lepiej niż na cmok
Argos jak wącha,szczeka na psa czy cłowieka totalnie nie słyszy skupia sie tylko na tym ...
Na imie juz reagule lepiej niż na cmok
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości