klopoty wychowawcze z szczeniakiem doga niemieckiego
-
- Posty:1
- Rejestracja:27 października 2006, 22:17
mam polrocznego szczeniaka doga niemieckiego,ktory mnie gryzie tak ze jestem cala w siniakach. to nie jest moj pierwszy dog tamten szczypal jak byl malutki. ten czasem sprawia wrazenie jakby chcial zagrysc. musze sie bronic bijac go kapciem, wiem ze nie powinnam ale juz nie wiem co robic. na spacerach skacze i rzuca sie na mnie .chodzi na smyczy i w kagancu bo ludzie sie go boja.maz nie ma takich problemow, jego slucha.co mam robic ? w moim miescie nie ma dobrego szkoleniowca a na dojezdzanie do innego nas nie stac i maz nie ma czasu.nowakowska
Ja bym zdecydowanie radziła udać się do szkoleniowca a najlepiej do tego behawiorysty.
Z tego co opisujesz to ewidentnie nie kontrolujesz zachowania psa, który sobie pozwala na dużo...za dużo. Dogi to są ogromne psy o silnym i zdecydowanym charakterze, wcale nie najłatwiejszym i absolutnie muszą być prowadzone "silną ręką", jeśli mają być bezpieczne dla domowników i reszty świata. Wnioskuję z tego co piszesz, że sobie z psem nie radzicie. Trzeba sobie zdawać sprawę z powagi problemu, sprawa sie może pogorszyć ponieważ pies już wie, że może sobie pozwolić na użycie siły i agresji wobec was. To się z czasem "odłoży" jako zły nawyk i może się pogorszyć tak, że dojdzie do tragedii.
Żeby zażegnać problem trzeba po prostu przejąć kontrolę nad psem w sposób spokojny i asertywny i to póki pies jest jeszcze młody. Pies potrzebuje zakazów, nakazów, limitów i konsekwencji z naszej strony - a dopiero potem czułości i zorganizowanego czasu np.na zabawę, żeby mógł poprawnie i bezproblemowo funkcjinować w naszym świecie.
Jednak absolutnie radzę wizytę u fachowca, który zademonstruje i wytłumaczy jak powinniście sobie z psem zacząć radzić.
Radzę przewartościować, co wyjdzie taniej i zdrowiej dla wszystkich - wizyta u fachowca i zastosowanie się do porad - przez co nareszcie święty spokój, czy późniejsze ewentualne pokrywanie szkód wyrządzonych przez psa, czy nieustanna nerwówka z powodu pogarszającego się psiego zachowania (pies na pewno conajmniej podwoi swoją masę i wielkość i może naprawdę niekontrolowany poważnie kogoś uszkodzić).
Nikt bez spotkania z psem, fachowej wiedzy o psach i psich zachowaniach nie napisze wam krok po kroku jak się problemu pozbyć -niestety, nie ma tak łatwo.
Z tego co opisujesz to ewidentnie nie kontrolujesz zachowania psa, który sobie pozwala na dużo...za dużo. Dogi to są ogromne psy o silnym i zdecydowanym charakterze, wcale nie najłatwiejszym i absolutnie muszą być prowadzone "silną ręką", jeśli mają być bezpieczne dla domowników i reszty świata. Wnioskuję z tego co piszesz, że sobie z psem nie radzicie. Trzeba sobie zdawać sprawę z powagi problemu, sprawa sie może pogorszyć ponieważ pies już wie, że może sobie pozwolić na użycie siły i agresji wobec was. To się z czasem "odłoży" jako zły nawyk i może się pogorszyć tak, że dojdzie do tragedii.
Żeby zażegnać problem trzeba po prostu przejąć kontrolę nad psem w sposób spokojny i asertywny i to póki pies jest jeszcze młody. Pies potrzebuje zakazów, nakazów, limitów i konsekwencji z naszej strony - a dopiero potem czułości i zorganizowanego czasu np.na zabawę, żeby mógł poprawnie i bezproblemowo funkcjinować w naszym świecie.
Jednak absolutnie radzę wizytę u fachowca, który zademonstruje i wytłumaczy jak powinniście sobie z psem zacząć radzić.
Radzę przewartościować, co wyjdzie taniej i zdrowiej dla wszystkich - wizyta u fachowca i zastosowanie się do porad - przez co nareszcie święty spokój, czy późniejsze ewentualne pokrywanie szkód wyrządzonych przez psa, czy nieustanna nerwówka z powodu pogarszającego się psiego zachowania (pies na pewno conajmniej podwoi swoją masę i wielkość i może naprawdę niekontrolowany poważnie kogoś uszkodzić).
Nikt bez spotkania z psem, fachowej wiedzy o psach i psich zachowaniach nie napisze wam krok po kroku jak się problemu pozbyć -niestety, nie ma tak łatwo.
Witam Cię, ja też mam 6 miesięcznego doga niemieckiego i wygląda to podobnie. Uwielbia podgryzać ręce, nogi, skakać, deptać i jest strasznie niesforny, z Jego strony te niby zabawy niewyglądają grożnie bo całymi dniami bawi sie w domu z małym dzieckiem ale jest uparty jak jasna cholera i też już staje na głowie żeby wymyśleć cokolwiek
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 21 gości