czy mógłby mi ktoś wytłumaczyć jedną rzecz
nie ma wątpliwości, że wśród psów dominacja istnieje, wyraźnie widać, który w swoim temperamencie przewyższa drugiego, który ma pierwszeństwo w jedzeniu, który czuje się górą wobec drugiego a ten drugi to respektuje bądź nie
psy wysyłają do nas, ludzi masę sygnałów i jednocześnie odbierają te same sygnały wysyłane przez nas w ich kierunku: na przykład sygnały uspokajające
pies potrafi dominować nad kotem lub być mu podporządkowanym
dlaczego zatem istnieje pogląd, że akurat ludzi psy nie traktują jako członków swojego stada?
Teoria dominacji
Sne, mogłabyś polecić jakąś literaturę, która sensownie obalałaby mit teorii dominacji?
Polecam lekturę książek Cesara Millana. On jest zawsze przywódca stada i jego "teorie dominacji" - jeśli w ogóle coś takiego istnieje- poparte są wieloletnią praktyką.
Stanley Coren- przy całym szacunku dla jego badań i wiedzy- to jednak teoretyk.
Stanley Coren- przy całym szacunku dla jego badań i wiedzy- to jednak teoretyk.
-
- Posty:2
- Rejestracja:20 stycznia 2011, 07:52
Wolicie usłyszeć : "Chodź na ciastko " czy "Rusz się bo Ci przywalę!". Lepiej się chyba ze zwierzęciem komunikować niż dominować.
Obejrzałam kilka odcinków "pana wielkiego cesara" z wielkim bólem serca i mózgu . Z agresją lekową u pewnej suczki poradził sobie poprzez zdominowanie/zastraszenie jej. Gdy suka stała TOTALNIE sparaliżowana strachem przy innym psie, wielki cesar mówił do kamery jaka to jest wyluzowana i bezproblemowa..... 90% psów na naszej planecie nie potrzebuje metod Millana, a nie bez powodu przed każdym odcinkiem ukazuje się komunikat, aby nie stosować tych metod na własną rękę. Naprawdę nie radzę, w kilka minut możemy stracić zaufanie psa, które potem trudno odbudować.
Dominacja wśród psów jak najbardziej istnieje, ale nie ma czegoś takiego jak dominacja między gatunkowa (Mówi właścicielka 4 kotów i dwóch psów).
To, że pies warknie na nas przy misce, warczy bo nie chce zejść z kanapy, nie chce oddawać zabawek nie oznacza, że chce nas zdominować Bardzo często słyszę rady innych psiarzy= człowiek ma jeść pierwszy, pierwszy przechodzić przez drzwi, pierwszy wsiadać do samochodu ble ble ble... Te rzeczy naprawdę nie mają znaczenia, dopóki wiemy kto z kim ta ten spacer wychodzi Człowiek ma być dla psa przewodnikiem, a zostanie nim poprzez systematyczną pracę i konsekwencję w egzekwowaniu poleceń, a nie jakieś tam dominowanie nad nim
Polecam wszystkie książki Zofii Mrzewińskiej
Dominacja wśród psów jak najbardziej istnieje, ale nie ma czegoś takiego jak dominacja między gatunkowa (Mówi właścicielka 4 kotów i dwóch psów).
To, że pies warknie na nas przy misce, warczy bo nie chce zejść z kanapy, nie chce oddawać zabawek nie oznacza, że chce nas zdominować Bardzo często słyszę rady innych psiarzy= człowiek ma jeść pierwszy, pierwszy przechodzić przez drzwi, pierwszy wsiadać do samochodu ble ble ble... Te rzeczy naprawdę nie mają znaczenia, dopóki wiemy kto z kim ta ten spacer wychodzi Człowiek ma być dla psa przewodnikiem, a zostanie nim poprzez systematyczną pracę i konsekwencję w egzekwowaniu poleceń, a nie jakieś tam dominowanie nad nim
Polecam wszystkie książki Zofii Mrzewińskiej
ripley55 pisze: Bardzo często słyszę rady innych psiarzy= człowiek ma jeść pierwszy, pierwszy przechodzić przez drzwi, pierwszy wsiadać do samochodu ble ble ble... Te rzeczy naprawdę nie mają znaczenia
Może to nie teoria dominacji,a raczej sztuka pokazania psu jego miejsca w szyku . Z moim poprzednim psem postępowałem wg teorii "dominacji", którą jakoby autor jej miał odwołać. Na mojego owczarka jednak zadziałała. Co do kolejności jedzenia, to lepiej jest, jeśli przewodnik je pierwszy, a nie odwrotnie, bo przynajmniej nie ma potem siadania przed przewodnikiem i szczekaniem domagania się jego jedzenia. A drugiemu psu właśnie pokazuję jego miejsce w szyku w sposób taki, że nie siada na moim posłaniu, ja na jego tak; nie on pierwszy wychodzi i wchodzi, lecz ja; chce jeść, to każę czekać itp.itd. Pies musi być ułożony, bo jeśli sie o to nie zadba, to później są kłopoty.
-
- Posty:3463
- Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19
bardzo ładnie temat dominacji, który występuje wśród zwierząt jest opisany w książce pana Bradshawa, polecam! bardziej chodzi o konsekwencję niż o jakiekolwiek dominujące gesty proponuję jeszcze obisikać kąty w domu, żeby pies wiedział kto tu rządzi