Witajcie,
Były właściciel wziął Tosię (tak się wabi nasza sunia) ze schroniska pomieszkała z nim miesiąc i przy pierwszych problemach pozbył się jej. By uchronić Tosię przed ponownym schroniskiem przygarnęłyśmy ją.
Tosia ma 5 miesięcy jest mieszańcem jamnika. A nasz problem wygląda tak:
Gdy wychodzimy skomle - i tutaj przeczytałam znaczną część forum i znalazłam rozwiązanie a raczej metodę tresury.
Problem polega na tym, że ona potrafi pół godziny zostać sama ale cały czas waruje przy drzwiach nie potrafiąc się niczym zająć. Gdy jesteśmy w domu to bez problemu znajduje sobie zajęcie (spanie, gryzienie zabawek, bądź kostek nawet sama bawi się piłeczką) Jednak zabawa zawsze odbywa się w pomieszczeniu w którym jesteśmy. Próbujemy zostawiać ją samą w pokoju póki co wytrzymuje 2 minutki i to dobry początek ale ona cały czas oczekiwania stoi i patrzy na nas nie potrafiąc sama się zabawić. Drugi problem polega na tym że gdy dajemy komendę typu "zostań" ona ją wykona więc dajemy jej smakołyk przy następnej próbie zawsze polecenia nie wykonuje. Mówimy wtedy zły pies powtarzamy ćwiczenie i wykonuje je poprawnie. Czy ona tych poleceń nie rozumie czy nagradzanie smakołykiem jest tu problemem ?
Proszę o jakieś rady być może coś przeoczyłam bądź źle zrozumiałam.
Tresura i znalezienie zajęcia psu
-
- Posty:2
- Rejestracja:17 marca 2015, 10:02
"Zostań" to dla psa z lękiem separacyjnym bardzo trudna komenda, róbcie to powoli, miło, stopniujcie trudność, dużo nagród, jeśli się uda. Jeśli nie to po prostu brak reakcji. To młodziutki pies, więc króciutkie sesje treningowe, niech będzie supermiła, fana atmosfera. Ona ma za sobą takie przeżycia, że bardzo potrzeba jej pozytywnych doświadczeń.
Zgadzam się z powyższym postem, tego typu komendę ćwiczcie bardzo powoli. Używajcie małych, ale smacznych nagród i nagradzajcie za każdy najdrobniejszy krok, stopniowo zwiększając odległość od suni i czas wykonania "zostań". Zacznijcie od jednego-dwóch kroków od niej - nagroda, 2-3 kroki - nagroda. Raz na jakiś czas "ułatwcie" jej zadanie, czyli np. jeśli jest w stanie ładnie zostać w odległości 3 czy 5 kroków od Was, to nagródźcie raz za znów 1-2 kroki (tak, żeby nie miała wrażenia, że wciąż jest tylko trudniej i trudniej). I nie martwcie się porażkami, nie złośćcie się na nią, bo dokładnie jak w poście powyżej: sunia wiele w życiu już przeszła i nie jest to dla niej łatwe. Walka z lękiem separacyjnym jest długa i wymaga ogromu cierpliwości, ale się absolutnie opłaca:) trzymam kciuki
Można spróbować stworzyć psu bezpieczny kącik, w którym będzie się czuł dobrze. Może to być klatka (trzeba wcześniej przećwiczyć z psem zostawanie w niej - por. crate games Susan Garret). Warto zostawić mu coś do żucia - kong, gryzak, kość, pies, gdy żuje, czuje się lepiej i ma zajęcie, oczywiście może być na tyle zestresowany, że nie jest w stanie nic jeść, ale zawsze warto spróbować.
-
- Posty:2
- Rejestracja:17 marca 2015, 10:02
Warto użyć gestu dystansującego, czyli pokazać psu otwartą, skierowaną do niego wnętrzem dłoń. Ssaki rozumieją to pięknie, jako stop, najpierw nagradzając ją za samo rozumienie tego sygnału, potem bujać się powoli, krok w tył, krok w przód, potem jak dziewczęta piszą. Spokój i miłe emocje pomogą jej zostać, bo będzie mniej nakręcona, pobudzona.
Powodzenia
Powodzenia
Problem jest w lęku separacyjnym czy w nauce komendy "zostań"?
"Zostań" w szkoleniu wygląda tak, że pies siedzi na wskazanym miejscu, nie ruszając się, gdy przewodnik odchodzi, kręci się itp. Przychodzi dopiero na komendę. Na samym początku po prostu staje się przed psem i z czasem wydłuża odległość.
W lęku separacyjnym trzeba psu zmienić emocje. Zbudować mu poczucie bezpieczeństwa. Najważniejsze są rytuały, zasady, spokój i konsekwencja. Zaczęliście ćwiczenia, więc je kontynuujcie. To wymaga czasu. W ciągu waszego pobyty w domu musicie nauczyć psa, że jest czas z psem i bez psa.
"Zostań" w szkoleniu wygląda tak, że pies siedzi na wskazanym miejscu, nie ruszając się, gdy przewodnik odchodzi, kręci się itp. Przychodzi dopiero na komendę. Na samym początku po prostu staje się przed psem i z czasem wydłuża odległość.
W lęku separacyjnym trzeba psu zmienić emocje. Zbudować mu poczucie bezpieczeństwa. Najważniejsze są rytuały, zasady, spokój i konsekwencja. Zaczęliście ćwiczenia, więc je kontynuujcie. To wymaga czasu. W ciągu waszego pobyty w domu musicie nauczyć psa, że jest czas z psem i bez psa.
Cześć! To świetnie, że przygarnęłyście Tosię! Jeśli chodzi o jej skomlenie i problemy z zostawaniem samą, spróbujcie wprowadzić stopniowe wydłużanie czasu, gdy jest sama. Możecie także używać zabawek interaktywnych, które zajmą jej uwagę. Co do komendy "zostań", upewnijcie się, że nagradzacie ją od razu po wykonaniu polecenia, a nie po chwili. Cierpliwość i konsekwencja są kluczowe! Powodzenia!
rice purity test
rice purity test
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości