witam:)
moja psina (golden 9 tyg) sika gdzie popadnie, nie dzialaja gazety, przenoszenie, nic...
za tydzien bedziemy juz chodzic na spacery, moze zalapie choc nie wiem jak mam ja tego nauczyc
ale najgorszym problemem jest noc. Tequila zostawia mi poprostu morze ma podlodze... jak ja nauczyc zeby w nocy wytrzymywala i czekala do rana az pojdziemy na spacer?
boje sie ze bedzie z tym problem.
a moze pies sam pojmie ze sikac nalezy na polu?
poradzcie...
w nocy zostawia kaluze...
U mnie w domu psiaki można by powiedzieć są od zawsze
Ja swoich nauczyłam sikania poza domem w ten sposób że sama regularnie wyprowadzałam ich na dwór nie czekając aż zaczną się dopominać (średnio co dwie-trzy godziny) i one dotrzymywały tego czasu. W nocy natomiast jest tak że przy najmniejszym ruchu psiaka wybudzam się i oceniam czy chce siku czy też tylko sobie marudzi, tzn. przywołuję ich do spania i jeżeli sie położą to znaczyło że tylko sobie "marudziły" ale jeżeli pomimo to wstają, drapia mnie i popiskują to znaczy że niestety muszę wstać bez względu na godzinę. Do tego młode psiny przyzwyczajają sie do określonych pór i tak np. w tygodniu wstaję o 6,30 (bo idę do pracy) i wychodze z nimi na dwór, natomiast mimo iż niedzielę mam wolną to one i tak wstają o tej samej porze i musze je wyprowadzić. Z doświadczenia dodam że małe rasy psów wytrzymują dużo krócej od tych dużych.Z czasem one same łapią o co chodzi i zaczynają się dopominac zamiast sikac gdzie popadnie. Potrzeba naprawdę poświęcić im sporo czasu zanim same sie nauczą.
Ja swoich nauczyłam sikania poza domem w ten sposób że sama regularnie wyprowadzałam ich na dwór nie czekając aż zaczną się dopominać (średnio co dwie-trzy godziny) i one dotrzymywały tego czasu. W nocy natomiast jest tak że przy najmniejszym ruchu psiaka wybudzam się i oceniam czy chce siku czy też tylko sobie marudzi, tzn. przywołuję ich do spania i jeżeli sie położą to znaczyło że tylko sobie "marudziły" ale jeżeli pomimo to wstają, drapia mnie i popiskują to znaczy że niestety muszę wstać bez względu na godzinę. Do tego młode psiny przyzwyczajają sie do określonych pór i tak np. w tygodniu wstaję o 6,30 (bo idę do pracy) i wychodze z nimi na dwór, natomiast mimo iż niedzielę mam wolną to one i tak wstają o tej samej porze i musze je wyprowadzić. Z doświadczenia dodam że małe rasy psów wytrzymują dużo krócej od tych dużych.Z czasem one same łapią o co chodzi i zaczynają się dopominac zamiast sikac gdzie popadnie. Potrzeba naprawdę poświęcić im sporo czasu zanim same sie nauczą.
Psiak jest jeszcze młodziutki i to zupełnie normalne, że jego pęcherz jeszcze nie wytrzymuje do rana. Na razie jedynym chyba wyjściem jest rozkładanie gazet w całym pomieszczeniu, w którym pies spędza noc. Kiedy piesek podrośnie, zacznie wytrzymywać coraz dłużej oraz uczyć się, że takie sprawy załatwia się na dworze. A i tak na początku będziesz musiała wychodzić z nim co 2-3 godziny w ciągu dnia, przy czym pierwszy raz ok. 5 rano a ostatni np. o 23. Tak już jest ze szczeniakami
- staszko_i_aras
- Posty:121
- Rejestracja:11 czerwca 2006, 18:41
- Lokalizacja:Tarnobrzeg
- Kontakt:
Pęcherz też musi "podrosnąć" i nabrać swoich rozmiarów, by przetrwać noc
Poza tym temat był już poruszony na http://www.krakvet.pl/forum/viewtopic.php?p=23202#23202
Poza tym temat był już poruszony na http://www.krakvet.pl/forum/viewtopic.php?p=23202#23202
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 18 gości