Ja moją sunię raczę od ponad dwóch lat jedzeniem tylko domowym , gotuję skrzydełka i korpusy( kurcząt) lub dla odmiany mięso wołowe , dodaje mieszanki warzyw i również w zależności raz ryż raz , kaszę czasami makaron . Psinka ma 8 lat miała potworną nadwagę po tych wszystkich sklepowych niby dobrych i odpowiednich karmach , odkąd gotuję jej ja schudła pięknie , biega i skacze jakby miała rok , ma śliczną sierść i widać ,że jest szczęśliwa
A tutaj jej zdjęcie
Tigusia w barłogu kilka dni temu
Nie chce mi się wierzyc ze to prawda - pewien artykuł
Dzisiaj wpadł mi w ręce styczniowy nr Mojego Psa i przeczytałam, że wyrób suchej karmy z uśpionych psów i kotów jest praktykowany w Stanach i Wielkiej Brytanii. Nie chce mi się wierzy, że tylko w tych krajach. Załamałam się, bo nie mam żadnej pewnosci czym karmię psa
Dokładnie tak, potężne lobby może działać i za, i przeciw...Chefrenek pisze:Tak na prawdę żeby to potwierdzić trzeba by zrobić badania karm na obecność morbitalu czy czego oni tam używają do usypiania. Bo pisać to sobie można...
Wystarczy karmić swojego zwierzaka surowizną wg diety BARF i problem z głowy. Skoro na etykietach produktów dla ludzi pisze się byle co - np parówki cielęce (a koło cielęciny to nawet nie leżało), czy słynna sprawa z produktami dla dzieci firmy Gerber (zamiast mięsa z indyka - odpady MOM), to tym bardziej w karmach można wcisnąć każdy szajs, bo "ciemny lud i tak to kupi".
Jeden problem z głowy,ale mogą być następne w czasie karmienia barfem zdażają się wymioty i biegunki i trzeba o tym uczciwie przypominać.aniyae pisze:Wystarczy karmić swojego zwierzaka surowizną wg diety BARF i problem z głowy. Skoro na etykietach produktów dla ludzi pisze się byle co - np parówki cielęce (a koło cielęciny to nawet nie leżało), czy słynna sprawa z produktami dla dzieci firmy Gerber (zamiast mięsa z indyka - odpady MOM), to tym bardziej w karmach można wcisnąć każdy szajs, bo "ciemny lud i tak to kupi".
-
- Posty:3475
- Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36
Robert A. pisze:Jeden problem z głowy,ale mogą być następne w czasie karmienia barfem zdażają się wymioty i biegunki i trzeba o tym uczciwie przypominać.aniyae pisze:Wystarczy karmić swojego zwierzaka surowizną wg diety BARF i problem z głowy. Skoro na etykietach produktów dla ludzi pisze się byle co - np parówki cielęce (a koło cielęciny to nawet nie leżało), czy słynna sprawa z produktami dla dzieci firmy Gerber (zamiast mięsa z indyka - odpady MOM), to tym bardziej w karmach można wcisnąć każdy szajs, bo "ciemny lud i tak to kupi".
Jeżeli ktoś przechodzi w sposób nieumiejętny z psem który dotychczas jadł tylko suche to w czasie przechodzenia mogą wystąpić biegunki. Wymioty tylko u psów które próbują łykać w całości....
Przy prawidłowym postępowaniu nie ma atrakcji.
Brutusowi czasem zdarza się łyknąć coś w całości. Zwraca po kilku minutach a potem zjada to tyle że jednak gryzie tym razem
Nie wiem co to jest biegunka u psa....Nie ma u nas takiego zjawiska....
-
- Posty:275
- Rejestracja:23 kwietnia 2010, 15:54
Nie można generalizować - ani z suchymi karmami, ani z barfem. Mój pies jest na barfie od 2009 roku (z przerwą po pierwszej połowie 2010) i od 2009 jestem stałym czytelnikiem stron www poświęconych tej diecie. Jest masa psów, które kwitną na barfie, ale są też takie - które mimo starań i świadomego podejścia właściciela - gorzej znoszą taką dietę, mają kłopoty z trawieniem i/albo przyswajaniem. Psy są różne, tak jak ludzie - jednemu człowiekowi służy dieta wege, innemu nie.
Osobiście barf bardzo sobie chwalę. W naszym (podkreślam - naszym) przypadku ma zdecydowanie więcej zalet niż wad. Ale nie wyobrażam sobie rygorystycznego trzymania się tej diety, gdyby pies mi wymiotował albo miał zaparcia czy biegunki. Pies ma się dobrze czuć i to jest priorytet.
Osobiście barf bardzo sobie chwalę. W naszym (podkreślam - naszym) przypadku ma zdecydowanie więcej zalet niż wad. Ale nie wyobrażam sobie rygorystycznego trzymania się tej diety, gdyby pies mi wymiotował albo miał zaparcia czy biegunki. Pies ma się dobrze czuć i to jest priorytet.