Dziwne zachowanie po sterydach

Dyskusje o chorobach, ich leczeniu, oraz profilaktyce.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

quleczka
Posty:17
Rejestracja:21 lutego 2018, 08:04

21 lutego 2018, 09:48

Dzień dobry,

Od niecałych 3 miesięcy mamy psa ze schroniska. Pies od samego początku mocno linieje i ma łupież, który nie ustępuje mimo lepszej diety niż schroniskowa i dodatkowego podawania tranu.Z tym, że pies praktycznie się nie drapie, nie ma punktowych wyłysień ani nic takiego.

Co do diety to ew. widać że pies jakieś niedobory już uzupełnił bo początkowo koprofagia była na porządku dziennym.

Łupież (i podejrzenie Chejletiellozy) sprowadziło nas do weterynarza 9 lutego. Niestety do innego weterynarza niż wcześniej bo tamten miał urlop.

Nowy weterynarz niemal zaraz po wejściu ( po krótkim spojrzeniu na sierść) dał psu zastrzyk ze słowami "zaraz pani wytłumaczę". Potem stwierdził, że to na wykluczenie alergii. Dopiero po moim wyraźnym pytaniu o lek dowiedziałam się, że to był deksafort.

Lekarz oczywiście nic nie powiedział o ew. efektach ubocznych ani nic. Zalecił tylko podawanie jeszcze żółtka parę razy w tygodniu i siemienia lnianego lub ostropestu.

Pies dwa kolejne dni był dziwnie spokojny - leżał większość dnia, nawet w momentach gdy normalnie jest zainteresowany czymś. Ogólnie taki totalny "marazm" i brak energii był przez 2-3 dni był u niego. Po tych dwóch dniach zauważyliśmy:

1) Pies nagle próbuje zjadać rzeczy, których wcześniej nawet nie próbował - zjadł mi stopery do uszu, ciągle próbuje zjeść słuchawki do uszu. Wcześniej nie miał w domu przez te ponad 2 miesiące prób podjadania naszych rzeczy żadnych.

2) Jakieś 4-5 dni po podaniu sterydu dobrał nagle się jakimś cudem do kosza na śmieci w szafce i go wybebeszył zupełnie. Wczoraj próbował to zrobić drugi ( bezskutecznie ale niszcząc szafkę) i trzeci raz - niestety skutecznie. Wcześniej nic podobnego się nie działo.

Przez dwa miesiące jedynym zniszczeniem jakiego dokonał było pazurkami podrapanie drzwi jak był sam ale to raczej norma :)

3) Dwa dni temu nawet nagle na łóżko wszedł (jak poszłam do łazienki), żeby podjąć próbę zjedzenia chusteczek do nosa. Wcześniej nigdy mu nie było wolno tam wejść i nigdy nie próbował.

Poza tym widać też dużo większy apetyt ogólnie. Poza tym ciagle chodzenie po domu i "niuchanie" co można zjeść. Dużo większe "sępienie" jak my coś jemy - wcześniej też takiego nie było.

Wcześniej nie miał takich skłonności niszczycielsko-zjadających, żeby nie można go było zostawić w drugim pokoju na chwilę - dlatego wiążemy to z tym sterydem ( ale może błędnie).

W każdym razie od podania sterydu minęło już 12 dni, a jego zachowanie jest nadal takie.

Czy tego typu zmiany zachowania i próby nagłe dobierania się do śmieci, zjadania przedmiotów itp można w ogóle wiązać z tym lekiem?

Innego pomysłu skąd ta nagła zmiana nie mamy. Pierwsze parę dni dostawał nieco mniej karmy ale teraz od ponad tygodnia staramy się mu dawać nie mniej jedzenia niż wcześniej. Głodny na pewno nie jest.

Z góry dziękuję za wszystkie opinie i pomoc :)
Ania
quleczka
Posty:17
Rejestracja:21 lutego 2018, 08:04

22 lutego 2018, 18:27

Dzisiaj ciąg dalszy "wielkiego głodu" :(

Pod nasza nieobecnosc:

- sciagnal z blatu reczniki papierowe i karton i czesc zjadl
- otworzyl jakos szafke z ryzami, kasza gryczana i fasola i rozerwal mase torebek - wyjadajac suchy ryz i fasole ( co juz widac w jego kupie mowiac wprost)
- mimo wyniesienia kosza z szafki z kuchni i zawiazania uchwytow gumka do wlosow po przyjsciu gumka rozerwana, a z szafki wyjete wszystkie reklamowki jakie tam trzymamy w takim mocowaniu na puste woreczki...bo pewnie czesc pachniala jedzeniem

Wiem, ze steryd nie powinien tak dlugo dzialac ale czy mozliwe, ze on "zapoczatkowal" jakis inny problem u psa?

Wczesniej nie przejawial nawet polowy tego glodu, a teraz potrafi chodzic i lizac podloge.

Nie mowiac juz o tym, ze w tej kuchni spedzal po 8h dziennie i nie bylo takich strat wczesniej.
suczkaMaja
Posty:85
Rejestracja:22 stycznia 2016, 21:27

22 lutego 2018, 19:39

Skonsultuj to z innym wetem, nie jest to normalne, ale próbuje sobie ulżyć.
quleczka
Posty:17
Rejestracja:21 lutego 2018, 08:04

23 lutego 2018, 11:22

bylam wczoraj u weterynarza po tym jak sie najadl tego ryzu suchego

na razie dostalam zalecenie poczekania jeszcze kilku dni, karmienia sporo ( dostalam taka karme dla psow z nadwaga - majaca duzo "wypelniacza" ) i jesli nie pomoze to na poczatku przyszlego tygodnia badania krwi i i moczu

na razie ze zmiana karmy sie wstrzymuje bo po zjedzeniu duzej ilosci suchego ryzu pies i tak ma rozstroj zoladka i w nocy zanieczyscil mocno podloge - nie chce zmiany karmy jeszcze do tego dokladac
suczkaMaja
Posty:85
Rejestracja:22 stycznia 2016, 21:27

23 lutego 2018, 19:48

Mój pies po sterydach zaczął jeść wszystko, łącznie z kupami ptasimi, ludzkimi, itd dosłownie czyściciel, ok.2-3 miesiące. Życzę wytrwałości i wyrozumienia dla pieska, to nie jego wina. Bo jak pisze pani o stratach, to aż boję się, że go pani odda do schroniska.
quleczka
Posty:17
Rejestracja:21 lutego 2018, 08:04

23 lutego 2018, 20:30

Nie, oczywiście nie myślę o oddaniu go do schroniska. Opisuję straty żeby pokazać jak wygląda sytuacja i jak bardzo on próbuje się dostać do jakiegokolwiek jedzenia. To zupełnie nie podobne do jego zachowania od grudnia do lutego.

Czy Pani pies miał tak po dłuższym okresie brania sterydów czy po jednym podaniu? Weterynarze mówią, że to dłużej niż tydzień od podania nie powinno się utrzymywać.

Jeśli wiedziałabym, że to przejściowy skutek sterydów to wiadomo - łatwiej byłoby to przeczekać, niż nie mając pewności czy to nie zostanie tak na dobre.
suczkaMaja
Posty:85
Rejestracja:22 stycznia 2016, 21:27

23 lutego 2018, 22:31

Przejdzie na 100%, miałam jednego psa i teraz suczkę. W obu przypadkach było tak samo.
quleczka
Posty:17
Rejestracja:21 lutego 2018, 08:04

24 lutego 2018, 12:16

Dzięki za słowo wsparcia :) Miałaś taki długi nadmierny apetyt po jednym zastrzyku też?

Załączam film z dziś - https://www.youtube.com/watch?v=0mciPArJLKM

2,5 minuty od zamknięcia drzwi i spryciarz już kończy opakowanie po maśle wylizywać ;) Wcześniej było tak, że zaraz po wyjściu zaczynało się popiskiwanie , chodzenie drzwi-legowisko-drzwi...generalnie takie typowe objawy tesknoty, ktore po kwadransie sie uspokajaly... wiem bo sprawdzalismy na poczatku jak do nas trafil ,jak sie zachowuje pod nasza nieobecnosc.

Teraz zaraz po wyjsciu zaczyna sie buszowanie. Powtorzylam dzisiaj wyjscie 3-4 razy - za kazdym razem maks 1-2 minuty i pies otwieral szafki ponownie...nawet nie mam pomysłu jak spróbować go tego oduczyć :(

zablokowanie szafek czymś obawiam się, że skonczy sie totalnym ich podrapaniem - już teraz widać na nich mocno ślady pazurów, a to dość nowe szafki

naprawdę liczę, że to się unormuje bo kuchnia to jedyne pomieszczenie gdzie mogę go zostawiać wychodząc
quleczka
Posty:17
Rejestracja:21 lutego 2018, 08:04

27 lutego 2018, 12:05

Czy ktoś wie może z krwi czy moczu należałoby zbadać w takiej sytuacji ? Poza podstawowymi badaniami...

Oczywiście znam się na lekarza ale chciałabym mniej więcej wiedzieć czy powinny być badane jakieś hormony itp?

Dzisiaj psu udało się ( mimo zostawionego zamrożonego konga i zabawki z jedzeniem) wskoczyć potem na blat i dostać się z blatu na lodówkę gdzie pudełko z jego smaczkami stało...

Szafki dolne zostawiliśmy puste i otwarte, blaty pościerane i też opróżnione z czegokolwiek związanego z jedzeniem...to poszedł "wyżej" :(

Zjadł poza pudełkiem smaczków także kostkę rosołową :/

Efekt był taki, że jak to zobaczyłam przez internet ( bo go obserowaliśmy) to musiałam z pracy biec do domu :/
quleczka
Posty:17
Rejestracja:21 lutego 2018, 08:04

27 lutego 2018, 15:06

Tak mi jeszcze przyszło do głowy - pies był kastrowany przed trafieniem do nas - gdzieś w połowie listopada czyli 3.5 miesiąca temu.

Może to dodatkowo wpłynęło na wzrost apetytu? Ale kurcze, czemu tak nagle jakieś 2,5 miesiąca po tym jak jest u nas...
suczkaMaja
Posty:85
Rejestracja:22 stycznia 2016, 21:27

27 lutego 2018, 16:47

Cześć, to jest na pewno po sterydach. Wiesz ja już nie pamiętam dokładnie, ale suczka dostała chyba trzy dawki, ale było okropnie z jedzeniem, najgorzej na spacerze bo łykała wszystko, łącznie kości, nie dawałam rady jej wyrwać z pyska jak walczyłam to łykała w całości i bałam się że udławi się, udaj się proszę do jakiego weta o poradę. Na tym forum coś pan Jarek zagląda coraz rzadziej . Trzymam za Was kciuki i mam nadzieję że wszystko się uspokoi.
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13054
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

27 lutego 2018, 19:35

przepraszam byłem na urlopie ( małopolska jako ostatnia miła ferie do 25 lutego) więc juz piszę . Może być to efekt sterydów i jest to efekt sterydów. Z reguły nietrwały , w 1 na tysiąc przypadków trwały. Jeśli po 2 tygodniach a na pewno po 3 nie ustąpi takie łaknienie trzeba wykonać badania krwi.
quleczka
Posty:17
Rejestracja:21 lutego 2018, 08:04

27 lutego 2018, 19:59

SuczkaMaja - byłam u weterynarza po poradę i idę lada dzień na badania bo tak zalecił jak nie przejdzie.

Tylko nie wiem czy mogę iść jutro po tym wszystkim co dzisiaj zjadł np. badanie poziomu cukru ma sens czy wstrzymać się  jeden dzień.

Panie Jarku - bardzo dziękuję za odpowiedź. Mam nadzieję, że urlop udany :)

Oby to jednak nie był trwały efekt bo nie wiem co wtedy zrobimy.

Steryd dostał 9 lutego czyli za w piątek miną 3 tygodnie.

Analizowaliśmy dokładnie ostatnio jego zachowania i w sumie jakieś 2-3 tygodnie wcześniej też mu się zdarzały jakieś wpadki np. "wymemłanie" zostawionej za nisko saszetki ze smakołykami - ale takie raczej powiedzmy w miarę w normie....w sensie, że wystarczyło czystych blatów pilnować i tyle.

Jesteśmy też umówieni z behawiorystką na przyszły tydzień - bo ona akurat w tym tygodniu też jest na urlopie :)
suczkaMaja
Posty:85
Rejestracja:22 stycznia 2016, 21:27

27 lutego 2018, 20:08

U nas na pewno trwało to trochę dłużej niż trzy tygodnie. Ale uciążliwe bardzo. Wstrzymaj się jeszcze do końca tygodnia. Te nawyki podkradania jedzenia to ze schroniska brak dostatecznej ilości pożywienia.
Moja Maja była wywieziona w wieku 6 miesięcy na działki ogrodowe i tam tułała się ok.2 tygodni , to był kwiecień. Przez następny rok nigdy nie odeszła od miski, żeby cokolwiek zostało do ostatniego okruszka. To z głodu. A sikała mi na ŁÓŻKO przez rok, myślałam że zwariuję, ale małymi kroczkami wszystko się udało. Wytrwałości.
quleczka
Posty:17
Rejestracja:21 lutego 2018, 08:04

27 lutego 2018, 20:20

dzieki za odpowiedź - staramy się być wytrwali :)

on na szczęście w schronisku był niecały miesiąc, ale nie wiemy co wcześniej

jeśli chodzi o miskę to reaguje nieźle - daje rade poczekać z postawioną miską aż powiem "ok" żeby do niej podszedł... ogólnie przy nas nie jest jakoś strasznie - pozwala nam zjeść przy stole bez dużego "sępienia" itp

za to pod naszą nieobecność za to wstępuje coś w niego... nawet jak do łazienki wejdę to słyszę, że idzie szukać po mieszkaniu

oby to naprawę był czasowy efekt sterydów albo jakaś chwiliwo nierównowaga hormonalna po kastracji....

tylko potem jeszcze będzie trzeba go oduczyć tego czego się nauczył - czyli, że da się wskakiwać na blaty :(
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 97 gości