rozjeżdzające się łapy u młodego labradora
Fokus ma 9 miesięcy i jest labradorem. Zauważyłam ostatnio że zaczęły mu się rozjeżdzac łapy i ślizga się na parkiecie i wykładzinie w kuchni - choc nigdy wczesniej tego nie robil. Nie mial obcinanych pazurów i trochę ma długie - czy to moze byc przyczyną? do tego jak schodzi ze schodów - tylnie łapy też mu trochę się rozjeżdżają i ślizgają. I jeszcze jedna sprawa - podczas siusiania gdy podnosi łapę - bardzo często się chwieje i traci równowagę. Ma dopiero 9 miesięcy więc rozumiem ze a jeszcze czas ale ... czy to normalne? Piesek jest bardzo ruchliwy, chetnie skacze i biega (czasem na zajączka), nie kuleje i nie ma problemów z podnoszeniem się i wstawaniem. Czy powinien go obejrzec lekarz pod kątem dysplazji?
Ja nie jestem weterynarzem, ale wydaje mi się, że to może być dysplazja...ten zajączek. Zrobiłbym rtg.
Oczywiście że powinien zobaczyć go weterynarz. Mój pies też nie miał problemów ze wstawaniem, jedynym objawem były sztywne łapy podczas chodzenia. Trafiłyśmy do weta gdy miała 3 mieś, zdjęcie RTG wykazało luzy w panewkach, jesteśmy po JPS i jest dużo lepiej niż przed zabiegiem. Nie zwlekaj i idź z psiakiem do lekarza, mam nadzieję że to nie dysplazja ale tylko dobrze wykonane zdjęcie RTG pokaże w czym problem. Jeśli zdecydujesz się na zdjęcie wybierz weta który się na tym zna, z własnego doświadczenia wiem, że nie każdy lekarz robi zdjęcia prawidłowo. Ważne jest dobre ułożenie psa i dobór środka znieczulajacego. Gdybyś chciał dowiedzieć sie więcej na temat dysplazji zapraszam tutaj
gdy fokus mial 6 msc ogladal go pod katem dysplaji vet i stwierdził ze nie ma potrzeby przeswietlania go bo nie widzi nic niepokojącego. ale zdjęcia nie robilismy jeszcze
Tp przeczytaj ten temat http://www.krakvet.pl/forum/viewtopic.php?t=261&start=0 tam miałem wątpliwości,czy robić rentgen czy nie,jest tam wypowiedż Pana Jarka,no to po Twoim psie widać że Krakvet strzela do własnej bramki i traci na wiarygodności
Mmmm... sianie paniki... fajna rzeczJa nie jestem weterynarzem, ale wydaje mi się, że to może być dysplazja...ten zajączek
Moj pies lubi siedziec na jednym, ze sie tak wyraze, poldupku Moze powinnam popedzic predziutko do weta, mimo ze w papierach jak byk stoi A?
Whiskey, moj pies za mlodu slizgal sie na parkiecie do tego stopnia, ze nie bardzo wiedzial jak sie po tym poruszac (nie mam parkietow w domu, wiec widywal je tylko "w gosciach"). Dorosl i juz sie nie slizga. Jezeli sie niepokoisz, to idz do weta, zrob zdjecie, ale nie daj sie zwariowac.
Ps. Moj pies rowniez trafil do weta jako szczenie, zostal przeswietlony i natychmiast kazano przeprowadzic operacje - szczesliwie sie na to nie zgodzilam, w przeciwnym wypadku tez pewnie twierdzilabym, ze to dysplazja. Tyle, ze moj pies byl normalnym szczeniakiem, bez problemow z ruchem, choc oczywiscie jak kazde szczenie goldena byl nieco niezborny.
Nie wiem,czy mozna tu zamieszczać linki do innych stron weterynaryjnych, ale to zrobię...Warto sobie poczytać. Zajączek jest jednym z objawów HD.
Nalezy sie jeszcze zastanowic, ilu wlascicieli psow widzialo "prawdziwego" zajaczka - czyli psa kicajacego z bolu.Zajączek jest jednym z objawów HD.
Widzialam psa z powazna dysplazja, ktory kical i widzialam cale mnostwo szczeniat, ktore czasem odbijaja sie z dwoch lap w biegu - to wyglada zupelnie inaczej, ale na skutek panujacej wszedzie paniki prawie kazdy widzi u swojego psa kicanie, ktore "najpewniej" jest objawem dysplazji.
W Krakowie jest jedna lecznica, ktora "specjalizuje sie" w namawianiu wlascicieli malych pacjentow na niekoniecznie potrzebne JPS
Whiskey! Możemy sobie "gdybać " do woli ale to Ty muszisz komuś zaufać. Najlepiej jeśli będzie to ktoś kompetentny. Ty wybierzesz, czy będzie to lekarz, kolega czy głos na forum. Ja widziałam w swoim życiu psa ( 8-mio letniego PON-ka), który tak cierpiał, że na samo wspomnienie chce się płakać. Psa uśpiono po miesiącu leczenia i po ok. 1,5 m-ca po ujawnieniu się objawów. Na moje pytanie, jak pies był prowadzony przez te 8 lat pod kątem dysplazji usłyszała, że owszem " myśleli, że to dysplazja" ale że pies nie kulał więc nie widziano problemu - zero profilaktyki, zero leczenia, zero wiedzy a potem..............płacz
Pies Ci nie powie co masz zrobić. Bądź świadomym opiekunem. Po raz kolejny na tym forum powtarzam : pies z dysplazją może godnie żyć, zależy to TYLKO od właściciela. A to czy pies jest obciążony tą chorobą czy nie nie dowiesz się z forum. W razie czego to czas działa zdecydowanie na niekorzyść :!:
Powodzenia - pozdrowienia ode mnie i od mojego dysplastycznego Sharana :wink:
Pies Ci nie powie co masz zrobić. Bądź świadomym opiekunem. Po raz kolejny na tym forum powtarzam : pies z dysplazją może godnie żyć, zależy to TYLKO od właściciela. A to czy pies jest obciążony tą chorobą czy nie nie dowiesz się z forum. W razie czego to czas działa zdecydowanie na niekorzyść :!:
Powodzenia - pozdrowienia ode mnie i od mojego dysplastycznego Sharana :wink:
Anna B. pisze:Whiskey! Możemy sobie "gdybać " do woli ale to Ty muszisz komuś zaufać. Najlepiej jeśli będzie to ktoś kompetentny. Ty wybierzesz, czy będzie to lekarz, kolega czy głos na forum. Ja widziałam w swoim życiu psa ( 8-mio letniego PON-ka), który tak cierpiał, że na samo wspomnienie chce się płakać. Psa uśpiono po miesiącu leczenia i po ok. 1,5 m-ca po ujawnieniu się objawów. Na moje pytanie, jak pies był prowadzony przez te 8 lat pod kątem dysplazji usłyszała, że owszem " myśleli, że to dysplazja" ale że pies nie kulał więc nie widziano problemu - zero profilaktyki, zero leczenia, zero wiedzy a potem..............płacz
Pies Ci nie powie co masz zrobić. Bądź świadomym opiekunem. Po raz kolejny na tym forum powtarzam : pies z dysplazją może godnie żyć, zależy to TYLKO od właściciela. A to czy pies jest obciążony tą chorobą czy nie nie dowiesz się z forum. W razie czego to czas działa zdecydowanie na niekorzyść
Powodzenia - pozdrowienia ode mnie i od mojego dysplastycznego Sharana
BRAWO takiej odpoweidzi oczekiwałam
Whiskey
ja mam 4,5 mies suczkę ON i także rozjeżdżają się jej łapy na płytkach i panelach. Uważam, że to normalne. Powiem jeszcze, że suńka z uwagi iż chcę jej zrobić hodowlankę w wieku 16 tyg miała robine wstępne rtg i wyszło super (biodra i łokcie). To nie powód do paniki. Poprzednia suńka biegała, chodziła i nic nie wskazywało na dysplazje. A jednak była. Ja już się przekonałem że warto zrobić zdjęcia, chociażby dla własnej świadomości. Po co ciągle wpatrywać się jak psiak chodzi czy biega młode psy śmiesznie biegają nie sa jeszcze w pełni związane. Ludziska zaczną Ci radzić i motać zrób prześwietlenie (wiem to kosztuje) a się przekonasz. ja stwierdziłem jedno. Mój następny pies będzie w kojcu oczywiście odpowiednio socjalizowane i z możliwością przebywania w domu. Dlatego w kojcu bo przeraża mnie to jak rozpędzone bawiące się szczeniaki jada na tych powierzchniach, liżą lub zjadają okruchy z podług które myjemy detergentami.
ja mam 4,5 mies suczkę ON i także rozjeżdżają się jej łapy na płytkach i panelach. Uważam, że to normalne. Powiem jeszcze, że suńka z uwagi iż chcę jej zrobić hodowlankę w wieku 16 tyg miała robine wstępne rtg i wyszło super (biodra i łokcie). To nie powód do paniki. Poprzednia suńka biegała, chodziła i nic nie wskazywało na dysplazje. A jednak była. Ja już się przekonałem że warto zrobić zdjęcia, chociażby dla własnej świadomości. Po co ciągle wpatrywać się jak psiak chodzi czy biega młode psy śmiesznie biegają nie sa jeszcze w pełni związane. Ludziska zaczną Ci radzić i motać zrób prześwietlenie (wiem to kosztuje) a się przekonasz. ja stwierdziłem jedno. Mój następny pies będzie w kojcu oczywiście odpowiednio socjalizowane i z możliwością przebywania w domu. Dlatego w kojcu bo przeraża mnie to jak rozpędzone bawiące się szczeniaki jada na tych powierzchniach, liżą lub zjadają okruchy z podług które myjemy detergentami.
Dzięki za wszystkie podpowiedzi - pod koniec stycznia jedziemy do lekarza trzymajcie za nas kciuki.
bezdyskusyjnie psa powinno się porządnie zbadać, wytrawny ortopeda po badaniu fizykalnym moze podejrzewać dysplazje. W krakvecie nas pracuje dużo, staramy się wszyscy podobnie postępować choć mamy wąskie specjalizacje. Proszę się udać do osby tym zajmującej. Trudno mi tu rozpisywać nt. decyzji lekarza i na czym polegała rozmowa i badanie. Standardowo byłoby dobrze aby 100 % populacji psów narażony na dysplazje było badanych radiologicznie w wieku szczenięcym . Ale nie czarujmy się robi to 1/4 - 1/3 właścicieli. Wielu odnosi się do tego sceptycznie bo zwierzę do tego badania nalezy spremedykować a i czasami wprowadzić w narkozę. Ale...... rozjeżdżanie nie uznałbym za syptoma dysplazji. Z reguły świadczy to o niedostosowanych powierzchniach do psich łap. Takie powierzchnie przy nieodpowiednim postepowaniu skutkują wieloma chorobami z reguły urazowymi kończyn stawów, ścięgien i mięśni. Zapraszam jeszcze raz do nas na badanie do specjalisty.