WItam
Mam na imię norbert i dziś stałem się posiadaczem około miesięcznego szczeniaka i nie za bardzo wiem co z nim zrobić ale po kolei ....
Mieszkam na domu jednorodzinnym i mam własną działalność ( tzn. przesiaduję w garażu całymi dniami i czasem w nocy ). Mam "miętkie" serce tzn jak przychodzi czasem jakiś smutny psiak to rzucę kawałek kiełbasy czy innego psiego smakołyka i czasem przygarnę jakiegoś psiaka ( może przygarnę to zbyt wiele powiedziane ale staram się regularnie karmić aż znajdzie właścicieli lub innych którzy się nim lepiej zajmą ) . i tak w 2011 był jakiś mały pekińczyk ( nieufna bestia , bał się panicznie ludzi ale po 2 tyg przyzwyczaił się i ....znalazł się poprzedni właściciel ) a w 2012 codziennie odwiedzała mnie młodziutka suczka boksera. przychodziła codziennie około południa i jak miałem otwarty garaż po prostu wchodziła i zaczepiała - dostała smakołyk, pobawiła się i szła dalej. W ciągu jednego dnia nauczyła się siadać i podawać łapę . Jeśli drzwi miałem zamknięte skrobała łapą aż otworzyłem i ......smakołyk, siadanie , łapa, chwila zabawy ..... W grudniu rzadko ją widziałem ( miałem dużo pracy i w sumie inne sprawy niż zastanawianie się co z nie moim psem ). Zaczęła znów przychodzić w styczniu i zauważyłem że karmi ...Dziś rano przyszedł do mnie właściciel z wiadomością że ma 6 szczeniaków do wydania i już dziś muszą opuścić jego dom, jeśli nie znajdą się chętni to bedzie zmuszony utopic ;(. Serce mi prawie pękło chociaż szczeniaczków nie widziałem ale sunię bardzo lubię i ....stałem się posiadaczem psa. Gdyby nie to że poznałem tą suczkę tak dobrze na pewno nie dał bym się namówić na szczeniaka ale w sumie czuje się w pewnym sensie odpowiedzialny za nią i jej potomstwo.Oczywiście przyjąłem psa w dobrej wierze , nie jako maskotkę i zastanawiam się co dalej - szukać nowego właściciela czy zostawić "Junaka" dla siebie. I z tąd kilka pytań :
1. czy pies na początku może mieszkać w garażu ? - jako że przesiaduję w garażu większość czasu to zawsze jest tu ciepło i ja tu jestem .Jest młodziutki i buda odpada ( chyba że jestem przewrażliwiony że będzie mu zimno ). Jak tylko przyjdzie wiosna zrobię budę i już będzie miał swój dom ale do wiosny będzie narażony na słuchanie szlifierek, kurz i kilkugodzinną samotność
2. Kupiłem już kilka zabawek, obroże przeciw pchłom, jedzenie dla szczeniąt, kostki do gryzienia , miskę , i zrobiłem prowizoryczny kojec. Co jeszcze ??
3. Nie mam zielonego pojęcia kiedy i na co szczepić ? Wiem że nie był szczepiony na nic - taki "dzikus"
4. Karmię karmą w puszcze dla szczeniąt a do picia mleko 3,2 % ( jak nie dopije to dolewam wody i momentalnie znika ale samej wody nie chce ).Czy coś zmienić ?
5. Zadziwił mnie bo jak odchodzę to popiskuje ale tylko kilka chwil, przestaje i albo idzie do kojca albo łazi w koło motocykla- miałem kiedyś psy i wyglądało to zupełnie inaczej( piski niemiłosierne jak by ktoś ze skóry obierał a ten jest zadziwiająco spokojny ) i z tąd pytanie do doświadczonych hodowców - czy to normalne u szczeniąt czy tylko moje poprzednie psy były "dziwne"
6. zamiast w kojcu woli spać przy moim bucie lub z głową na nim- mam wrażenie że potrzebuje bliskości innej istoty ale może nie pasuje mu kojec ? ( nie śmiejcie się bo nie wiem- czy szmaty jako wyściółka odpowiadają psom czy jakiś styropian albo gąbka)
7. ma około miesiąca - ile mam czasu zanim zacznie gryźć kable ?
może panikuję ale chciał bym żeby temu psu było dobrze i żeby była z niego "pociecha" a nie "utrapienia ".Miałem kilka psów ale sam wtedy byłem szczeniakiem i nic dobrego z nich nie wyrosło ( hehehe i pociecha była i utrapienia ale pochwalić się rodzince aportowaniem czy siadaniem na komendę się nie dało ale wierne były ogromnie i radosne ). Nie chcę psa którego nigdy nie ma , przychodzi kiedy chce , można na niego wołać a on biegnie w przeciwną stronę udając że nie słyszy (i jeszcze się ogląda ) .Chcę mieć zdyscyplinowanego psa który będzie szczęśliwy. Pozdrawiam. norbert
szczeniak
Witaj,
Pogratulować temu "właścicielowi" takiego podejścia, miesiąc to zdecydowanie za wcześnie by odstawiać szczeniaki. (odpowiedni wiek to 8 tyg.) Rozumiem Twoją sytuację, masz dobre serduszko.
Po 1 koniecznie musisz iść do weta. Natychmiast. Mały musi być odrobaczony, wet poinformuję Cię o szczepieniach.
Po 2 co to za jedzenie dla szczeniąt? Nie kupuj karm z marketów czy sklepików, pedigree, chappi, puffy itp to nie jest jedzenie, to śmieci. Możesz podawać mu surową zmieloną wołowinę. Zajrzyj do działu ŻYWIENIE, był tam temat jak karmić maluszki.
On jest bardzo mały, zabrany za wcześnie od matki... jego świat nagle się zmienił. Potrzeba mu poczucia bezpieczeństwa. Gdzie go zostawiasz na noc? Ta obroża ma napisane od jakiego wieku można ją stosować? Może (jeden z moich psów w ogóle nic nie pogryzł) zacząć gryźć przy wymianie zębów.
Wybacz ja jestem w tym momencie odmóżdżona ale pewnie dziewczyny się odezwą i wszystko rozpiszą, albo ja jak się ogarnę.
Pogratulować temu "właścicielowi" takiego podejścia, miesiąc to zdecydowanie za wcześnie by odstawiać szczeniaki. (odpowiedni wiek to 8 tyg.) Rozumiem Twoją sytuację, masz dobre serduszko.
Po 1 koniecznie musisz iść do weta. Natychmiast. Mały musi być odrobaczony, wet poinformuję Cię o szczepieniach.
Po 2 co to za jedzenie dla szczeniąt? Nie kupuj karm z marketów czy sklepików, pedigree, chappi, puffy itp to nie jest jedzenie, to śmieci. Możesz podawać mu surową zmieloną wołowinę. Zajrzyj do działu ŻYWIENIE, był tam temat jak karmić maluszki.
On jest bardzo mały, zabrany za wcześnie od matki... jego świat nagle się zmienił. Potrzeba mu poczucia bezpieczeństwa. Gdzie go zostawiasz na noc? Ta obroża ma napisane od jakiego wieku można ją stosować? Może (jeden z moich psów w ogóle nic nie pogryzł) zacząć gryźć przy wymianie zębów.
Wybacz ja jestem w tym momencie odmóżdżona ale pewnie dziewczyny się odezwą i wszystko rozpiszą, albo ja jak się ogarnę.
-
- Posty:3459
- Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19
Witamy serdecznie na forum!
przede wszystkim musisz zastanowić się, czy jest to psiak dla Ciebie. widać, że masz dobre serce, co na wsiach rzadko jest niestety spotykane. bokser to nie jest pies, który nadaje się do trzymania na zewnątrz. ma krótką sierść, nie chroni go to ani przed zimnem ani przed ciepłem. zastanów się czy w przyszłości będziesz jakoś mógł rozwiązać ten problem.
jasne, że może mieszkać w garażu. jeżeli są tam odpowiednie warunki i przede wszystkim jesteś tam Ty to to jak najodpowiedniejsze miejsce dla psa. pewnie, że takie maleństwo potrzebuje Twojej bliskości... powinno jeszcze przez miesiąc z mamą i rodzeństwem, a ma tylko Ciebie. to normalne, że chce koło Ciebie przebywać. jak mu zapewnisz coś atrakcyjnego do gryzienia, to może w ogóle nie będzie gryzł kabli
co do zdyscyplinowania, wszystko zależy od Ciebie. nie wystarczy dać psu ciepłe miejsce i jedzenie żeby okazał dozgonną wdzięczność w postaci całkowitego przywiązania. psy się szkoli i wychowuje.
przede wszystkim musisz zastanowić się, czy jest to psiak dla Ciebie. widać, że masz dobre serce, co na wsiach rzadko jest niestety spotykane. bokser to nie jest pies, który nadaje się do trzymania na zewnątrz. ma krótką sierść, nie chroni go to ani przed zimnem ani przed ciepłem. zastanów się czy w przyszłości będziesz jakoś mógł rozwiązać ten problem.
jasne, że może mieszkać w garażu. jeżeli są tam odpowiednie warunki i przede wszystkim jesteś tam Ty to to jak najodpowiedniejsze miejsce dla psa. pewnie, że takie maleństwo potrzebuje Twojej bliskości... powinno jeszcze przez miesiąc z mamą i rodzeństwem, a ma tylko Ciebie. to normalne, że chce koło Ciebie przebywać. jak mu zapewnisz coś atrakcyjnego do gryzienia, to może w ogóle nie będzie gryzł kabli
co do zdyscyplinowania, wszystko zależy od Ciebie. nie wystarczy dać psu ciepłe miejsce i jedzenie żeby okazał dozgonną wdzięczność w postaci całkowitego przywiązania. psy się szkoli i wychowuje.
Tego faceta należy zgłosić na policję za znęcanie się nad zwierzętami. Topienie szczeniaków jest łamaniem praw zwierząt i podlega karze. Może niech siebie utopi. Mógł pomyśleć jak się suka oszczeniła i humanitarnie uśpic ślepy miot. Niech idzie po rozum do głowy i wykastruje sukę.
1. Szczeniak bez problemu może mieszkać w garażu. Zrób mu ciepłe miejsce do spania i pamiętaj, żeby pozabezpieczać wszystko tak, by nie dostał się do materiałów dla niego niebezpiecznych.
2. Przeczytaj na obroży od jakiego wieku można ją stosować. Ogólnie większości nie poleca się nakładać psom młodszym niż 8 tygodni. Jedzenie dla szczeniąt wybierz porządnej marki (czyli nie marketówki, chappi, puffi, perdigree, frieskies itp).
3. Na razie koniecznie go odrobacz. Niech wet go obejrzy, ustali z Tobą terminy szczepień.
4. Nie dawaj szczeniakowi mleka krowiego, jak już musisz jakieś dawać to kozie. Krowie ma za dużo laktozy. Lepiej kup pokarm dla juniora (suchy) i rozmaczaj w wodzie. A najlepiej podawaj mięso pomielone, warzywa i owoce.
5, Każdy szczeniak ma inny charakter. Jeden jest samotnikiem, inny dusza towarzystwa. Zachowanie zależy też w dużej mierze od osoby u której psiak się urodził, a jak widać w tym przypadku, urodził się w nie najlepszych rękach.
6. Szczeniak do 9 tygodnia powienien być koniecznie z matką i rodzeństwem. Potrzebuje jej bliskości, ciepła i opieki. Jako,m że ich nie ma, garnie się do Ciebie. Mam nadzieję, że w przyszłości nie będzie z nim problemów behawiorystycznych z racji tak wczesnego odebrania od rodziny.
7. Psiaki gryzą gdy dokuczają im ząbki.
1. Szczeniak bez problemu może mieszkać w garażu. Zrób mu ciepłe miejsce do spania i pamiętaj, żeby pozabezpieczać wszystko tak, by nie dostał się do materiałów dla niego niebezpiecznych.
2. Przeczytaj na obroży od jakiego wieku można ją stosować. Ogólnie większości nie poleca się nakładać psom młodszym niż 8 tygodni. Jedzenie dla szczeniąt wybierz porządnej marki (czyli nie marketówki, chappi, puffi, perdigree, frieskies itp).
3. Na razie koniecznie go odrobacz. Niech wet go obejrzy, ustali z Tobą terminy szczepień.
4. Nie dawaj szczeniakowi mleka krowiego, jak już musisz jakieś dawać to kozie. Krowie ma za dużo laktozy. Lepiej kup pokarm dla juniora (suchy) i rozmaczaj w wodzie. A najlepiej podawaj mięso pomielone, warzywa i owoce.
5, Każdy szczeniak ma inny charakter. Jeden jest samotnikiem, inny dusza towarzystwa. Zachowanie zależy też w dużej mierze od osoby u której psiak się urodził, a jak widać w tym przypadku, urodził się w nie najlepszych rękach.
6. Szczeniak do 9 tygodnia powienien być koniecznie z matką i rodzeństwem. Potrzebuje jej bliskości, ciepła i opieki. Jako,m że ich nie ma, garnie się do Ciebie. Mam nadzieję, że w przyszłości nie będzie z nim problemów behawiorystycznych z racji tak wczesnego odebrania od rodziny.
7. Psiaki gryzą gdy dokuczają im ząbki.
Witam ponownie
Na początku chciał bym wszystkim bardzo podziękować za pomoc.Do wczoraj moja wiedza o psach była "jak u większości" tzn - do jedzenia resztki, dyscyplinowanie i tresura klapsem, mięso i kości TYLKO gotowane ( powiem szczerze że apropo kości wczoraj przeżyłem SZOK - w mojej okolicy krąży opinia że pies karmiony surowym mięsem i kośćmi z czasem będzie chciał zasmakować świeżej krwi i zacznie atakować inne zwierzęta i ludzi ), kasza jest najlepsza dla psów, jak zacznie jeść sam można bez obaw zabrać od suki. Zapewne zdajecie sobie sprawę że takie opinie krążą wszędzie a nie tylko w mojej okolicy ...Postaram się teraz odpowiedzieć na Wasze pytania i mam nadzieję że razem znajdziemy najlepsze wyjście z sytuacji ( dla psiaka - jeśli chodzi o mnie zostawił bym go bez mrugnięcia okiem )
Seiti
Co do poprzedniego właściciela - nie mnie oceniać i krytykować .Zrobił jak chciał i już nie ma problemu na głowie.Te maleńkie problemy rozeszły się w ciagu dnia i jeden z nich jest u mnie ...
1. Więc najpierw wizyta u weterynarza - postaram się najszybciej jak mogę :/ Ten psiak trafił do mnie w najgorszym momencie .Styczeń- podatki , ubezpieczenia, kredyty ... co mam ściemniać liczę się z każdą złotówką a już wczoraj wydałem ponad stówę na malucha. Do puki nie rozliczą się ze mną zleceniodawcy niestety jestem zmuszony przeciągać wizytę u weterynarza:/
2. jedzenie - oczywiście najlepsze jakie mogłem kupić w sklepie - chappi i to kilka puszek ( miałem do wyboru albo ostatnie zaskurniaki przeznaczyć dla siebie albo na psa i ...10 puszeczek po 3.99 - miało wystarczyć na 5 dni ,pewnie bede tym karmił znajdy które mnie odwiedzają ) jutro jadę po wołowinę .
Śpi w garażu - może tu robić co mu się żywcem podoba i ma ciepło . nie chcę go przenosić z miejsca na miejsce a jak w garażu zrobi "niespodziankę" za bardzo mnie to nie obchodzi - szufelka i po robocie . Mam chociaż z głowy pranie dywanów .Obroża specjalnie dla szczeniąt - w sklepie zoologicznym na ten temat pani zrobiła ze mną wywiad wypytując dokładnie ile psiak ma tygodni i doradziła co mam kupic.
SleepingSun
Chyba powinienem być zadowolony z komplementu ale ....generalizujesz . Ludzie mają dobre serce ale mają też swoje problemy. opinia - "dasz raz to będzie przychodził codziennie " nie jest wyssana z palca .W obecnych czasach każdy grosz jest ważny a grupa bezdomnych psów żebrzących o jedzenie pod czyjąś bramką nie jest dobrze widziana. Tym bardziej że bezdomny pies w pewnym momencie zostaje bardzo szybko przypisany do danej osoby. Przykład - szczepienia - zdarzały się telefony że "ktośtam" ma kilka psów nieszczepionych i ludzie boją się chodzić po ulicy. Oczywiście "ktośtam" dokarmiał cudze psy a wredna sąsiadka zadzwoniła na policję obawiając się o swoją suczkę za którą zapłaciła kupę pieniędzy i bała się kundelków .Mniejsza o to .
Bokser - matka jest bokserem ( podobno rasowa) ale ojciec - .............jest kilkanaście typów który z psów jest ojcem. Maluszek ma długą i bardzo gęstą sierść .Jestem pewnien że to mieszaniec ale z krwią bokserka. Zorganizować budę dla takiego psa jak urośnie to żaden problem . Tym bardziej że mam magazyn w którym trzymam jakieś pierdoły i bez problemu mogę tam wstawić budę i będzie podwójnie zabezpieczony przed zimnem ( oczywiście plany na przyszłą zimę - na razie jest mały i musimy się mieścić w garażu ).
Co do ostatnich dwóch akapitów - w jego ślepskach widzę taką ogromną przyjemność z przytulania się że nie mam serca odpychać go. Wczoraj w nocy doszło do tego że zamiast spać w kojcu znowu spał mi na bucie. Dopiero jak włożyłem do kojca nogę w kapciu usnął normalnie :)Wiem wiem - rozpieszczam go ale dzieci mają swoje prawa.
Monika32.
Piesek dotarł do mnie bardzo zadbany i w świetnej kondycji. Może niewiedza ( jak pisałem wyżej opinia - umie sam jeść -można go zabrać od suki ) i spryt ( albo weźmiesz albo utopię a tak na marginesie mam już kilkunastu chętnych ) sprawiły że psiak zawędrował do mnie. Jestem na 99 % pewien że pieska ktoś by wziął i nikt by go nie utopił.
1. no w sumie obawiam się 2 rzeczy - drobiazgów typu śrubki i nakrętki których nie jestem w stanie upilnować i kabli .Kolega ma królika który uwielbia wszelkie kable ale tylko podgryza - nigdy nie przegryzł więc nie miał do czynienia z prądem. Co do śrubek i nakrętek - maluch woli miększe zabawki typu śrubokręt lub kombinerki. Gumowy kurczak i piłka oraz kości ze skóry nie zainteresowały go w ogóle. Uwielbia bawić się smyczą od kluczy w przeciąganie .
4. mleko kozie - ło matko - gdzie ja to kupię ? U nas na wsi ciężko kurę spotkać o śwince czy krówce nie wspomnę. Może jest kilka królików i to wszystko. W sumie jest więcej wiatraków i baterii słonecznych niż kur .kozę widziałem na własne oczy 3 razy z tego raz w zoo. Pozostanę przy wołowinie .
na resztę Twoich pytań Moniko odpowiedziałem powyżej .
Najgorsze w tym wszystkim jest to że jestem prawie pewien dwóch rzeczy :
1. nie jestem w stanie w 100 % zapewnić psu takiej opieki i warunków jakie powinien mieć
2. nie znam nikogo kto jest w stanie to zapewnić .
Pozdrawiam i dziękuję za odpowiedzi
Na początku chciał bym wszystkim bardzo podziękować za pomoc.Do wczoraj moja wiedza o psach była "jak u większości" tzn - do jedzenia resztki, dyscyplinowanie i tresura klapsem, mięso i kości TYLKO gotowane ( powiem szczerze że apropo kości wczoraj przeżyłem SZOK - w mojej okolicy krąży opinia że pies karmiony surowym mięsem i kośćmi z czasem będzie chciał zasmakować świeżej krwi i zacznie atakować inne zwierzęta i ludzi ), kasza jest najlepsza dla psów, jak zacznie jeść sam można bez obaw zabrać od suki. Zapewne zdajecie sobie sprawę że takie opinie krążą wszędzie a nie tylko w mojej okolicy ...Postaram się teraz odpowiedzieć na Wasze pytania i mam nadzieję że razem znajdziemy najlepsze wyjście z sytuacji ( dla psiaka - jeśli chodzi o mnie zostawił bym go bez mrugnięcia okiem )
Seiti
Co do poprzedniego właściciela - nie mnie oceniać i krytykować .Zrobił jak chciał i już nie ma problemu na głowie.Te maleńkie problemy rozeszły się w ciagu dnia i jeden z nich jest u mnie ...
1. Więc najpierw wizyta u weterynarza - postaram się najszybciej jak mogę :/ Ten psiak trafił do mnie w najgorszym momencie .Styczeń- podatki , ubezpieczenia, kredyty ... co mam ściemniać liczę się z każdą złotówką a już wczoraj wydałem ponad stówę na malucha. Do puki nie rozliczą się ze mną zleceniodawcy niestety jestem zmuszony przeciągać wizytę u weterynarza:/
2. jedzenie - oczywiście najlepsze jakie mogłem kupić w sklepie - chappi i to kilka puszek ( miałem do wyboru albo ostatnie zaskurniaki przeznaczyć dla siebie albo na psa i ...10 puszeczek po 3.99 - miało wystarczyć na 5 dni ,pewnie bede tym karmił znajdy które mnie odwiedzają ) jutro jadę po wołowinę .
Śpi w garażu - może tu robić co mu się żywcem podoba i ma ciepło . nie chcę go przenosić z miejsca na miejsce a jak w garażu zrobi "niespodziankę" za bardzo mnie to nie obchodzi - szufelka i po robocie . Mam chociaż z głowy pranie dywanów .Obroża specjalnie dla szczeniąt - w sklepie zoologicznym na ten temat pani zrobiła ze mną wywiad wypytując dokładnie ile psiak ma tygodni i doradziła co mam kupic.
SleepingSun
Chyba powinienem być zadowolony z komplementu ale ....generalizujesz . Ludzie mają dobre serce ale mają też swoje problemy. opinia - "dasz raz to będzie przychodził codziennie " nie jest wyssana z palca .W obecnych czasach każdy grosz jest ważny a grupa bezdomnych psów żebrzących o jedzenie pod czyjąś bramką nie jest dobrze widziana. Tym bardziej że bezdomny pies w pewnym momencie zostaje bardzo szybko przypisany do danej osoby. Przykład - szczepienia - zdarzały się telefony że "ktośtam" ma kilka psów nieszczepionych i ludzie boją się chodzić po ulicy. Oczywiście "ktośtam" dokarmiał cudze psy a wredna sąsiadka zadzwoniła na policję obawiając się o swoją suczkę za którą zapłaciła kupę pieniędzy i bała się kundelków .Mniejsza o to .
Bokser - matka jest bokserem ( podobno rasowa) ale ojciec - .............jest kilkanaście typów który z psów jest ojcem. Maluszek ma długą i bardzo gęstą sierść .Jestem pewnien że to mieszaniec ale z krwią bokserka. Zorganizować budę dla takiego psa jak urośnie to żaden problem . Tym bardziej że mam magazyn w którym trzymam jakieś pierdoły i bez problemu mogę tam wstawić budę i będzie podwójnie zabezpieczony przed zimnem ( oczywiście plany na przyszłą zimę - na razie jest mały i musimy się mieścić w garażu ).
Co do ostatnich dwóch akapitów - w jego ślepskach widzę taką ogromną przyjemność z przytulania się że nie mam serca odpychać go. Wczoraj w nocy doszło do tego że zamiast spać w kojcu znowu spał mi na bucie. Dopiero jak włożyłem do kojca nogę w kapciu usnął normalnie :)Wiem wiem - rozpieszczam go ale dzieci mają swoje prawa.
Monika32.
Piesek dotarł do mnie bardzo zadbany i w świetnej kondycji. Może niewiedza ( jak pisałem wyżej opinia - umie sam jeść -można go zabrać od suki ) i spryt ( albo weźmiesz albo utopię a tak na marginesie mam już kilkunastu chętnych ) sprawiły że psiak zawędrował do mnie. Jestem na 99 % pewien że pieska ktoś by wziął i nikt by go nie utopił.
1. no w sumie obawiam się 2 rzeczy - drobiazgów typu śrubki i nakrętki których nie jestem w stanie upilnować i kabli .Kolega ma królika który uwielbia wszelkie kable ale tylko podgryza - nigdy nie przegryzł więc nie miał do czynienia z prądem. Co do śrubek i nakrętek - maluch woli miększe zabawki typu śrubokręt lub kombinerki. Gumowy kurczak i piłka oraz kości ze skóry nie zainteresowały go w ogóle. Uwielbia bawić się smyczą od kluczy w przeciąganie .
4. mleko kozie - ło matko - gdzie ja to kupię ? U nas na wsi ciężko kurę spotkać o śwince czy krówce nie wspomnę. Może jest kilka królików i to wszystko. W sumie jest więcej wiatraków i baterii słonecznych niż kur .kozę widziałem na własne oczy 3 razy z tego raz w zoo. Pozostanę przy wołowinie .
na resztę Twoich pytań Moniko odpowiedziałem powyżej .
Najgorsze w tym wszystkim jest to że jestem prawie pewien dwóch rzeczy :
1. nie jestem w stanie w 100 % zapewnić psu takiej opieki i warunków jakie powinien mieć
2. nie znam nikogo kto jest w stanie to zapewnić .
Pozdrawiam i dziękuję za odpowiedzi
Dodałabym żeby swoja sukę wykasterylizowała.Dardamell pisze:"(...)Powiedz to sąsiadce, która uprzejma była donieść. Jak tak bardzo boi się o zdrowie suni to niech zminimalizuje zagrożeniei zaszczepi bezdomne psy.
To dobrze że psiak trafił do domu gdzie się nim ktoś zainteresował, mógł trafic od razu na łańcuch, do zimnej budy co by oznaczało szybki jego koniec. Do 9 tyg szczeniak powienien być z matką, być odrobaczony, zaszczepiony, trzymany w cieple. To okres największej socjalizacji gdzie matka uczy zachowań.
Co do właściciela matki szczeniaka to bezmyślność ludzka jest po prostu głębsza od oceanu - Może jak by obowiązywał przepis kary za dopuszczenie do niekontrolowanego rozrodu, kary minimum 10 -krotnie przewyższające sterylizacje za posiadanie niewysterylizowanego zwierzaka, oraz wysoka karalaność za odgróżki w stylu "utopić" - sytuacja by może uległa zmianie -(
Co do karmy to mleka się nie podaje, natomiast ser biały (twaróg) jak najbardziej. Jest potrzebny dla rozwoju kości.
Kasze, tanie karmy popularne, mleko, pieczywo, przyprawy są niewskazne, kości, wędliny wręcz zakazane - te ostatnie nie jednego psa wyprawiły na tamten świat -(
Jeżeli w przodkach był jakiś bokser to jest to rasa dysplastyczna. Więc ser biały, jajka i oczywiście mięsko, dużo rzeczy kolagenowych (wywary).
Natomiast mamusia na 100% bokserem nie jest, bo szczeniak nie miałby najmniejszego prawa być długowłosy i to jak piszesz z gęstą długą szatą.
Co do budy to może porzucisz stereotypy o trzymaniu psów w budach. Buda na zewnątrz to tylko skuteczne skrócenie żywota i zdrowia psa. O wiele wcześniej siadają stawy, krążenie u psów trzymanych na zewnątrz niż wewnątrz. A najlepszy stróż to ten co jest przy człowieku.
"Najgorsze w tym wszystkim jest to że jestem prawie pewien dwóch rzeczy :
1. nie jestem w stanie w 100 % zapewnić psu takiej opieki i warunków jakie powinien mieć
2. nie znam nikogo kto jest w stanie to zapewnić ."
Zgadzam się Co nie znaczy, że nie mamy dążyć do ideału
Seiti zasada dziedziczenia.
Bokser nie ma genu włosa długiego, a włos krótki jest cechą dominującą a długi jest cechą recesywną.
Wiec żeby szczeniak po tej suce miał długie włosy to jedno z rodziców tej suki musiało wprowadzić do jej genotypu recesywny gen odpowiedzialny za długi włos.
Bokser nie ma genu włosa długiego, a włos krótki jest cechą dominującą a długi jest cechą recesywną.
Wiec żeby szczeniak po tej suce miał długie włosy to jedno z rodziców tej suki musiało wprowadzić do jej genotypu recesywny gen odpowiedzialny za długi włos.
Mowa tutaj raczej o suce w typie.
Shena jest miksem ONka i doga, włos Onka. Jej syn był długowłosy. (brat Neyi) Jak to rozpisać? (ciekawość)
Pamiętam jak wujek miał rodowodową Onkę i mu się puściła z jakimś długowłosym psem. Żadne nie miało włosa po matce, tylko długi włos... w ogóle nie przypominały mieszańca ONka. Zastanawiam się jaki to genotyp musiał być. Jak oznaczyć sierść ONka? jako krótką?
Shena jest miksem ONka i doga, włos Onka. Jej syn był długowłosy. (brat Neyi) Jak to rozpisać? (ciekawość)
Pamiętam jak wujek miał rodowodową Onkę i mu się puściła z jakimś długowłosym psem. Żadne nie miało włosa po matce, tylko długi włos... w ogóle nie przypominały mieszańca ONka. Zastanawiam się jaki to genotyp musiał być. Jak oznaczyć sierść ONka? jako krótką?
Oczywiście zakazane są tylko kości gotowane/pieczone. Surowe mogą być jak najbardziej (wręcz wskazane jeśli pies je ębdzie lubił). To tak dla ścisłości
Niezależnie czy surowe czy gotowane są często przyczyną zadławień w tym śmiertelnych, w przypadku drobiowych i baranich niezależnie czy gotowane czy surowe struktura kości które w przewodzie pokarmowym rozszczepiaja się na ostre kawałki powodujących perforacje błony śluzowej żołądka oraz jelit.
Poprosze o źródło tak zabawnej informacji, chodzi o kości surowe
Kości surowe, nawet drobiowe nie łamią się na tzw szpilki. Pies się takimi nie zadławi, chyba, że ktoś poda niedobraną odpowiednio do jego wielkości.
Kości surowe, nawet drobiowe nie łamią się na tzw szpilki. Pies się takimi nie zadławi, chyba, że ktoś poda niedobraną odpowiednio do jego wielkości.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości