;-(

Tutaj poruszamy tematy nie objęte w innych działach.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

wania71
Posty:6
Rejestracja:30 października 2007, 18:44

12 marca 2008, 14:18

Żałuję, że sprowokowałam tą dyskusję. Sprawę tej adopcji potraktowałam chyba zbyt osobiście.
Jeżeli Dosię spotkała tragedia, to mój post, rzeczywiście, jest nie na miejscu i za to przepraszam.

Dosiu, masz wszystkie namiary na mnie, jeżeli uznasz, że możemy porozmawiać, daj znać.
Awatar użytkownika
Amika
Posty:1628
Rejestracja:26 listopada 2006, 20:24
Lokalizacja:Chełm

12 marca 2008, 15:46

Dosiu, wiem, że za jakiś czas tu zajrzysz i wszystko przeczytasz.
Ze swojej strony chciałam Cię bardzo przeprosić. Ty cierpisz, a my tu roztrząsamy co się mogło stać i snujemy takie domysły.
Wybacz nam, ale bardzo martwiliśmy się o Ciebie.

Jeszcze raz bardzo, bardzo Ci współczuję :cry:
Ania
Awatar użytkownika
editchen
Posty:96
Rejestracja:03 marca 2008, 12:11
Lokalizacja:poznań

18 marca 2008, 12:18

czy Dosia nadal się nie odezwała? :(
nelson
Posty:101
Rejestracja:23 października 2007, 14:51
Lokalizacja:okolice Olsztyna

18 marca 2008, 14:12

Ja też tu zaglądam codziennie z nadzieją ze może Dosia się odezwała :(
Daffodil
Posty:195
Rejestracja:28 października 2007, 09:59

18 marca 2008, 17:15

I ja też :cry: ; i bardzo często myślę o Dosi.Może telepatycznie ją tu ściągniemy :?:
Awatar użytkownika
Dośka ;-)
Posty:1
Rejestracja:24 marca 2008, 10:06

24 marca 2008, 10:38

Witam wszystkich po dluższej przerwie. Zniknełam z forum bo życie pisze czasem czarny scenariusz;-( niestety. Wszystko było juz umówione na adopcje kotka a tu niespodziewana śmierć w rodzinie-babcia. Pewnie po pogrzebie wróciłabym do adopcji kotka gdyby nie zmieniła mi sie sytuacja w domu. Został dziadziu, sam. Starszy człowiek ktorym trzeba sie było zaopiekować. Trzeba go było wziąć do siebie. W tej sytuacji adopcja drugiego kota byłaby niemozliwa. Nie moglabym mu poświecić czasu potrzebnego na adaptacje. Byłam tak zrozpaczona tym ze musze odmówić adopcji kotka w ktorym juz sie zakochałam. czułam sie jak zbrodniarz. Jak człowiek ktory obiecał dom a potem zamknął drzwi. Byłam tak zła na siebie ze wykasowałam mój profil i juz nie moge do niego wrócić :( .I tu mile zaskoczyłyscie mnie wszystkie serwująć miłe słowa a nie potępienie jak co poniektorzy cytując moje prywatne listy :cry: Amika, jestes cudowną, ciepła kobieta. Dziekuje za chęc pomocy...sprawa adopcji musi poczekac..
Iza-Erin
Posty:1556
Rejestracja:23 lipca 2007, 19:42
Lokalizacja:Stolica Podlasia :)
Kontakt:

24 marca 2008, 11:50

Dosiu, cieszę się, że wróciłaś.
Bardzo Ci współczuję i jestem z Tobą.
A kociaka kiedyś adoptujesz - zobaczysz :)
Awatar użytkownika
Amika
Posty:1628
Rejestracja:26 listopada 2006, 20:24
Lokalizacja:Chełm

24 marca 2008, 13:32

Dosiu tak się cieszę, że się odezwałaś.

Serdecznie Ci współczuję, każda strata boli ale niektóre są szczególnie bolesne :( .
Przytulam mocno (chociaż wirtulnie)
Ania
Dośka@
Posty:148
Rejestracja:24 marca 2008, 15:47

24 marca 2008, 15:56

Tęskniłam za forum bardzo ale brak czasu nie pozwalał mi tu zaglądać. Pomoc starszej osobie jest czasem gorsza niż nad dzieckiem :( a koteczka i tak sobie kiedyś przygarnę...jak tylko dziadziu trafi pod opiekę innego członka rodziny a że szykuje mu sie rehabilitacja to pewnie już niedługo. Bardzo potrzebuję odpoczynku...
Daffodil
Posty:195
Rejestracja:28 października 2007, 09:59

25 marca 2008, 08:17

Dosiu, dobrze,że jesteś :D
ATA
Posty:3042
Rejestracja:30 grudnia 2005, 16:56

25 marca 2008, 08:34

Witaj z powrotem :) I nie martw się - na pewno wszystko się ułoży 8)
Awatar użytkownika
editchen
Posty:96
Rejestracja:03 marca 2008, 12:11
Lokalizacja:poznań

25 marca 2008, 16:14

Dosiu - ciesze się, że wrocilas i dziekuje za pw... na pewno zabrzmi to jak banal, ale wszystko sie ulozy... pamietaj, ze dobro wraca do kazdego...
nelson
Posty:101
Rejestracja:23 października 2007, 14:51
Lokalizacja:okolice Olsztyna

26 marca 2008, 07:30

Dosiu, wszyscy to już pisali....
ale ja też się cieszę że wróciłaś :)
Awatar użytkownika
Kasia i Maniuś
Posty:696
Rejestracja:13 sierpnia 2007, 19:46
Lokalizacja:Kraków

26 marca 2008, 08:33

Razem z Maniusiem cieszymy się z Twojego powrotu :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Chyba dobrze rozumiem Twój ból; parę tygodni temu również pochowałam Babcię :cry: więc wiem co to znaczy.
Zobaczysz wszystko się dobrze ułoży. Z czasem boli coraz mniej.
Napewno z czasem ponownie będziesz mogła rozpocząć adopcję kociaka, może ten też nie był Ci pisany (życie płata różne figle). Aby Maniek mógł do mnie trafić również musiałam "pożegnać" się z inna osobą. Więc głowa do góry - wszystko będzie dobrze. :D :D :D :D :D
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 32 gości