Fiprex-kleszcze
-
- Posty:3463
- Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19
a przy okazji 8 miesięcy bez przerwy truć go agresywnymi środkami chemicznymi. potem psy chorują na nowotwory i wielkie zdziwienie - nie dość że BHA i BHT sypie się do karm jak cukierki, to jeszcze podobne syfy na szyję się zakłada ;/
ja w ogóle nie nie używam nic p/kleszczom po każdym spacerze oglądam dokładnie psa jest tyle samo kleszczy ile przy preparatach a oglądanie daje 90% pewności nie da się zaufać żadnej firmie w tej kwestii
-
- Posty:1279
- Rejestracja:26 stycznia 2013, 21:57
- Lokalizacja:Stavanger
JA przegladam psa jeszcze w trakcie spaceru i przeczesuję małym grzebyczkiem.
-
- Posty:97
- Rejestracja:17 września 2013, 19:40
Może to jest teoria,ale ja akurat na ten okres zakładam suce obroże i jak na razie to działa,chociaż nie twierdzę że musi być regułą u każdego psa.Snedronningen pisze:Ramy, które podałaś to teoria. W praktyce zależne to jest jednak od temperatury. Zresztą w okolicach grudnia/stycznia nie tylko mój pies złapał kleszcza.
-
- Posty:1279
- Rejestracja:26 stycznia 2013, 21:57
- Lokalizacja:Stavanger
Usuwam post merytoryczny.
Ostatnio zmieniony 18 grudnia 2014, 14:19 przez Snedronningen, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty:97
- Rejestracja:17 września 2013, 19:40
Niech każdy stosuje metodę jaką chce,byle była skuteczna. Ja zakładam suce obrożę na 8 miesięcy,zgodnie z zaleceniem producenta, bo oprócz kleszczy boję się że Sara złapie też takie obrzydlistwa jak pchły,wszoły i co tam jeszcze z insektów grasuje i poluje na mojego psa.Zimą ,tak myślę, tego paskudztwa jest mniej i na ten okres zdejmuję obrożę. Jak już pisałam póki co, Foresto zdaje egzamin i od wiosny nie znalazłam żadnego z w/w przyjemniaczków,które wcześniej jakimś cudem radziły sobie tak z obrożą Kiltix jak i kropelkami Fiprex.
-
- Posty:3463
- Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19
ciekawe co powiesz, jak Twój pies zachoruje na jakiś nowotwór. zakładasz mu na szyję nośnik substancji która ZABIJA (powtarzam ZABIJA) żywe organizmy. jak sądzisz, w jaki sposób oddziałuje w takim razie na pojedyncze komórki ciała psa? przez 8 miesięcy bez przerwy! jak długo organizm Twojego psa da radę usuwać kolejne zmutowane komórki?
Antybiotyk też zbija żywe organizmy , lek grzybobójczy również , a co dopiero środek przeciwpasożytniczy na robale . Dajmy się w takim razie zeżreć bakteriom , grzybom , glistom , tasiemcom i innym pasożytom. Psom za to zafundujmy choroby odkleszczowe .SleepingSun pisze:ciekawe co powiesz, jak Twój pies zachoruje na jakiś nowotwór. zakładasz mu na szyję nośnik substancji która ZABIJA (powtarzam ZABIJA) żywe organizmy. jak sądzisz, w jaki sposób oddziałuje w takim razie na pojedyncze komórki ciała psa? przez 8 miesięcy bez przerwy! jak długo organizm Twojego psa da radę usuwać kolejne zmutowane komórki?
-
- Posty:1279
- Rejestracja:26 stycznia 2013, 21:57
- Lokalizacja:Stavanger
Usuwam post merytoryczny.
Ostatnio zmieniony 18 grudnia 2014, 14:44 przez Snedronningen, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty:97
- Rejestracja:17 września 2013, 19:40
Myśląc tymi kategoriami,to wszystko jest szkodliwe,ale trzeba do tego podejść bardziej racjonalnie. Niestety w dużo przypadkach tak u ludzi jak i u zwierząt musimy stosować preparaty zawierające chemię,bo to jest mniejsze zło niż dać się pokonać, czasami śmiertelnym, chorobom roznoszonym przez kleszcze,wszy,pchły i wiele,wiele innym insektom,robalom itp.SleepingSun pisze:ciekawe co powiesz, jak Twój pies zachoruje na jakiś nowotwór. zakładasz mu na szyję nośnik substancji która ZABIJA (powtarzam ZABIJA) żywe organizmy. jak sądzisz, w jaki sposób oddziałuje w takim razie na pojedyncze komórki ciała psa? przez 8 miesięcy bez przerwy! jak długo organizm Twojego psa da radę usuwać kolejne zmutowane komórki?
-
- Posty:1279
- Rejestracja:26 stycznia 2013, 21:57
- Lokalizacja:Stavanger
Usuwam post merytoryczny.
Ostatnio zmieniony 18 grudnia 2014, 14:07 przez Snedronningen, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty:97
- Rejestracja:17 września 2013, 19:40
Może psy różnie reagują na krople czy obroże, na szczęście u mojej suni założenie obroży ( w tym roku Foresto),nie spowodowało żadnych niepokojących reakcji z jej strony,skóra pod obrożą również była czysta,nie podrażniona Ja jestem zdania że pies musi być zabezpieczony przed wszelkiego kalibru wstrętnymi insektami często roznoszącymi choroby. Tak jak my często spryskujemy czy smarujemy się np.środkami przecie komarom,czy zastanawiamy się za bardzo ile w preparacie jest chemii? Przy inwazji komarów,(a w tym roku w naszej okolicy była dosłownie ich inwazja,po 16 aż strach było wychodzić z domu na podwórko bez zabezpieczenia) robimy wszystko żeby się zabezpieczyć przed ich ukąszeniami,a nie analizujemy składu środka zawartego w preparacie,ważne jest żeby pomógł.Moim zdaniem najlepiej wybierać mniejsze zło.
A producenci tych wszystkich środków to przecież nie szaleńcy i puszczając produkt na rynek maja go dokładnie przebadany,nikt przecież nie chce na własne żądanie iść siedzieć za szkodzenie ludziom lub zwierzętom.
A producenci tych wszystkich środków to przecież nie szaleńcy i puszczając produkt na rynek maja go dokładnie przebadany,nikt przecież nie chce na własne żądanie iść siedzieć za szkodzenie ludziom lub zwierzętom.
-
- Posty:1279
- Rejestracja:26 stycznia 2013, 21:57
- Lokalizacja:Stavanger
Usuwam post merytoryczny.
Ostatnio zmieniony 18 grudnia 2014, 14:07 przez Snedronningen, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty:97
- Rejestracja:17 września 2013, 19:40
Oczywiście jeżeli suka miała wysypkę po obroży to lepiej jej nie zakładać,ale ja konsekwentnie na wiosnę znowu suni założę bo obawiam się że zanim ja znajdę kleszcza (suka też jest czarna),to on już zdąży ją ukąsić a jakie czasami bywają tego skutki dla zwierząt i również dla ludzi,wszyscy wiemy.Moją bratanicę kleszcz zaraził boleriozą i kiedy widzę jak ciężko choruje,wolę dmuchać na zimne.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości