co dziwnego jedzą wasze psy lub koty?
-
- Posty:3474
- Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36
Brutus też nie tknie porzeczki, nawet tych z kompotu
A wczoraj miałam ubaw po pachy. Pani z fermy kóz przywiozła mi 20 kg tuszek koźlęcych. Rzuciłam to na podłoge w kuchni - wielka sterta mięcha...Brutus najpierw bał sie do tego podejść, aczkolwiek go bardzo ciagnęło. A po paru minutach nie mogłam sie skupić na spokojnym dzieleniu mieska bo musiałam psa ścierką ganiać - próbował sobie zawlec taka tuszkę na posłanie w celach konsumpcyjnych. Normalnie szał w oczach...
A wczoraj miałam ubaw po pachy. Pani z fermy kóz przywiozła mi 20 kg tuszek koźlęcych. Rzuciłam to na podłoge w kuchni - wielka sterta mięcha...Brutus najpierw bał sie do tego podejść, aczkolwiek go bardzo ciagnęło. A po paru minutach nie mogłam sie skupić na spokojnym dzieleniu mieska bo musiałam psa ścierką ganiać - próbował sobie zawlec taka tuszkę na posłanie w celach konsumpcyjnych. Normalnie szał w oczach...
-
- Posty:3474
- Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36
Nie chcę nic mówić ale padlinka urodziła się w kwietniu tego roku, została zamordowana wczoraj po południu, specjalnie na moje zamówienie, własnie dla Brutka
Trochę się bałąm zamawiając że pies zrobi focha i co ja zrobię z taka ilością bardzo nietypowego mięcha. A tu proszę, jaka miła niespodzianka.
Przyznam się wam że sery tez zamówiłam dla psa, i jogurt też....ale jak dziś spróbowałam, on nie dostanie nawet okruszka. Nie wiem co za paskudztwo sprzedają w sklepie jako ser kozi....ale to co ja mam w lodówce to poezja smaku!
Trochę się bałąm zamawiając że pies zrobi focha i co ja zrobię z taka ilością bardzo nietypowego mięcha. A tu proszę, jaka miła niespodzianka.
Przyznam się wam że sery tez zamówiłam dla psa, i jogurt też....ale jak dziś spróbowałam, on nie dostanie nawet okruszka. Nie wiem co za paskudztwo sprzedają w sklepie jako ser kozi....ale to co ja mam w lodówce to poezja smaku!
-
- Posty:3474
- Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36
No nie wiem czy by ci się podobało...
Nie znoszę żadnego sprzeciwu, żądam i wymagam i jestem jak nieudzielna księżna....do tego musiałabyś jeść surowe mięso i obgryzać kości..czasem śmierdzące
Ale na pieszczoszki tez chętnie zapraszam
Nie znoszę żadnego sprzeciwu, żądam i wymagam i jestem jak nieudzielna księżna....do tego musiałabyś jeść surowe mięso i obgryzać kości..czasem śmierdzące
Ale na pieszczoszki tez chętnie zapraszam
Co masz na myśli pisząc "dziwne"? Zwierzaki - jak ludzie - mogą mieć różne gustamgj pisze:Pytanie jak w temacie.
Mój pies (owczarek niemiecki) uwielbia włoskie orzechy. Rozgryza je i do zera wyjada zawartość. Teraz są już schowane, bo mam obawy o jego zęby, żeby sobie nie połamał. Gdy w niedzielę łupałam orzechy do ciasta, siedział tuz obok wpatrzony we mnie jak w obraz. Musiałam mu kilka rozłupac i dać. Ale jesienią sam wyszukiwał pod drzewem. Później w całym ogrodzie leżały łupiny po orzechach.
A moje uwielbiają surowe marchewki, kupuję im co tydzień ok. 5 kg marchewki i ledwie starcza do następnej dostawy. Gotowanej marchewki nawet z rosołku nie jadają- a są to dwa malamuty, nie króliki
Ziemniaczki surowe też bardzo lubią, kradną sąsiadce z komórki
Ziemniaczki surowe też bardzo lubią, kradną sąsiadce z komórki
-
- Posty:3474
- Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36
Na surowe ziemniaczki bym jednak nie pozwalała pieskom chodzić. zawierają solanine - bardzo silna toksyna działająca na układ nerwowy, drażniaca jelita, powodująca slepote.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 23 gości