Co robić? Chcę być weterynarzem! :( PILNE!

Tutaj poruszamy tematy nie objęte w innych działach.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

MagdaP16
Posty:43
Rejestracja:01 maja 2008, 11:55
Lokalizacja:Tychy
Kontakt:

22 września 2008, 19:37

Witam. Jestem uczennicą I klasy liceum ogólnokształcącego. Jest to szkoła raczej humanistyczna, chodzę do klasy plastycznej. Wybór ten padł po tym, gdy uzyskując niezbyt wysoki wynik na egzaminach gimnazjalnych miałam doła. Przedtem zawsze chciałam być weterynarzem, ale nie radziłam sobie z chemią i biologią.
Teraz doszłam do wniosku, że będę miała problem, by dostać się na studia weterynaryjne, gdyż chemię i biologię mam w zakresie podstawowym, /pomimo iż z bardzo dobrymi nauczycielami/ a chemi nie mam w III liceum w ogóle... :(
Wiem, że dam radę, jesli się przyłożę, wezmę korepetycje, bo biologia i chemia naprawdę mnie fascynują - dla chcącego nic trudnego, ale...
...czy na studia mam szansę się dostać po ukończeniu klasy o profilu plastycznym? Czy są brane pod uwagę takie osoby? Co mam robić? Nie wyobrażam sobie nie być weterynarzem... :(

Pozdrawiam i czekam na odpowiedź.
york001
Posty:33
Rejestracja:10 stycznia 2008, 16:43
Lokalizacja:Kędzierzyn-Koźle

22 września 2008, 21:04

Witaj!
Na poziomie podstawowym nie omawia się pewnych działów biologii np. botaniki, zoologii, fizjologii roślin. Przejrzyj podręczniki na poziom rozszerzony, a sama się przekonasz i nawet najlepszy nauczyciel nie omawia tego ze swoimi uczniami w ramach lekcji na poziomie podstawowym. Z mojego doświadczenia wiem, że zdanie biologii roszerzonej , w takim przypadku, jest możliwe, ale bardzo trudne. Jeśli zamierzasz trwać w swoim postanowieniu to dużo pracy własnej i prawdopodobnie korepetycji w ciągu najbliższych lat przed Tobą. Co do chemii to się nie wypowiadam, bo to nie moja działka.
Życzę dużo wytrawłości w dążeniu do celu i pozdrawiam :D
york001
Posty:33
Rejestracja:10 stycznia 2008, 16:43
Lokalizacja:Kędzierzyn-Koźle

22 września 2008, 21:12

Zapomniałam dodać, że sama fascynacja przedmiotem nie wystarczy. Obecna nowa matura nie jest dla hobbystów, tylko dla tych co w ramach przygotowania do tego egzaminu , oprócz pasji, włożą mnóstwo konkretnej pracy wlasnej. :wink:
MagdaP16
Posty:43
Rejestracja:01 maja 2008, 11:55
Lokalizacja:Tychy
Kontakt:

22 września 2008, 21:18

Zdaję sobie z tego sprawę, jestem na to wszystko przygotowana. Potrzebuję tylko pewność, że mam szansę. ;)

Dziekuję za odpowiedź. :)
Awatar użytkownika
ela.66
Posty:125
Rejestracja:19 marca 2008, 14:10
Lokalizacja:Warszawa

23 września 2008, 10:52

Szansa jest zawsze, trzeba tylko chcieć. O ile na pewno jest to sprecyzowane.Mnie namawiano na Technikum plastyczne (poszłam do łączności - wolałam przedmioty ścisłe). Mimo, że miałam do wyboru uczelnię i kierunek studiów bez egzaminu wybrałam Prawo na UW, a powinnam informatykę, mechanikę, czy architekturę wnętrz (tak myślałam). Teraz wybrałabym weterynarię plus specjalizacja - np. chirurgia. I mała dygresja, pierwszy raz robiłam zastrzyk psu i czyściłam ranę z gruzu pooperacyjnego plus opatrunek pod kontrolą w gabinecie Pana profesora (olbrzymi pies po operacji biodra i kolana i ciężko byłoby z mim jeździć na zastrzyki i opatrunki codziennie prze 2 tygodnie). Ów Pan stwierdził, że z moim podejściem powinnam studiować weterynarię i że nigdy nie jest za późno(miałam 38 lat, a mąż odpadł w, chociażby ze względu na minę jaka zrobił, przy propozycji nauki tych czynności). Obecnie opiekuję sie cukrzyczką - diety, zastrzyki z insuliny, badanie poziomu glukozy we krwi. Myślę, że przed ostateczną decyzją będziesz miała lub już masz, doświadczenia w opiece nad zwierzętami.
Powodzenia, głowa do góry.
Ostatnio zmieniony 23 września 2008, 11:03 przez ela.66, łącznie zmieniany 4 razy.
MagdaP16
Posty:43
Rejestracja:01 maja 2008, 11:55
Lokalizacja:Tychy
Kontakt:

23 września 2008, 13:35

ela.66 - dzięki ogromne za nadzieję! ;)

Moim zdaniem mam sporą wiedzę na temat zwierząt, weterynarii - po prostu interesuje mnie to. Kocham zwierzęta, mam dwa psy, w tym przygarniętą suczkę. Naprawdę chcę być weterynarzem już od kilku lat.

W związku z tym co powinnam dalej robić? Co robić by zdać maturę, by dostać się na studia? Szczerze jestem w kropce... Biologię i chemię mam w zasadzie od podstaw - i dobrze, bo w gimnazjum mało co wiedziałam z tych dwóch przedmiotów z powodu nauczycieli. Teraz dopiero wszystko sobie porządkuję w głowie w zakresie tych przedmiotów. Wcześniej nic do mnie nie docierało. Czytam wiele w internecie, książki. Co powinnam robić, by dorównać rówieśnikom z klas bilogiczno-chemicznych?
york001
Posty:33
Rejestracja:10 stycznia 2008, 16:43
Lokalizacja:Kędzierzyn-Koźle

23 września 2008, 19:20

Witaj!
Odpowiedź jest krótka: przenieś się na biol-chem. A myślałaś o technikum weterynaryjnym? Z tego co wiem na Opolszczyźnie jest w Nysie. I jako ciekawostkę dodam, że moja koleżanka, absolwentka tej szkoły ukończyła resocjalizację.....
Jeśli jesteś zdesperowana, to pomyśl o zmianie profilu (co jeszcze jest możliwe, bo dopiero wrzesień). Jesteś w klasie I , przemyśl to, porozmawiaj z rodzicami i coś konkretnego zacznij działać.......
Pozdrawiam 8)
york001
Posty:33
Rejestracja:10 stycznia 2008, 16:43
Lokalizacja:Kędzierzyn-Koźle

23 września 2008, 19:26

A jeśli chodzi o pasje , zainteresowania i wykonywany zawód to dodam tylko, że kiedy ordynator oddziału ortopedii widział jak jedna pani opiekuje się swoim ojcem, to zaproponował jej posadę pielęgniarki u siebie na oddziale. Bardzo się zdziwił gdy się dowiedział, że nie jest pielęgniarką tylko nauczycielem chemii.... :shock:
Pozdrawiam
MagdaP16
Posty:43
Rejestracja:01 maja 2008, 11:55
Lokalizacja:Tychy
Kontakt:

24 września 2008, 18:55

Nie mam możliwości przeniesienia się do innej szkoły. Chcę ukończyć tę.
Słyszałam o możliwości ''doszkolenia się'', tzw. studium. Czy taka możliwość istnieje, zanim wybiorę się na studia weterynaryjne?
york001
Posty:33
Rejestracja:10 stycznia 2008, 16:43
Lokalizacja:Kędzierzyn-Koźle

24 września 2008, 20:36

O studium nic nie wiem, ale jest coś takiego jak kursy przygotowawcze do matury. Co do skuteczności i poziomu się nie wypowiadam, bo nie wiem. Jedno jest pewne, za to się płaci :? Pozdrawiam
Awatar użytkownika
sobber
Posty:61
Rejestracja:18 lipca 2008, 10:19
Lokalizacja:GDAŃSK

02 października 2008, 22:40

Hej,
tak jak część osób tutaj, polecam przeniesienie się do innej klasy/szkoły. Nauka solo jest możliwa, ale pamiętaj, że zapału musi Ci starczyć na 3 lata!!! No i w Twojej klasie, czyli na co dzień, nikt Ci raczej nie będzie towarzyszył w rozważaniach na temat mejozy... Piszesz, że chcesz skończyć tę szkołę. Może rozważ, które "chcę" jest dla Ciebie ważniejsze.
Sama postawiłąm wszystko na jedną kartę na studiach i udao się: 9 przedmiotów do nadrobienia, odradzanie nawet na wydziale. I co? Uśmiecham się do siebie ze zdjęcia na dyplomie, warto było! :)
Życzę trafnego wyboru, daj znać, jak Ci idzie, pozdrawiam!
Gość

12 października 2008, 17:36

Witaj!
Rowniez marzylam o weterynarii. Dostalam sie na odpowiedni kierunek, ale pod wplywem chwilowej glupoty zmienilam go na humanistyczny. Pozniej mialam mozliwosc zmiany kierunku po I roku. Nie zmienilam, zaluje. Studiuje teraz pierwszy rok, cholernie trudny jezyk. Wogole mnie on nie interesuje tak wiec jest to droga przez meke. BAAAAAAAARDZO ZALUJE, ze nie jestem na weterynarii. Kocham zwierzeta, zawsze sie nimi zajmowalam, nie straszny mi widok krwi, robienie opatrunkow etc. Wiem, iz gdybym zostala weterynarzem wykonywana prace bylaby dla mnie PASJA a nie praca. W moim przypadku mozna stwierdzic, iz jest za pozno...Teraz potrzebowalabym roku czasu na nauczenie sie chemii i bilogii,gdyz nic nie pamietem.Stracilam swoja szanse i bede sobie pluc w brode do konca swoich dni! Teraz ucze sie czegos czego nie cierpie.Takze dziewczyno, nie popelnij tego samego bledu. Przenies sie na biolo-chemie lub olej przemioty wiodace na kierunku, nie trac czasu na nauke polskiego, historii itd., tylko zakuwaj biologie i chemie! NIe rezygnuj z marzen! Jesli naprawde weterynaria jest tym co chcesz w zyciu robic, probuj. Kup obie ksiazki z bilogii R, repetytoria i wkuwaj. Umow sie z jakims dobrym nauczycielem chemii na korki. Masz jeszcze tyle czasu, ze z 5 razy zdazysz przerobic material. Dasz rade, musisz sie tylko po prostu uczyc. A uwierz mi, ze lepiej sie uczyc tego co sie lubi, wtedy to jest przyjemnosc. Ja mam w pon kolokwium nie umiem jeszcze doslownie nic, jak patrze na te deklinacje i te nomina verbalia to mnie malo cos nie trafi. Umiem dopiero jedna strone na 30, nie dlatego, ze jestem malo inteligentna lecz dlatego, ze tego nie cierpie. Jak chcesz skonczyc tak jak ja, to osiadz na laurach, zostan na obecnym kierunku, bo obojetnie na co sie dostaniesz, czy to bedzie prawo, socjologia czy jezyki to bedzie to dla Ciebie koszmar, jaki sobie zafundujesz na wlasne zyczenie.
Pozdrawiam Cie serdecznie .
Awatar użytkownika
ela.66
Posty:125
Rejestracja:19 marca 2008, 14:10
Lokalizacja:Warszawa

17 października 2008, 08:32

Fakt, że jak się coś lubi, nauka w tym kierunku to przyjemność. Co za idiotyzm - zostawiałam na deser lekcje z chemii, matmy, fizyki, a poszłam na Prawo UW - koszmar !!!!!!!!
Zaś hobbystyczne podejście do weterynarii, informatyki itp. nie daje pełnej wiedzy i satysfakcji, to wieczne pytania i szukanie odpowiedzi.
Na szczęście córka mnie posłuchała (studiuj, to to "lubisz", nie zmuszaj się, bo ......) i jest obecnie zadowoloną z życia i spełnioną zawodowo kobietą.
Z uporem maniaka dąż do obranego celu. Jeszcze raz powodzenia.
Gość

17 października 2008, 22:27

Droga Elu popieram, popieram. Dostalam sie rowniez na prawo na UW wybralam jednak jezyk, tak jak juz wyzej wspomialam, jako bardziej interesujacy. Ale czy te czy te studia moge sobie o kant d... rozbic, przepraszam z wyrazenie, ale nijak nauka ta nie daje mi zadnej przyjemnosci.
Awatar użytkownika
ela.66
Posty:125
Rejestracja:19 marca 2008, 14:10
Lokalizacja:Warszawa

30 października 2008, 09:11

Ale czy te czy te studia moge sobie o kant d... rozbic, przepraszam z wyrazenie, ale nijak nauka ta nie daje mi zadnej przyjemnosci.
Wiem, że nie mam prawa dawać rad życiowych, zwłaszca na tym forum, ale tylko sugeruję - może zmiana kierunku (wiem, że teraz jest trudno z wielu względów).
Szaloną satysfakcję dawało mi w życiu "rozgryzanie" pierwszego komputera "ODRA"w latach 70-tych (bez przygotowania podpartego studiami), potem lakiernictwa samochodowego (pomijam już wątek weterynarii-za późno). Teraz zapewne nie miałabym szans na tę satysfakcjonującą pracę bez odpowiedniego kierunku studiów. Czasy sie zmieniły.
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 37 gości