Artykuł o karmach "Przekrój" 28 listopad 2005
Ciekawy artykuł.
Może da do myślenia właścicielom, którzy karmią swoich pupili niewłaściwie.
Ja kupuję z tego co widzę raczej karmę średniej klasy ( Purina Dog Chow lub Brit Premium dla Psinki-Labka, dla 4 kotek raczej Purina Cat Chow - tu zmieniając smaki, bo po pewnym czasie kicie są wybredne ). Sporadycznie (w zależności od upolowanej promocji) kotki mają Purinę Pro Plan lub Royala, ale ze względu na cenę i ilość mordek do wykarmienia nie pozwalam sobie stale na karmę najdroższą. Dostają też surowe mięso - najczęściej surowe - instynkt dzikości podpowiada im, że to coś o co warto powalczyć między sobą Od czasu do czasu połowa puszeczki gourmet na kota - tylko dlatego, że je kocham i jak to nazywamy z mężem - my mamy chipsy a one swój junk food należy im się
Może da do myślenia właścicielom, którzy karmią swoich pupili niewłaściwie.
Ja kupuję z tego co widzę raczej karmę średniej klasy ( Purina Dog Chow lub Brit Premium dla Psinki-Labka, dla 4 kotek raczej Purina Cat Chow - tu zmieniając smaki, bo po pewnym czasie kicie są wybredne ). Sporadycznie (w zależności od upolowanej promocji) kotki mają Purinę Pro Plan lub Royala, ale ze względu na cenę i ilość mordek do wykarmienia nie pozwalam sobie stale na karmę najdroższą. Dostają też surowe mięso - najczęściej surowe - instynkt dzikości podpowiada im, że to coś o co warto powalczyć między sobą Od czasu do czasu połowa puszeczki gourmet na kota - tylko dlatego, że je kocham i jak to nazywamy z mężem - my mamy chipsy a one swój junk food należy im się
A mi wpadła w ręce książka "Czarna lista - karmy dla zwierząt " i jestem lekko przerażona . Przeczytam do końca i chyba się zastanowię, czy sucha karma to najlepsze co mogę dać do jedzenia ukochanemu psu ! Nigdy nie kupowałam karmy poniżej super premoium a i tak czuję , że karmię psa chińskimi zupkami
Oczywiście, że nie ma powodów do paniki, bo przecież psy na takiej karmie dobrze funkcjonują, dobrze wyglądają i mają dobre badania krwi. Szkoda tylko, że u znacznej części tylko do czasu.
Skoro my coraz częściej wybieramy jedzenie zdrowe dla siebie, dlaczego nie możemy poświęcić chwili, żeby przygotowac jedzenie dla psów? Surowe albo gotowane? Bez tej chemii, która powoduje, że chrupki tyle czasu są zdatne do jedzenia?
Skoro my coraz częściej wybieramy jedzenie zdrowe dla siebie, dlaczego nie możemy poświęcić chwili, żeby przygotowac jedzenie dla psów? Surowe albo gotowane? Bez tej chemii, która powoduje, że chrupki tyle czasu są zdatne do jedzenia?
Mam podobne przemyślenia ...dla siebie wybieram dobre pieczywo , nie kupuję żywności w supermarketach , nie jem fast foodów.Wiadomo, że wszystkiego nie uniknę , ale tyle co mogę to robię . To czemu szpikuję psa czymś nie do końca poznanym i chemicznym?? takie dylematy zwariowanej pańciGość pisze:Oczywiście, że nie ma powodów do paniki, bo przecież psy na takiej karmie dobrze funkcjonują, dobrze wyglądają i mają dobre badania krwi. Szkoda tylko, że u znacznej części tylko do czasu.
Skoro my coraz częściej wybieramy jedzenie zdrowe dla siebie, dlaczego nie możemy poświęcić chwili, żeby przygotowac jedzenie dla psów? Surowe albo gotowane? Bez tej chemii, która powoduje, że chrupki tyle czasu są zdatne do jedzenia?
Bardzo proszę o podanie autora/autorów tejże książki. Zaciekawił mnie tytuł, ale nie mogę znaleźć więc proszę o więcej informacji: autor wydawnictwo. Z góry dziękujęGayka pisze:A mi wpadła w ręce książka "Czarna lista - karmy dla zwierząt " i jestem lekko przerażona . Przeczytam do końca i chyba się zastanowię, czy sucha karma to najlepsze co mogę dać do jedzenia ukochanemu psu ! Nigdy nie kupowałam karmy poniżej super premoium a i tak czuję , że karmię psa chińskimi zupkami
-
- Posty:218
- Rejestracja:23 czerwca 2011, 22:36
Witam
Właśnie kończę tą książkę. Dosadna pozycja i tylko uświadcza mnie, że my i nasze zwierzeta jemy gó...no. A nawet gorzej niż gó...no bo naprawdę niebezpieczne dla organizmu produkty...Nawet nieprzypuszczałem jakim złem jest karmieni krów zbożami i gotowym karmami!!! Niestety większośc tych dodatków wywodzi się z USA, Belgi i Holandii. Tylko kasa się liczy. Karmy dla piesów nawet z ubojnych ścieków się robi. Nic się nie zmarnuje, wystarczy odpowiednio dobrany aromat...Autor, dr Hans-Ulrich Grimm ciekawie i rzeczowo to opisuje. Miłośnikom Rojala i Ełkanuby napewno klapki spadną z wrażenia
Właśnie kończę tą książkę. Dosadna pozycja i tylko uświadcza mnie, że my i nasze zwierzeta jemy gó...no. A nawet gorzej niż gó...no bo naprawdę niebezpieczne dla organizmu produkty...Nawet nieprzypuszczałem jakim złem jest karmieni krów zbożami i gotowym karmami!!! Niestety większośc tych dodatków wywodzi się z USA, Belgi i Holandii. Tylko kasa się liczy. Karmy dla piesów nawet z ubojnych ścieków się robi. Nic się nie zmarnuje, wystarczy odpowiednio dobrany aromat...Autor, dr Hans-Ulrich Grimm ciekawie i rzeczowo to opisuje. Miłośnikom Rojala i Ełkanuby napewno klapki spadną z wrażenia
-
- Posty:218
- Rejestracja:23 czerwca 2011, 22:36
Książka została napisana i wydana w 2007 r. Oparta jest na faktach i doniesieniach medialnych oraz własnych obserwacjach autora. Poza karmami dla naszych piesów pisze też o karmach dla bydła i trzody, ryb, drobiu i jakie z tego wynikają niebezpieczeństwa...Momentami zatrważające informacje. Książka pokazuje jak świat tego biznesu jest pazerny, fałszywy, chciwy i bezwzględny w robieniu kasy...Robieniu kasy dosłownie ze wszystkiego - nic się nie marnuje, dosłownie nic. Karme dla drobiu robi się nawet z ich odchodów A najgorsze jest to że za tym wszystkim, pierwszymi piewcami sa wszelkiej maści autorytety weterynarii, chojnie sponsorowani przez wielkie koncerny producentów karm i dodatków paszowych. Na mnie te informację wywarły największe, negatywne wrażnie i dały dużo do myślenia