Czytałam trochę i wszędzie było napisane, że są to psy z tendencją do przeżerania się, ale nie sądziłam, że są również wszystkożerne. Posiadałam swego czasu również beagle- bardzo żartego psa, ale z tego co pamiętam plastiku ani zieleniny nie jadł jak w misce miał pełno. Co do odpadków, są wyrzucane w inne miejsce i już dzisiaj widać efekty zmiany miejsca. Poza tym zdecydowaliśmy się zwiększyć dzienną porcje, bo labek ma NAPRAWDĘ dużo ruchu, a na zapasionego nie wygląda, więc mam nadzieję, że więcej w misce oznacza mniej szukania na ziemi.
Co do biegania wygląda to w taki sposób, że jeżeli labek dorwie się akurat do czegoś co w jego mniemaniu można zjeść wolę podbiec i mu to zabrać niż czekać aż on do mnie podejdzie, bo owszem, podejdzie, ale jak już zje, a jak sama napisałaś to może być wszystko...
A z tym, że poczekam miałam na myśli profesjonalnego trenera. Nadal będę kontynuować proste, amatorskie szkolenie typu: siad, waruj czy zostań, ale z profesjonalnego szkolenia na razie zrezygnuję. Chyba nie jest ono niezbędne, by wychować dobrze psa, prawda?
Dziękuję Retriever, naprawdę podnosisz na duchu. Miałam napisać na tym forum, by rozwiązać stosunkowo błahy problem, a przy okazji, dowiedziałam się o sobie tyle wspaniałych rzeczy i to od ludzi, których na oczy nie widziałam.
Problem z labradorem!
-
- Posty:1279
- Rejestracja:26 stycznia 2013, 21:57
- Lokalizacja:Stavanger
Usuwam wpis merytoryczny.
Ostatnio zmieniony 17 grudnia 2014, 19:09 przez Snedronningen, łącznie zmieniany 1 raz.
Dla mnie było błahe że wygryzał wszystko co drewniane póki pewnego dnia nie wyszłam w południe do ogrodu. Zamiast młodych jednorocznych drzewek owocowych zastałam wystające z ziemi szczątki pni Do tej pory wspominam tego psa,mimo wielu szkód jakie nam wyrządził kochaliśmy go z całych sił,niestety, 4 lata temu przegrał ze spondylozą
Musisz popracować z nim,nie ma innej opcji
Musisz popracować z nim,nie ma innej opcji
-
- Posty:1279
- Rejestracja:26 stycznia 2013, 21:57
- Lokalizacja:Stavanger
Usuwam wpis merytoryczny.
Ostatnio zmieniony 17 grudnia 2014, 19:10 przez Snedronningen, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty:3475
- Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36
W tym wieku pies nie ma prawa nawet napinac smyczy na spacerach - nie mówiąc o wyrywanym obojczyku.
jeżeli tak sie dzieje to oznacza to własnie to co Sne napisała wczesniej - nie możemy nic egzekwowac bo psa niczego nie nauczyliśmy.
To proste.
jeżeli tak sie dzieje to oznacza to własnie to co Sne napisała wczesniej - nie możemy nic egzekwowac bo psa niczego nie nauczyliśmy.
To proste.
Ma prawo, pies nie wie, że to źle wszystko zależy od człowieka ja się potrafię przyznać, że nie wypracowałam z psem wszystkiego co powinnam, na to złożyło się dużo faktów z życia psa i teraz to prostuje i pracujemy nad tematem wychodzenia, ważne że efekty maleńkie już zaczynają być widoczne.
-
- Posty:3475
- Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36
Nie, nie ma prawa... to że ty dajesz swojemu psu prawo do pomiatania toba i orania trawników wcale nie oznacza ze wielki pies w wieku 16 mcy ma prawo do tego.
-
- Posty:1279
- Rejestracja:26 stycznia 2013, 21:57
- Lokalizacja:Stavanger
Usuwam wpis merytoryczny.
Ostatnio zmieniony 17 grudnia 2014, 19:10 przez Snedronningen, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty:1279
- Rejestracja:26 stycznia 2013, 21:57
- Lokalizacja:Stavanger
Usuwam wpis merytoryczny.
Ostatnio zmieniony 17 grudnia 2014, 19:11 przez Snedronningen, łącznie zmieniany 1 raz.
To kiedyś nie wróci... karygodne jest puszczanie psa luzem ,, po wsi". Taki pies zaatakował kiedyś kota,skończył pod kołami,kotu się udało..
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 29 gości